poniedziałek, 19 grudnia 2022

Dawniej i dziś - zniszczony amerykański półgąsienicowy transporter opancerzony Halftrack (Hotton, Belgia) 1944-2022

     Hotton, to niewielka belgijska miejscowość w regionie walońskim. Jej także nie ominęły grudniowe walki związane z niemiecką zimową ofensywą w Ardenach. Choć początkowo miasteczko nie było brane pod uwagę w planach natarcia, to kilka czynników spowodowało, że Hotton stało się miejscem zaciętych walk pomiędzy elementami niemieckiego LVIII Korpusu Pancernego (niem. LVIII Panzerkorps) wchodzącego w skład 5. Armii Pancernej (niem. 5. Panzer Armee), a elementami kilku amerykańskich dywizji. Jeszcze wówczas nikt nie wiedział, że walki o Hotton będą miały tak wielki wpływ na dalszy los niemieckiej ofensywy....

niedziela, 4 grudnia 2022

Muzeum historyczne "Winter 44" - Borlo (Limburgia)

    Czasami na naszej trasie znajdują się miejsca, po których na pierwszy rzut oka niewiele można się spodziewać. Pomimo to, zawsze znajdują się one na mojej liście, abym mógł je odwiedzić i przekazać Wam potem odpowiednie informacje z nim związane. W ten sposób trafiłem właśnie do - położonej niedaleko Gingelom - niewielkiej wioski Borlo. Już sama historia tej miejscowości zwróciła przed wyjazdem moją uwagę. Otóż "Brzozowy Las" - jak można tłumaczyć pierwotną nazwę Borlou - zostało dwukrotnie niemal całkowicie zniszczone. Pierwszy raz miało to miejsce w 1465 roku podczas przemarszu wojsk burgundzkich oraz w 1645 roku przez siły natury, kiedy zabudowania zniszczył wyjątkowo silne i obfite gradobicie. Najprawdopodobniej, to właśnie po tym wydarzeniu w wiosce zaczęto budować farmę Het Pachthof - wielkiej posiadłości, która przetrwała obie wojny światowe i w której dzisiaj znajduje się fantastyczne muzeum - "Winter 1944". Zapraszam Was do zapoznania się z historią tego miejsca i fantastycznymi zbiorami tego niepozornego muzeum.

niedziela, 13 listopada 2022

Dawniej i dziś - SS-Sturmbannführer Philipp Schmitt podczas zabawy ze swoim psem na terenie obozu Breendonk (Willebroek, Belgia) - 1940-2022

    To już drugi post o Forcie Breendonk z cyklu "Dawniej i dziś". W Pierwszym poście odrobinę przybliżyłem historię samego fortu - która również jest niezwykle interesująca - oraz pierwsze tygodnie, kiedy został on zdobyty przez niemiecki Wehrmacht, a następnie przejęty przez Służbę Bezpieczeństwa Rzeszy. Od tego momentu - a więc od sierpnia 1940 roku - Fort Breendok wykorzystywany był jako niemiecki nazistowski obóz przejściowy, obóz pracy, obóz koncentracyjny oraz jako ośrodek niemieckiej Sicherheitspolizai (SIPO) i Sicherheitsdienst (SD). Co ciekawe, w pierwszym okresie swojego funkcjonowania, nosił on nazwę Auffangslager. Jego funkcjonowanie zakończono latem 1944 roku, tuż przed wkroczeniem do fortu brytyjskich żołnierzy. W tym poście poznacie częściowo zasady funkcjonowania tego miejsca, oraz postać ze zdjęcia - okrzykniętą przez Belgów zbrodniarzem wojennym numer jeden w tym kraju....

czwartek, 10 listopada 2022

Holiday Park Pfalz - Haßloch (Nadrenia-Palatynat)

     Takie miejsca są niemal w każdym kraju. Miejsca, w których każdy członek rodziny znajdzie coś dla siebie i na pewno nie będzie narzekał na nudę. Mam tutaj na myśli wielkie parki rozrywki, które prześcigają się w swojej ofercie nie tylko dla dzieci i młodzieży, ale coraz częściej także i dla dorosłych. W Polsce w taki "bajeczny świat" możemy zajrzeć m. innymi w Zatorze (Energylandia), w Chorzowie (Legendia), w Bałtowie (JuraPark), w Kownatach (Majaland), czy w Ustroniu, gdzie znajduje się Górski Park Równica. Ale podobnych miejsc, nie brakuje także w całej Europie. Wspaniałe Lunaparki są m. innymi: 2 w Austrii (Familypark i Wiener Prater), 6 w Belgii (np.: Bellewaerde Park, Bobbejaanland, czy Plopsaland De Panne), 9 w Holandii (np.: Attractie & Vakantiepark Slagharen, Avonturenpark Hellendoorn, czy Toverland), 10 we Francji (np.: Disneyland Park, Parc Asterix, czy Futuroscope), 5 w Danii (np.: Bakken, Legoland, czy Tivoli Gardens), 2 w Finlandii (Linnanmäki i Särkänniemi), 7 w Hiszpanii (np.: PortAventura Park, Parque de Atracciones de Madrid, czy Ferrari Land), 8 w Wielkiej Brytanii (np.: Alton Towers, Flamingo Land Theme Park, czy Drayton Manor Theme Park), 7 we Włoszech (np.: Gardaland, Mirabilandia, czy Rainbow MagicLand), 3 w Szwecji (Kolmarden Wildlife Park, Tivoli Gröna Lund i Liseberg), 2 w Norwegii (Tusenfryd i Kongeparken), 2 w Portugalii (Aquashow Portugal i Zoomarine Algarve) oraz po 1 w Grecji (Allou! Fun Park) i Szwajcarii (ConnyLand). Jednak z Polski najbliżej jest do Niemiec, które wiodą prym w tej kwestii. Tutaj wielkich Holiday Park-ów jest około dwudziestu (np.: Europa-Park, Heide-Park, Hansa Park, Movie Park, Phantasialand, Belantis, czy Holiday Park Pfalz). Nam udało się wspaniale spędzić dzień w tym ostatnim i nie żałujemy, czego i Wam serdecznie życzę....

sobota, 5 listopada 2022

Francuski Cmentarz Wojenny z I WŚ - Nekropolia Narodowa nr. 4275 (fr. La Nécropole Nationale no. 4275) - w Troyon (Grand East)

    Troyon, to francuska miejscowość położona w departamencie Mozy, w regionie Grand East (dawnej Lotaryngii) na południe od Verdun. To tutaj na początku I wojny światowej doszło do zaciekłych walk, które doprowadziły do powstania wybrzuszenia, tzw. Saillant de Saint-Mihiel - rejonu walk, który dzisiaj jest miejscem pamięci francuskich żołnierzy. Aby zrozumieć to szczególne miejsce (i wiele jemu podobnych), należy poznać dramaturgię walk tej strefy i ją odwiedzić. Dopiero wówczas w stu procentach zrozumiemy, dlaczego takie miejsca są tak istotne dla narodu francuskiego i dlaczego w rejonie takich miejsc, jak to, jest tak wiele cmentarzy (oprócz francuskich, także niemiecki, amerykański i - założony przez Niemców - polski cmentarz dla Ślązaków walczących w niemieckiej armii....). Jedną z nekropolii, która powstała w związku z walkami w tym sektorze, jest Francuski Cmentarz Wojenny z I Wojny Światowej - Nekropolia Narodowa (fr. La Necropole Nationale) - w Troyon.

