sobota, 25 sierpnia 2018

Stadion piłkarski "Opel Arena" - Moguncja (Nadrenia-Palatynat).

   Zawsze kiedy jadę samochodem autostradą nr. 60 w okolicach Moguncji, mijam czerwoną bryłę stadionu piłkarskiego miejscowej drużyny z Bundesligi. Grzechem byłoby nie odwiedzić tego miejsca i nie zobaczyć, jak prezentuje się z bliska i jakie warunki mają tutejsi piłkarze. Dlatego też wykorzystałem pierwszą nadarzającą się okazję, aby tam być i poznać jego historię, którą Wam przedstawiam poniżej.

"Opel Arena" - umowa z nowym sponsorem wygasa w 2021 roku (fot. www.de.wikipedia.org).
    Choć decyzja o budowie stadionu zapadła już w 2007 roku, to rozpoczęto ją dopiero 5 maja 2009 roku i trwała ona dwa lata. "Coface Arena" - bo taką nosiła nazwę przez pierwsze pięć lat - została otwarta 3 lipca 2011 roku i jest używana głównie przez miejscową drużynę FSV Mainz 05. Budowla zastąpiła dotychczasową arenę sportową - "Bruchwegstadion" - która mieściła się na obrzeżach miasta. Rozbudowa tego stadionu nie była możliwa ze względu na większe natężenie hałasu, co szkodziłoby mieszkańcom pobliskich domów i mieszkań.

piątek, 24 sierpnia 2018

Muzeum poświęcone Operacji "Chastise" - "Sperrmauer Museum Edersee" - Edertal-Hemfurth (Hesja)

   Sperrmauer Museum Edersee, to niewielkie muzeum poświęcone Operacji "Chastise" - przeprowadzeniu przez