wtorek, 1 listopada 2022

"Holokaust. Prawdziwe historie ocalonych" - Lyn Smith

      Holokaust - największa tragedia II wojny światowej - wciąż jest głównym tematem wielu debat i badań w XXI wieku na całym świecie. I chociaż od tamtych okropnych wydarzeń mijają kolejne dziesięciolecia, jest to temat, który potrafi tak samo łączyć ludzi, jak i dzielić. Dlatego dziwi mnie to - pomimo tysięcy namacalnych dowodów i wciąż żyjących świadków tamtych wydarzeń - że wciąż jest spora grupa ludzi, która za wszelką cenę próbuje negować przyjęte fakty o dokonanym ludobójstwie lub je przeinaczać. Przecież odwiedzając setki miejsc po dawnych niemieckich nazistowskich obozach koncentracyjnych, nikt nie może mieć wątpliwości, że próba całkowitego wyniszczenia narodu żydowskiego i kilku innych grup etnicznych miała miejsce na terenach okupowanej Europy. 
    Straszne miejsca, gdzie przeprowadzano eksterminację, ocalałe dokumenty mówiące o setkach tysięcy więźniów i zdjęcia ukazujące bestialstwo oprawców, nie pozostawiają żadnych wątpliwości. A przecież nie możemy zapominać o osobach (i ich relacjach), które znalazły się w samym środku tego piekła, i nierzadko na własnej skórze odczuły okrucieństwo ludzi, nie różniących się niczym szczególnym od nich samych. Zbiorem takich relacji jest książka - "Holokaust. Prawdziwe historie ocalonych" - którą napisała Lyn Smith....

sobota, 29 października 2022

Pomnik upamiętniający 11 zamordowanych przez Niemców (3 września 1943 roku) partyzantów w Żabnicy (woj. Śląskie)

     Od pierwszych dni września 1939 roku, na Żywiecczyźnie zaczęły powstawać różne organizacje czynnego oporu przeciwko Niemieckiemu najeźdźcy. Kilkunastoosobowe oddziały tworzyli mężczyźni, którzy w ten sposób chcieli uniknąć wywózki na roboty do Niemiec, lub wcielenia do niemieckiego wojska. Takie "oddziały" napadały na żołnierzy okupanta, zdobywając w ten sposób m. innymi broń, której tak bardzo wówczas potrzebowali. Ciągłe "nękanie" i zabijanie Niemców doprowadzało ich do furii, a to skutkowało krwawymi akcjami odwetowymi. Ofiarami takich represji byli głównie niewinni cywile, ale nie brakowało także spektakularnych akcji przeciwko partyzantom, które finalnie kończyły się dla nich pojmaniem i publiczną egzekucją, która miała odstraszyć inne tego typu grupy oporu. 
    Na Żywiecczyźnie - od połowy 1940 roku do końca działań bojowych - takich zbrodni popełnionych na ludności cywilnej i członków grup partyzanckich było przynajmniej kilka. Niemal wszyscy świadkowie tamtych wydarzeń już nie żyją, a tych którzy dożyli do dnia dzisiejszego i mogą coś pamiętać, bardzo trudno odnaleźć i namówić do opowiedzenia tamtych wydarzeń. Na szczęście los lubi sprawiać nam niespodzianki i zdarza się, że takie osoby całkiem przypadkowo spotykamy na swojej drodze. Tak było podczas naszego październikowego wyjazdu na Żywiecczyznę, gdzie spotkaliśmy Pana Stanisława (rocznik 1931), który na własne oczy widział jedną z takich egzekucji na pojmanych partyzantach. Zapraszam do zapoznania się z wydarzeniami, jakie miały miejsce w Żabnicy, nieopodal domu naszego rozmówcy, dnia 3 września 1943 roku.
 

wtorek, 11 października 2022

Dawna austriacka twierdza Franzensfeste (wł. Forte di Fortezza, Południowy Tyrol, Włochy) - tropem ukrytych skarbów III Rzeszy cz. 2.

     Przejeżdżając przez Górną Adygę, czyli Południowy Tyrol (wł. Alto Adige, niem. Südtirol) podziwiamy - z oczywistych względów - zazwyczaj piękno tego górzystego regionu. Szczerze mówiąc, zdziwiłbym się gdyby było inaczej, bo ja już dawno zakochałem się w całym tym alpejskim regionie. I nie ważne jest, czy jestem akurat po niemieckiej, austriackiej, czy włoskiej stronie - zapierające dech w piersiach widoki, znajdziemy niemal wszędzie. Ale zapewne niewielu z Was wie, jak burzliwa historia związana jest z tym regionem. Świadczyć o tym mogą przede wszystkim liczne fortyfikacje, których w tej krainie nie brakuje. I choć nie wszystkie odegrały w dawnych czasach kluczową rolę, to każda z nich warta jest naszego poświęconego czasu na jej zwiedzanie i poznanie ich historii. Dzisiaj chciałbym przedstawić Wam jedną z nich - dawną austriacką twierdzę Franzensfeste (wł. Forte di Fortezza).
 

niedziela, 25 września 2022

Dawniej i dziś - dowódca i załoga U-455 podczas powitania w bazie okrętów podwodnych w Saint-Nazaire. 1942-2021

 
     W jednym z poprzednich odcinków cyklu "Dawniej i dziś", opisałem powrót z ósmej misji bojowej do bazy w Saint-Nazaire niemieckiego okrętu podwodnego U-96 dowodzonego przez kapitana Heinricha Lehmanna-Willenbrocka. W ogóle czerwiec 1942 roku był miesiącem, w którym praktycznie codziennie do niemieckiej bazy okrętów podwodnych powracały kolejne załogi z misji. Był to bowiem czas dużych sukcesów niemieckich podwodniaków, którzy witani byli w bazie, jak bohaterowie. Siedem dni przez powrotem z udanej misji U-96 - 16 czerwca 1942 roku - do francuskiego wybrzeża dotarł kolejny okręt podwodny. Był nim U-455 (okręt typu VIIC), którego dowódcą był kapitänleutnant Hans-Heinrich Giessler. 31-letni dowódca nie był jednak zadowolony ze swoich "zdobyczy", którymi okazały się zaledwie dwa niewielkie alianckie statki.... Jak przebiegała trzecia misja bojowa U-455 i dlaczego tak słaby wynik w niej odnotowano? Na te i inne pytania poznacie odpowiedź w tekście poniżej, zapraszam do interesującej lektury.

czwartek, 8 września 2022

Dawniej i dziś - Niemiecki Wehrmacht przed wejściem do Foru Breendonk (Willebroek, Belgia) - 1940-2022

 
    Fort Breendonk, jako jedna z kilku militarnych budowli tego typu, był częścią drugiego pierścienia tzw. Reduty Narodowej, której zadaniem była obrona Antwerpii. Został wybudowany w latach 1906-1913 i jako jeden z kilkunastu fortów - podczas I wojny światowej - miał stanowić przeszkodę nie do przejścia, a tym bardziej nie do zdobycia. 
    Niestety kiedy wybuchła wojna, fort nie był całkowicie wyposażony i uzbrojony, a to uzbrojenie, które posiadał już wówczas okazało się przestarzałe. Fortyfikację chroniła 5-metrowa (w niektórych miejscach nawet 9-metrowa) warstwa ziemi, grube sufity i ściany, które miały "zatrzymać" nawet najpotężniejszy kaliber pocisków artyleryjskich wroga. 
    Od 1 do 9 października 1914 roku, na fort Breendonk spada cała masa najróżniejszych pocisków wystrzeliwanych przez - znajdującą się poza zasięgiem belgijskich dział - artylerię niemiecką. Nadlatujące niemal ze wszystkich stron pociski, zmusiły obrońców fortu do kapitulacji.
    Po wojnie fort służył głównie jako koszary dla armii belgijskiej i dostosowywany na kwaterę główną sztabu generalnego, w przypadku kolejnego konfliktu. 
    Ten wybucha niespełna 22 lata później....

środa, 24 sierpnia 2022

"Das Führerhauptquartier 1939-1945" - Gerhard Buck

 
     Na temat głównych kwater dowodzenia najważniejszej osoby III Rzeszy napisano już wiele książek. Sam w swoich zbiorach mam ich około trzydziestu i każda wnosi wiele nowych, istotnych dla mnie informacji. Musimy tutaj pamiętać, że Führerhauptquartiere (w skrócie FHQ) to nie tylko potężne, żelbetowe kompleksy bunkrów ukryte z dala od wielkich miast, ale także wspaniałe pod względem architektonicznym, budowle w Berlinie i Monachium, gdzie _dolf _itler* podejmował najważniejsze decyzje podczas II wojny światowej. Dodając do tego specjalny pociąg Führera (niem. Führersonderzug) o nazwie "Amerika", dojdziemy do wniosku, że takich miejsc było przynajmniej kilkanaście.
    Kilka lat temu obiecałem sobie, że odnajdę i odwiedzę wszystkie te miejsca osobiście, abym mógł na własne oczy przekonać się o ich istnieniu oraz skali tych przedsięwzięć. Niestety szybko okazało się, że nie jest to takie proste zadanie. Po pierwsze, kilka z tych miejsc zostało niemal zrównanych z ziemią, przez co dokładne ich zlokalizowanie wymaga sporo czasu, wysiłku i wiedzy. I tutaj właśnie pojawia się drugi problem.... Czas, siłę i samozaparcie jeszcze mam, ale moja wiedza na ten temat okazała się do tej pory niewystarczająca. Wszystko za sprawą całej masy materiałów związanych z FHQ, które od lat zalewają rynek czytelniczy, ale niestety niewiele nowego wnoszą do moich badań, lub - ze względu na sporą ilość błędnych informacji - są wręcz całkowicie bezwartościowe. Nie poddaję się jednak. Nadal szukam na rynkach wydawniczych całej Europy wartościowej literatury, dzięki czemu pogłębiam swoją wiedzę, którą następnie weryfikuję w terenie i "odhaczam" kolejne miejsca z mojej listy, które były podczas wojny tak ściśle strzeżone....

wtorek, 23 sierpnia 2022

Cmentarz miejski (groby belgijskich żołnierzy i pomnik upamiętniający poległych z I i II wojny światowej) - Adegem/Maldegem

    Podczas "moich podróży z historią" nierzadko odwiedzamy miejsca, o istnieniu których zwykły turysta nawet nie wie. Tak właśnie było podczas wizyty w Adegem i Maldegem, gdzie znajduje się cmentarz miejski (be. Begraafplaats Adegem), na którym pochowani są belgijscy żołnierze i cywile obu wojen światowych.
    Oprócz nagrobków belgijskich żołnierzy z obu wojen światowych, na cmentarzu znajduje się także pomnik upamiętniający poległych w I wojnie światowej (be. Oorlogsmonument Begraafplaats Adegem). Takie niepozorne miejsca także są w kręgu moich zainteresowań, ponieważ uważam, że nie tylko Polacy, Amerykanie, czy Brytyjczycy walczyli i ginęli w tych wielkich światowych konfliktach. Tym ludziom także należy się pamięć i poszanowanie....
   

niedziela, 21 sierpnia 2022

Muzeum starych samochodów rodziny Bossaert (Automuseum Old Timer - Bossaert) - Lo-Reningen (Flandria Zachodnia)

      Historia muzeum starych samochodów rodziny Bossaert zaczyna się w latach 60-tych ubiegłego wieku, kiedy to Raoul Bossaert (21.11.1931 - 16.10.2018) pozyskał po okazyjnej cenie pierwszy pojazd wojskowy z okresu II wojny światowej. Początkowo - zajmujący się rolnictwem - Raoul, traktował takie okazjonalne zakupy, jedynie jako swego rodzaju inwestycję i nie myślał o założeniu muzeum. Pomysł na wykorzystywanie zakupionych eksponatów powstał dopiero wówczas, kiedy nabył on kilka elementów z rozbiórki II-wojennych okrętów. Co ciekawe nadal nie był to pomysł utworzenia muzeum, a jedynie stworzenia nietypowego centrum handlowego. 
    Kiedy powstawało centrum handlowe, serce Raoul zaczęło mocniej bić na widok pięknych zabytkowych samochodów. Jego pierwszym zakupem był wspaniały Citroën C4 z 1930 roku, a następnie dwa inne pojazdy, które do reszty skradły serce ich nowego właściciela. Od tego momentu Raoul Bossaert kupował kolejne pojazdy już bez opamiętania. "Kupował wszystko co piękne i niezbyt drogie, nawet podczas swoich zagranicznych podróży" - wspominał swojego ojca Geert Bossaert. Tak właśnie narodził się pomysł utworzenia Automuseum Old Timer....
Ford Model T poj. 2400cc, 4 cyl. (USA, 1916) i Ford Model AF poj. 3280cc, 4 cyl. (USA, 1929).

sobota, 6 sierpnia 2022

Dawniej i dziś - manifestacja Niemieckiego Frontu Pracy pod pomnikiem Cesarza Wilhelma I w Koblencji. 1933-2021

 

     Pomnik Cesarza Wilhelma II w Koblencji (inaczej Deutsche Eck), jest jednym z siedmiu najważniejszych pomników w Niemczech. Oprócz tego potężnego monumentu, są jeszcze: Niederwald w Rüdesheim am Rhein, Walhalla w Ratyzbonie, Kyffhaüser w Turyngii, pomnik Bismarcka w Hamburgu, pomnik Bitwy Narodów w Lipsku oraz pomnik Arminiusza Hermana w Detmold. Wszystkie te monumenty, stały się miejscami, gdzie spotykały się najważniejsze osoby w państwie i gdzie odbywało się wiele różnych uroczystości państwowych i wieców.

niedziela, 31 lipca 2022

"Chłopak z Wehrmachtu, żołnierz Andersa" - Kamil Kartasiński

 
    Zapewne wielu z Was słyszało o wojennych losach polaków, którzy z różnych powodów trafili do niemieckiego Wehrmachtu, aby walczyć z wrogami III Rzeszy. Byli to głównie Górnoślązacy, którzy dobrowolnie lub pod przymusem zgodzili się na założenie munduru w kolorze feldgrau. To, dlaczego znaleźli się w szeregach wroga walczącego z polskim żołnierzem, to odrębna historia każdego z nich. Wielu z tych mężczyzn podzieliło los swoich ojców, którzy podczas Wielkiej Wojny musieli walczyć w szeregach armii austro-węgierskiej. Ich losy nierzadko były tak zawiłe i dramatyczne, że nie sposób ich całkowicie odtworzyć i poznać. Taki los spotkał właśnie ojca i syna z krakowskich Dębnik i Orzegowa - niewielkiej miejscowości koło Rudy Śląskiej. Ten pierwszy - Tomasz Szymczyk - był jednym z tysięcy, którzy służyli we wrogich armiach na frontach obu wojen światowych. Drugi z mężczyzn - jego 17-letni syn, Jan Szymczyk - został w czerwcu 1944 roku powołany do niemieckiego Reichsarbeitsdienstu (pol. Służby Pracy Rzeszy), a następnie - w październiku tego samego roku - wcielony do Wehrmachtu. Dzięki autorowi książki - Kamilowi Kartasińskiemu - dobrze poznamy ich przedwojenne, wojenne i powojenne losy. Zapraszam do zapoznania się z recenzją bardzo ciekawej książki pt. "Chłopak z Wehrmachtu, żołnierz Andersa".

wtorek, 26 lipca 2022

Ogród zoologiczno-botaniczny "Loro Park" (Loro Parque) - Teneryfa, Hiszpania

    Wielu osobom Teneryfa kojarzy się zapewne z malowniczym Parkiem Narodowym i wulkanem Teide, plażą De Las Teresitas i ciemnym piaskiem na większości tamtejszych plaż. Jednak ta hiszpańska wyspa na Oceanie Atlantyckim, kryje jeszcze wiele innych ciekawych miejsc. W tym wpisie, postaram się Was przekonać do jednego z takich miejsc, które moim zdaniem warto odwiedzić. Mam tutaj na myśli wspaniały ogród zoologiczno-botaniczny Loro Park (Loro Parque), który zaprezentuje Wam unikalne gatunki zwierząt i ptaków oraz niesamowite atrakcje. Do najciekawszych zaliczam osobiście pokazy delfinów i orek, które są świetnie przygotowane pod kontem choreografii, dźwięku, infrastruktury i atmosfery, jaką tworzą główni "wykonawcy" i ich opiekunowie. Spędzenie kilku godzin w tym miejscu, to świetnie spożytkowany czas, zwłaszcza, gdy wybierzecie się tam razem z dziećmi....

sobota, 16 lipca 2022

Porucznik Władysław Wyganowski - pilot 300. Dywizjonu Bombowego "Ziemi Mazowieckiej" zestrzelony nad Kolonią (Cmentarz Wojenny w Hotton, Belgia)

     Jak to często bywa podczas "Moich podróży z historią", o wielu odkrytych przeze mnie miejscach decyduje przypadek. Jak to możliwe, skoro moja marszruta nierzadko ma zapisanych kilka kartek? Wszystko dzięki temu, że po dotarciu w wybrany przeze mnie rejon zwiedzania, poruszam się tylko i wyłącznie drogami, które umożliwiają mi swobodne zwiedzanie. Unikam zatem całkowicie autostrad i bardzo często także dróg ekspresowych. Dzięki temu, mogę spokojnie poruszać się po okolicy, zwiedzać i przy okazji "dokonywać odkrycia" miejsc, których nie mam zaznaczonych na swojej trasie. Właśnie w ten sposób udało mi się dotrzeć do niewielkiego Cmentarza Wojennego Wspólnoty Brytyjskiej w Hotton. Zapewne nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że pośród spoczywających tam żołnierzy brytyjskich, kanadyjskich, australijskich, czy nowozelandzkich, znajduje się tam grób polskiego pilota - porucznika Władysława Wyganowskiego. To właśnie jemu chciałbym poświęcić ów post i przedstawić Wam jego biogram....
Nagrobek por. Wyganowskiego na cmentarzu W Hotton.
 

czwartek, 7 lipca 2022

Dawniej i dziś - amerykańska 10. Dywizja Pancerna przemierza ulice Garmisch-Partenkirchen (Bawaria). 1945-2019

     W lutym 1945 roku jednostki 7. Armii Stanów Zjednoczonych przekroczyły Mozelę (fr. Moselle). Zaczęły nabierać coraz większej prędkości, podczas pokonywania dziesiątek kilometrów na terenach upadającej III Rzeszy. Szybkość zdobywania kolejnych miejscowości była naprawdę imponująca. Jednostki - pod dowództwem generała Aleksandra Patcha - do 24 marca 1945 roku zdobyły wszystkie ważne miasta w Nadrenii-Palatynacie (niem. Rheinland-Pfalz) i pierwsze duże miasto w Badenii-Wirtemberdze (niem. Baden-Württemberg) - Manheim. 2 kwietnia wojska amerykańskie wjechały triumfalnie do Heidelbergu i Hoffenheim, 4 kwietnia do Bad Rappenau, 6 kwietnia do Merchnigen, a kolejnego dnia dotarły Assumstadt. Po kilkudniowym postoju (odpoczynek, uzupełnienie zapasów paliwa i prowiantu), czołowe jednostki wkroczyły do Ingelfingen - pierwszego miasta w historycznej krainie Wirtembergii (niem. Württemberg). Było to dnia 12 kwietnia 1945 roku, a już dwa dni później - pokonując około 26 km - "zameldowały się" w Öhringen, a następnie Heilbronn. Od tego momentu, jednostki skierowały się bardziej na południe w kierunku Bawarii (niem. Bayern). Przekroczywszy Dunaj i przebywając kolejne 180 km - 26 kwietnia zdobywają miasto Babenhausen. Wycofujące się pośpiesznie niemieckie oddziały, w kolejnych dniach oddały niemal bez walki Mindelhein (27 kwietnia), Kaufbeuren (27 kwietnia), Schongau (28 kwietnia), Steingaden i Garmisch-Partenkirchen (29-30 kwietnia 1945 roku).

sobota, 2 lipca 2022

Słoweński wojskowy szpital partyzancki "Franja" (slow. Slovenska vojna partizanska bolnica "Franja") - Dolenji Novaki (Cerkno, Słowenia)

    Minęło już ponad siedemnaście miesięcy, kiedy to Niemcy napadły na Polskę, rozpoczynając tym samym II wojnę światową. W tym czasie wydarzyło się wiele...., a III Rzesza bezapelacyjnie dominowała w zachodniej Europie, wymuszając na kolejnych krajach przystąpienie do wojny po jej stronie. Jednym z takich państw było Królestwo Jugosławii, któremu do tej pory - choć był to dla niej okres burzliwy - udawało się uniknąć krwawego konfliktu. Marzec 1941 roku całkowicie zmienia sytuację tego kraju. 6 kwietnia 1941 roku wojska III Rzeszy i faszystowskich Włoch wkraczają na tereny rządzone przez dynastię Karadziordziewiczów. Po zaledwie kilkunastu dniach walk nastąpił koniec - państwo jugosłowiańskie przestaje istnieć. Dla okupantów był to jednak dopiero początek. Początek walki z ugrupowaniami partyzanckimi, które zaczęły rozwijać się teraz na wielką skalę. Niektóre z nich kolaborowały oczywiście z niemiecko-włoskim okupantem, ale były też takie, które "stanęły" po drugiej stronie "barykady". Mowa tu oczywiście o komunistycznych partyzantach na czele których stał Josip Broz Tito. Już w lipcu tego samego roku, jego ugrupowanie pod nazwą - Narodowo-Wyzwoleńcze Partyzanckie Oddziały Jugosławii - doprowadziły do wybuchu powstania w Słowenii. Tak zaczyna się prawie czteroletnia walka, której pokłosiem były setki zabitych i rannych. Tym pierwszym nie można było pomóc, jednak ci drudzy nadal mieli szanse przeżycia. Aby stało się to możliwe, potrzebne były warunki do ratowania ich życia i zdrowia. Wówczas jedynym rozsądnym rozwiązaniem była organizacja prowizorycznych szpitali w trudno dostępnych terenach górzystych. Tam właśnie zaczęło powstawać najwięcej "placówek medycznych". Jedną z najbardziej znanych do dzisiaj lecznic, był słoweński wojskowy szpital partyzancki "Franja" oddział B (slow. Slovenska vojna partizanska bolnica "Franja", oddelku B). Zapraszam do poznania historii tego niezwykłego miejsca i losów ludzi z nim związanych....
Słoweński wojskowy szpital partyzancki "Franja" (slow. Slovenska vojna partizanska bolnica "Franja").

poniedziałek, 13 czerwca 2022

"Historia nazistowskich obozów koncentracyjych" - Nikolaus Wachsmann

     II wojna światowa zapisała się w umysłach ludzkich na wiele sposobów, jednak tym, co łączy wszystkich badaczy, pasjonatów historii i zwykłych ludzi jest masowa zagłada licznych narodów i grup etnicznych przez nazistowskie Niemcy. Okres panowania III Rzeszy - i nie chodzi tutaj tylko o lata wojny - już zawsze będzie kojarzony głównie z Holokaustem i eksterminacją ludności wielu europejskich krajów. Skala tego bestialstwa doprowadza do tego, że wydaje się nam, iż jest to temat niemający niemal końca. Przez kolejne dekady na światło dzienne wychodzą coraz to nowsze dowody tej niesamowitej zbrodni. Na ich podstawie powstają kolejne filmy i programy, a na półkach sklepowych pojawiają się kolejne opracowania książkowe. Wśród całej masy tych prac, trafiają się lepsze i gorsze publikacje. Znaczny procent tych opracowań porusza jedynie zagadnienia dotyczące kilkunastu głównych niemieckich, nazistowskich obozów koncentracyjnych. Natomiast takich, które swoim zasięgiem obejmują także mniejsze obozy, lub takie obozy, które były filiami tych największych, jest naprawdę niewiele. Dlatego też sięgając w jednej z księgarni po pracę Nikolausa Wachsmanna "Historia nazistowskich obozów koncentracyjnych" nie oczekiwałem zbyt wiele. Jak bardzo się tym razem myliłem, pokazały mi już pierwsze rozdziały tej znakomitej książki. Jako wieloletni historyk-amator - który temat związany z eksterminacją traktuje priorytetowo - posiadam już znaczna wiedzę i trudno jest mnie zaskoczyć czymś nowym. A tutaj proszę.... Nie dość, że Nikolaus Wachsmann nareszcie pisze o miejscach, które mnie interesują (większość osobiście odnalazłem), to na dodatek dostarcza mi wielu nowych informacji z nimi związanych. Mało tego, pomimo moich wieloletnich badań w tym kierunku, potrafił mnie kilkakrotnie zaskoczyć, przytaczając informacje, których nie znałem i których od jakiegoś czasu poszukiwałem. W sumie to powinno wystarczyć za cały komentarz dotyczący tej znakomitej pracy, ale byłoby to nie sprawiedliwe z mojej strony w stosunku do autora. Dlatego też zapraszam do przeczytania całej recenzji książki "Historia nazistowskich obozów koncentracyjnych" i oczywiście do jej zakupu.

sobota, 11 czerwca 2022

Muzeum Świadków Naocznych Wojny (The Eyewitness War Museum) - Beek (Limburgia)

    Szacuje się, że w Holandii jest ponad osiemdziesiąt większych lub mniejszych placówek muzealnych, prezentujących w swoich zbiorach przedmioty historyczne z pierwszej połowy XX wieku. Większość z nich - zwłaszcza tych wspieranych przez państwo - funkcjonuje całkiem dobrze i nie ma większych powodów do narzekań. Niestety mniejsze muzea - zwłaszcza te prywatne - nie mają już tak komfortowych warunków do normalnego funkcjonowania. A ostatnio zdarza się coraz więcej takich, które nie są w stanie udźwignąć kosztów związanych z utrzymaniem placówki, co przełożyło się na decyzję o ich zamknięciu. Taka sytuacja w ostatnich kilku latach miała już miejsce we Francji i Belgii, gdzie dwa muzea ogłosiły swoją upadłość. Niestety w tym roku do tego grona dołączy trzecia placówka muzealna - z holenderskiego miasteczka Beek. Tak się szczęśliwie dla mnie złożyło, że wszystkie te trzy muzea miałem przyjemność zwiedzić tuż przed ich likwidacją. I powiem Wam szczerze, w każdym z tych muzeów prezentowano znakomite zbiory. Zapraszam Was zatem do lektury i poznania kilkunastu niesamowitych eksponatów, jakie znajdują się w kolekcji Muzeum Świadków Naocznych Wojny w Beek (The Eyewitness War Museum). A może zdecydujecie się jeszcze na wizytę w nim, ponieważ zostanie ono zamknięte dopiero w dniu 1 października 2022 roku....
Niemieckie działo przeciwpancerne 7,5 cm PaK 40 (Fot. zbiory autora).

niedziela, 22 maja 2022

Dawniej i dziś - niemiecki nazistwoski obóz koncentracyjny KL Osthofen. 1933-2021



    Niespełna rok po tym, jak nazistowska partia Hitlera doszła do władzy, na terenie Niemiec utworzonych było już ponad 100 obozów koncentracyjnych, ponad 120 dużych więzień i i około 1000 mniejszych więzień i aresztów! Wszystkie te miejsca naziści utworzyli z myślą o wrogach partii, jaką była Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników (niem. Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei, w skrócie NSDAP). Wówczas do wewnętrznych wrogów niemieckiej NSDAP zaliczano przede wszystkim liderów wrogich partii politycznych, a także komunistów, kryminalistów, homoseksualistów, ludzi bezdomnych i Żydów. Co ciekawe, tych ostatnich, jeszcze wtedy traktowano marginalnie, ponieważ nie uważano ich za głównego wroga Niemiec. KL Osthofen pod tym względem wcale nie różnił się od innych obozów koncentracyjnych w Rzeszy. Prawie dwa miesiące od jego oficjalnego otwarcia, na terenie obozu przetrzymywano niewiele ponad 100 żydowskich więźniów, a sam obóz nie posiadał jeszcze tzw. "Judenkommando".

sobota, 14 maja 2022

Dawniej i dziś - 9 maja 1945 r. o godzinie 05:00 rano została wyzwolona Lublana. 1945 - 2021

   9 maja 1945 roku o godzinie piątej rano, na dworcu głównym w Lublanie (słoweńska Ljubljana) zawyły syreny, a nad średniowiecznym zamkiem zaczęła powiewać wielka flaga Słowenii. Następnie flagi zaczęły pojawiać się na ratuszu miejskim i innych ważnych budynkach administracyjnych w mieście. Niespełna kilka godzin wcześniej - 8 maja o godzinie 23:00 - żołnierze 15. Brygady Partyzanckiej przyjęli bezwarunkową kapitulację wszystkich sił zbrojnych okupujących miasto. "To był piękny, majowy poranek. Działa, które poprzedniej nocy grzmiały z zamkowego dziedzińca, zostały uciszone zanim ponownie zaczęły pluć śmiercionośnymi pociskami. Było spokojnie. To był koniec wojny!" - wspominał później jeden z mieszkańców....

niedziela, 8 maja 2022

Oko w oko z.... niemieckim samochodem reprezentacyjnym Mercedes-Benz Typ G4 Geländewagen (W31)

    Co kilka lat świat kolekcjonerski obiega informacja o nietypowym przedmiocie, który należał do najważniejszej osoby w III Rzeszy. Licytowane już były dzienniki Adolfa Hitlera, części garderoby, rysunki, listy do ukochanej Ewy, zdjęcia i wiele innych mniejszych lub większych "pamiątek". Jednak - pomimo swojej wysokiej ceny - największym zainteresowaniem cieszą się ocalałe z zawieruchy wojennej samochody tego jegomościa, których miał do dyspozycji kilkadziesiąt. W XXI wieku można je było nabyć w drodze licytacji przynajmniej dwukrotnie. Po raz pierwszy pojawiły się w ofercie jednego z domów aukcyjnych w Stanach Zjednoczonych pod koniec 2009 roku, a ostatni raz w styczniu 2018 roku w Scottsdale w Arizonie, gdzie na aukcji zorganizowanej przez Barrett-Jackson - The Worlds Greatest Collector Car Auctions pojawiły się aż trzy pojazdy należące do Hitlera i jego paladynów. Były to potężne trzyosiowe samochody specjalnego przeznaczenia - Mercedes-Benz G4 W-131. Co ciekawe na tej prestiżowej aukcji pojawiły się aż trzy egzemplarze, które dawniej produkował Daimler-Benz. Jeden z nich na pewno należał do przywódcy NSDAP oraz kanclerza i wodza Rzeszy Niemieckiej, bowiem jego historia została udokumentowana ponad wszelką wątpliwość. Za - wykorzystywaną podczas oficjalnych parad - limuzynę zaoferowano 8 mln. dolarów. Cena ta jednak nie przekonała właściciela do rozstania się z autem, które ostatecznie postanowił zatrzymać w swojej kolekcji. My co prawda nie staniemy oko w oko z jednym z aut tego kolekcjonera (przynajmniej na razie😉), ale przyjrzymy się z bliska innemu modelowi Mercedesa, który także należał do Führera - był nim model G4 (W31).
Mercedes G4 (W31) prezentowany w niemieckim Technik Museum Sinsheim (Fot. zbiory autora)

środa, 27 kwietnia 2022

Pomnik poległych żołnierzy francuskich i cywilów w Avillers (Meurthe i Mozela)

   Przejeżdżając przez francuski departament Meurthe i Mozela, możemy zaobserwować wiele pomników upamiętniających walczących i poległych mieszkańców. Wiele z tych specyficznych, niewielkich budowli zaprojektowano naprawdę interesująco, co często przykuwało moją uwagę. Jeden z takich pomników - stojących przy samej drodze - znajduje się w niewielkiej miejscowości Avillers. 
   Pomnik upamiętnia dziewięciu poległych żołnierzy podczas walk w I wojnie światowej, dwie osoby cywilne, które zginęły w tej wojnie oraz jedną osobę, która zgłosiła się bronić swojej ojczyzny na ochotnika i zginęła w 1945 roku. Poniżej lista poległych, kilka informacji, jakie udało mi się na ich temat znaleźć i kilka zdjęć:

niedziela, 24 kwietnia 2022

"Noc, która się nie kończy - historia obozów koncentracyjnych" - Andrea Pitzer

    Czy zadawałeś sobie kiedyś pytanie, jak narodził się pomysł na utworzenie pierwszych obozów koncentracyjnych i kto był ich pomysłodawcą? A może przekonany jesteś, że obozy koncentracyjne - ze względu na okropieństwa jakich w nich dokonywano - powstały w chorych umysłach nazistów i to właśnie oni je stworzyli? Jeżeli tak właśnie myślisz, to muszę wyprowadzić Cię z błędu.... Otóż pierwsze obozy koncentracyjne powstały na długo zanim nazistowskie Niemcy stały się postrachem całej Europy i nie były wymysłem ani Hitlera, ani jego paladynów - oni je tylko masowo tworzyli i "udoskonalili" po to, aby mordować miliony ludzi. Jednak zanim do tego doszło, w utworzonych obozach koncentracyjnych na całym świecie, zginęły już setki tysięcy przetrzymywanych w nich osób. Przedstawiam Wam znakomitą książkę, z której dowiedziecie się m. innymi jakie były początki obozów koncentracyjnych, gdzie powstawały, kto odpowiadał za ich organizację, kto do nich trafiał i co się w nich działo. Zapraszam do zapoznania się z recenzją książki "Noc, która się nie kończy - historia obozów koncentracyjnych", której autorką jest Andrea Pitzer.

poniedziałek, 18 kwietnia 2022

Francuski Cmentarz Wojenny z I WŚ - Nekropolia Narodowa (fr. Nécropole Nationale) - w Chattancourt (Moza)

    Nekropolia Narodowa (fr. Nécropole Nationale) Chattancourt (fr. Meuse, pl. Moza), to jeden z setek cmentarzy, jakie utworzono po I wojnie światowej we Francji. Cmentarz, który chcę Wam tutaj zaprezentować, znajduje się w regionie Grand Est w departamencie Moza. Pochowani są na nim francuscy żołnierze obu wojen światowych, którzy walczyli i oddali życie za wolność swojego kraju. 
   Co ciekawe w pobliżu tej niewielkiej miejscowości, podczas I wojny światowej walczyli również żołnierze kilku krajów, w tym także z Polski. W okolicach Chattancourt w latach 1914-1918 walczyło przynajmniej kilku żołnierzy z Norwegii, Szwecji, Danii, Czechosłowacji, Luksemburga, Belgii, Australii, Wielkiej Brytanii oraz po jednym żołnierzu z Kuby i Polski. Nasz rodak - soldat 2e classe Pierre De Rogowski - walczył dosłownie kilkaset metrów od wioski, w lesie, gdzie zginął 15 grudnia 1916 roku. Niestety jego ciała po wojnie nie udało się odnaleźć....
Nekropolia Narodowa (fr. Nécropole Nationale) - w Chattancourt (Meuse) (Fot. zbiory autora).

niedziela, 10 kwietnia 2022

Twierdza na wyspie Gramvousa i przepiękna Laguna Balos - Kreta (Grecja)

   Będąc na Krecie mieliśmy wypisanych kilka miejsc, które stanowiły tzw. priorytet podczas zwiedzania wyspy. Oprócz miejsc historycznych, zabytków i kilku placówek muzealnych, były to również miejsca, które służyły celom wyłącznie rekreacyjnym. Numerem jeden na naszej liście, był półwysep Gramvousa (gr. Χερσόνησος Γραμβούσας) oraz wyspa Imeri Gramvousa. Najbardziej na zachód wysunięty fragment wyspy jest niemal całkowicie niezamieszkany, co daje nam zapierające dech w piersiach widoki i dzikość natury. Miejsce, które już w starożytności było dobrze znane i które słynie z przepięknej plaży i ruin weneckiej fortecy. Zapraszam do zapoznania się z krótka historią tego magicznego miejsca i niezwykłą fotorelacją.
Widok z murów twierdzy na widoczną w oddali zatokę Balos (Fot. zbiory autora).

wtorek, 5 kwietnia 2022

Dawniej i dziś - stół do przeprowadzania eksperymentów w niemieckim obozie koncentracyjnym Natzweiler-Struthof. 1944-2022

   Niemiecki obóz koncentracyjny Natzweiler-Struthof (niem. Konzentrationslager Natzweiler-Struthof) został założony na terenie wcielonej do Rzeszy Alzacji w 1941 roku. Choć jego rozbudowa trwała jeszcze przez kolejne dwa lata, to obóz od pierwszych tygodni funkcjonowania zbierał obfite żniwo wśród więźniów. Przez pierwszy rok, więźniowie tracili życie głównie poprzez katorżniczą pracę związaną z wydobywaniem rzadkiego różowego granitu oraz na obozowych schodach, które zbudowano pomiędzy rzędami baraków na stromej górze. Koszmar miał się jednak dopiero zacząć w 1942 roku, kiedy w obozie trzech nazistowskich sadystycznych lekarzy zaczęło przeprowadzać eksperymenty medyczne na więźniach....

niedziela, 20 marca 2022

Pies "Sinbad" - starszy podoficer Straży Przybrzeżnej Stanów Zjednoczonych Ameryki

   Przez wieki na kartach historii zapisało się wiele zwierząt, które podczas wojen i konfliktów zbrojnych odegrały znaczącą rolę. Domowe, czy też dzikie zwierzęta bardzo często towarzyszyły swoim "właścicielom" na frontach na całym świecie. Ptaki, psy, koty, małpy, króliki, świnie, a także tygrysy, lwy i niedźwiedzie umilały żołnierzom te momenty, kiedy nie musieli oni akurat walczyć. Niektóre z nich pomagały także w prostych czynnościach dnia codziennego. Ale były też i takie, które brały udział w trudnej służbie na lądzie, w powietrzu i na wodzie. Wystarczy wspomnieć jedynie kilka z nich, abyśmy zaczęli kojarzyć ich imiona i dokonania frontowe. Dla nas najpopularniejszym jest oczywiście syryjski niedźwiedź brunatny "Wojtek". Kapral, który towarzyszył żołnierzom 2 Korpusu Polskiego podczas całego szlaku bojowego. Dla Niemców będą to na pewno lwy Marszałka Rzeszy - "Mucki" i "Cäsar" - które dostarczał jemu dyrektor berlińskiego zoo dr. Lutz Peck, czy suka Hitlera - owczarek Niemiecki "Blondi". Swoich bohaterów mieli także Brytyjczycy, Francuzi, Rosjanie i Amerykanie. Dzisiaj przedstawię Wam zwierzę tej ostatniej armii - starszego podoficera Straży Przybrzeżnej Stanów Zjednoczonych - psa "Sinbada".
Sinbad - Chief Petty Officer (Fot. www.en.wikipedia.org).

niedziela, 13 marca 2022

Dawniej i dziś - Wieża przeciwlotnicza typu "Dietel" - Luftschutztürm-Flakbunker Type "Dietel" - w Darmstadt (Hesja). 1945-2022

   Wieże przeciwlotnicze są jednymi z najciekawszych - z punktu widzenia architektonicznego - konstrukcji, które budowano w dużych miastach dla ludności cywilnej. Są też najprawdopodobniej najbardziej zróżnicowanymi schronami przeciwlotniczymi II wojny światowej. Pomimo tego, że prawie wszystkie tego typu budowle przewidziane były do ochrony najważniejszych osób w III Rzeszy i zwykłych cywili, to ilość wariantów jest znaczna. Jak doszło do zastosowania Luftschutztürm-ów, kto był ich pomysłodawcą i jak sprawdziły się podczas bombardowań, przedstawię Wam w osobnym poście poświęconym całkowicie tego typu budowlom. Dzisiaj przedstawię Wam wieże przeciwlotniczą typu "Dietel", które były najrzadziej budowane i których niewiele przetrwało do dnia dzisiejszego. Jedna z takich wież znajduje się w niemieckim mieście Darmstadt, niedaleko głównego dworca kolejowego.

wtorek, 8 marca 2022

Pomnik Ayrtona Senny - historia życia i śmierci brazylijskiej gwiazdy Formuły 1 - Imola (region Emilia-Romania)

   Zastanawialiście się kiedyś, jak wielki wpływ może mieć jeden sportowiec na konkretną dyscyplinę sportu? Pewnie nie, bo i po co?😉 Ale postawmy sobie takie pytanie. A teraz pójdźmy o krok dalej.... i zastanówmy się, jak jego kariera i.... śmierć, przyczyniły się do tych zmian. Czy w ogóle byli, lub są tacy ludzie? Oczywiście, że tak i to w wielu dyscyplinach, np.: w piłce nożnej, kolarstwie szosowym, w koszykówce NBA, czy w hokeju na lodzie. I chociaż ich geniusz i osiągnięcia podczas zawodów zapisały się na kartach historii, to jednak z biegiem lat, ich "gwiazda powoli gaśnie". Jest jednak człowiek, który w swojej krótkiej karierze pokazał niesamowity talent, charyzmę i upór w dążeniu do celu. Człowiek, który osiągał znakomite wyniki już od najmłodszych lat i podbił dyscyplinę sportu dla której poświęcił swoje życie. Idol tysięcy ludzi na całym świecie, którzy po latach od jego śmierci, pamiętają o nim i kochają go, tak samo, jak podczas kariery.... Człowiek, którego chcę Wam przedstawić, był i jest ikoną Formuły 1. Nazywa się Ayrton Senna da Silva.
Ayrton Senna Forever.... ten napis mówi wszystko (Fot. zbiory autora).

niedziela, 20 lutego 2022

Koncentracyjny obóz tranzytowy dla francuskich Żydów - Pithiviers (Loiret).

   Pithiviers, to obecnie niewielkie miasteczko, leżące w departamencie Loiret, pomiędzy Paryżem a Orleanem. Na pierwszy rzut oka, wydaje się zwykłym francuskim miasteczkiem nad którym góruje XI-wieczny kościół św. Salomona i św. Grzegorza. Historię tego galijskiego miasteczka - gdyby nie jedno niechlubne wydarzenie - można by opisać w kilkunastu zdaniach. Można np. wspomnieć o wzniesionym około 1000 roku zamku, którego częścią jest dzisiejsza kolegiata św. Jerzego oraz o nieistniejącym już ponad 33-metrowym donżonie. Na uwagę zasługują także wydarzenia związane z ósmą wojną religijną, toczoną pomiędzy królem Francji Henrykiem III i królem Navarry Henrykiem IV. Wówczas to, obaj królowie - najpierw Henryk III, a później Henryk IV - zajmują Pithiviers. Nie sposób też pominąć wydarzenia z lutego 1939 roku, kiedy to m. innymi do Pithiviers, trafili hiszpańscy uchodźcy, którzy uciekli z kraju przed terrorem stosowanym przez wojska Franco. I w sumie na tym moglibyśmy zakończyć ten temat, gdyby nie fakt, że to ostatnie wydarzenie - przybycie hiszpańskich uchodźców - jest zarazem początkiem historii, którą chcę Wam tutaj przedstawić. Historii, której rząd francuski wstydzi się po dziś dzień - utworzenia koncentracyjnego obozu tranzytowego dla francuskich Żydów....
 

niedziela, 13 lutego 2022

"Die Heeresversuchsstelle Kummersdorf 1874-1945 cz. 1 i 2" - Wolfgang Fleischer

   III Rzesza i rozpętana przez nią II wojna światowa, to przede wszystkim dziesiątki milionów cierpiących i tracących swoje życie istnień ludzkich. To prawie sześć lat (a wliczając w to okres przedwojenny, jeszcze więcej lat) niewiarygodnych zbrodni przeciwko ludzkości, eksperymentów przeprowadzanych na ludziach i sadystycznych wizji. Jednak czas ten, to także wszelkiego rodzaju eksperymenty, badania i techniki, które pozwoliły na rozwój dziedzin i badań z nimi związanych. Badań i wynalazków, z efektów których, niejednokrotnie korzystamy po dziś dzień.
   W każdej epoce znajdą się też ludzie o ponadprzeciętnych talentach i umysłach, którzy wykorzystywani są w różny sposób przez rządy swoich państw i wpływowych ludzi. Matematycy, chemicy, fizycy, agronomowie, astronomowie, ekonomiści, specjaliści nauk medycznych i wielu innych, miało nieoceniony wkład w rozwój wielu dziedzin w nazistowskich Niemczech. To samo tyczy się inżynierów i wynalazców, którzy doprowadzili do odkrycia, powstania, czy też udoskonalenia wielu maszyn lądowych, powietrznych, nawodnych i podwodnych, pojazdów i ich zastosowań oraz dziesiątek tysięcy najróżniejszych przedmiotów. To, do czego zostały potem wykorzystane, to już niestety inna sprawa....
   Ich opracowanie, wynalezienie i udoskonalenie, nie byłoby możliwe, gdyby nie miejsca, gdzie owym ludziom stworzono doskonałe warunki do pracy. Tak powstały wszelkiego rodzaju laboratoria, placówki naukowe, warsztaty, a nawet wielkie tereny, gdzie przeprowadzano testy. Jednym z takich właśnie ważnych miejsc, stały się w owym czasie poligony wojskowe. Każdy, kto choć trochę interesuje się I lub II wojną światową wie, że bez takich miejsc, nie byłoby możliwe wprowadzenie do produkcji seryjnej samochodów, motocykli, samolotów, czołgów, czy armat, a armie Hitlera nie miały by na wyposażeniu znakomitych dział przeciwpancernych 7,5 cm PaK 40 (niem. Panzerabwehrkanone 40), czy chociażby czołgów typu "Panther", "Tiger I" i "Tiger II". Świat nie poznałby także tych wynalazków, które w momencie kapitulacji były dopiero w fazach testów, a które w wielu przypadkach znacznie przyśpieszyły prace związane nad nimi w innych krajach po wojnie.
   Jednym z takich właśnie miejsc w Niemczech, które przetrwało do dnia dzisiejszego - a kojarzone jest z III Rzeszą Hitlera i jego paladynów - jest wojskowy ośrodek badawczy (lub jak kto woli wojskowe centrum badawcze) w Kummersdorf (niem. Die Heeresversuchsstelle Kummersdorf) w Brandenburgii. W naszym kraju, trudno jest znaleźć książki i materiały związane z tym miejscem i które zaspokoiłyby naszą ciekawość. Dlatego też, chciałbym Wam przedstawić książki wydane w języku niemieckim, których w moich licznych zbiorach nie mogło zabraknąć - "Die Heeresversuchsstelle Kummersdorf 1874-1945 cz. 1 i 2" - Wolfganga Fleischera.

poniedziałek, 7 lutego 2022

Dawniej i dziś - wejście do groty, gdzie znajdowały się ciała członków francuskiego ruchu oporu - Fort Penthièvre (Saint-Pierre-Quiberon, Bretania) 1945-2021

   Nie będę tutaj opisywał całej historii Fortu Penthièvre, ponieważ znajdzie się ona w osobnym poście i w innym cyklu. Dziś mamy zdjęcie z cyklu Dawniej i dziś i tego się trzymajmy.😉
   Wspomnę jedynie, że fort pochodzi z połowy XVIII wieku, a decyzję o jego budowie podjął ówczesny gubernator Bretanii książę Penthièvre - admirał Louis Jean Marie de Bourbon. Zbudowana w najwęższym punkcie półwyspu warownia, miała bronić dostępu na półwysep i - w razie konieczności - służyć, jako więzienie. Jako miejsce przetrzymywania więźniów, czy jeńców wojennych, fort wykorzystywano dosyć często. 
   Dzisiaj przedstawię Wam miejsce i historię zbrodni, popełnionej przez żołnierzy Rosyjskiej Armii Wyzwoleńczej w lipcu 1944 roku na francuskim wybrzeżu.

niedziela, 30 stycznia 2022

Dawniej i dziś - wieża dowodzenia i kierowania ogniem Nadbrzeżnej Baterii Marynarki "Karola", wybudowanej na wyspie Île de Ré. 1945-2021

   Nadbrzeżna Bateria Marynarki "Karola", wybudowana na francuskiej wyspie Île de Ré (niem. Marine-Küstenbatterie "Karola"), stanowiła część potężnego Wału Atlantyckiego. Stacjonujący tam 4./282 Batalion Artylerii Morskiej - obsługujący dwie wieże baterii, wyposażone w potężne działa 20,3 cm SK C/34 (L/60) - miał chronić przede wszystkim strategiczny port w La Rochelle.
   Ciekawostką jest to, że wybudowane tam obiekty są rzadkością, jeśli chodzi o fortyfikacje Wału Atlantyckiego. Ich oryginalność polegała również na tym, że niemiecka marynarka wojenna (niem. Kriegsmarine) i wojska lądowe (niem. Heer), stacjonowały w tym samym niemal miejscu i wspólnie wykorzystywały potężne stanowisko kierowania ogniem (niem Leitstand) słynnej wieży zwanej "Karola Tour" (według nomenklatury niemieckiej armii: bunkier typu 5497 i schron dowodzenia S497). Zapewne nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ta sytuacja, doprowadziła do podziału obu znajdujących się tam baterii - Marine-Küstenbatterie "Karola" (Stützpunkt Ro* 429) i Heeres-Küstenbatterie "Kora" (Stützpunkt Ro 425).

środa, 26 stycznia 2022

"Der Westwall. Geschichte und Gegenwart" - Jörg Fuhrmeister

   Kiedy w 1938 roku nazistowska propaganda po raz pierwszy pokazała światu zachodnie fortyfikacje, te były dopiero w początkowej fazie budowy. Realizowano wówczas tzw. Program Pionierski (niem. Pionier-Programm czasami nazywany też Grenzwacht-Programm), który przewidywał budowę wielu głównych puntów oporu. Nie przeszkodziło to jednak, ani ministrowi propagandy Josephowi Goebbelsowi, ani tym bardziej Adolfowi Hitlerowi na nazwanie tych fortyfikacji "ścianą zachodnią" lub "najpotężniejszym murem wszechczasów".
   Co ciekawe - przysparzająca coraz większych kłopotów finansowych i materiałowych potężna inwestycja - była wówczas nazywana "Linią Todta" (od nazwiska niemieckiego inżyniera, inspektora niemieckich dróg, Urzędu Techniki i osoby odpowiedzialnej za budowę umocnień). Termin Wał Zachodni (niem. Westwall) zaczął oficjalnie obowiązywać dopiero pod koniec 1938 roku, po zaprezentowaniu - nakręconej na jego temat - kroniki filmowej przez narodowosocjalistyczną propagandę i po październikowym artykule w Neues Wiener Tagblatt (gazeta ukazała się 28 października 1938 r. a tytuł artykułu brzmiał: "Mężczyźni z Westwallu na wakacjach"). Sam Führer, nazwy Westwall użył publicznie po raz pierwszy 14 maja 1939 roku, podczas inspekcji fortyfikacji. Od tego czasu, nazwa ta nieprzerwanie obowiązuje do dnia dzisiejszego (choć kraje alianckie używają również nazwy Linia Zygfryda) i występuje m. innymi w wielu publikacjach książkowych. Jedną z nich jest znakomita praca historyka regionalisty Jörga Fuhrmeistera - "Der Westwall. Geschichte und Gegenwart" (Mur Zachodni. Historia i teraźniejszość), którą chciałbym Wam tutaj polecić.

niedziela, 23 stycznia 2022

Podpułkownik Frederick Eliphaz Smith - dramat 77. Dywizji Piechoty i bohaterska śmierć w argońskim lesie (z cyklu "Odznaczeni Medalem Honoru").

    "Nie ma miłości większej niż ta, gdy ktoś oddaje życie za swoich przyjaciół".
 
Jana 15:13                                      
 
   Tym wersetem biblijnym chciałbym rozpocząć opowieść o kolejnym człowieku, który podjął decyzję, aby oddać to, co miał najcenniejszego, aby ratować życie swoich przyjaciół. Decyzję, którą musiał podjąć w jednej chwili, zdając sobie jednocześnie sprawę, jakie będą jej konsekwencje. 
   Chciałbym Wam tutaj przedstawić, bohaterską postawę podpułkownika Fredaericka Eliphaza Smitha z amerykańskiej 77. Dywizji Piechoty, który zginął 29 września 1918 roku, ratując swoich towarzyszy. Podpułkownik Smith, za swój bohaterski czyn, został pośmiertnie odznaczony najwyższym odznaczeniem wojskowym w Stanach Zjednoczonych - Medalem Honoru Kongresu.

środa, 12 stycznia 2022

"Przyczółek Łęknica/Muskau 1945" - Robert Primke, Maciej Szczerepa i Jacek Zweifler

   Kolejna książka z serii Śląsko-łużyckie bitwy i kampanie - "Przyczółek Łęknica/Muskau 1945" - nie zawiodła moich oczekiwań. Autorzy - Robert Primke, Maciej Szczerepa i Jacek Zweifler - stanęli na wysokości zadania i wydali bardzo interesującą pracę opisującą walki o miasto, położone po obu brzegach Nysy Łużyckiej. Oparta na dokumentach dostępnych w rosyjskich i niemieckich archiwach książka, wnosi bardzo wiele nowych informacji dotyczących tego regionu. "Przyczółek Łęknica/Muskau 1945", to doskonała pozycja, nie tylko dla miłośników historii regionu, ale także dla poszukiwaczy tropiących ślady II wojny światowej w terenie....

sobota, 8 stycznia 2022

Thingstätte (Loreley-Freilichtbuehne) - amfiteatr nazistów na skale Loreley w Bornich/Sankt Goarshausen (Nadrenia-Palatynat, Niemcy).

   Pisząc pierwsze posty o nazistowskich amfiteatrach, byłem przekonany, że ilość wybudowanych obiektów waha się od 40 do 45. Dzisiaj - po czterech latach badań - wiem, że gotowych tego typu budowli w Europie środkowo-wschodniej powstało przynajmniej 66! Oczywiście wiedza ta, pozwoliła mi odnaleźć kolejne amfiteatry na świeżym powietrzu i poznać nowe miejsca ich wybudowania. Oprócz - co jest zrozumiałe - dawnego terytorium Rzeszy Niemieckiej (aż 58), takie obiekty znajdowały się także w Polsce (już nie dwa, a przynajmniej 5), Związku Radzieckim (na pewno 2) i Litwie (1). Praktycznie wszystkie ukończone do 1939 roku Thingstätte, przetrwały do dnia dzisiejszego, ale nie każdy wie, że stanowią niezwykłą pamiątkę po nazistowskich czasach. W tym poście, zapraszam Wam do zapoznania się z historią kolejnego z tych obiektów. Dzisiaj - po Thingstätte na Świętej Górze w Heidelbergu - zapraszam Was do kraju związkowego Nadrenia-Palatynat, a dokładniej na szczyt skały Loreley (także Lorelei)....
Thingstätte (Loreley-Freilichtbuehne) - zdjęcie współczesne (Fot. www.commons.wikimedia.org).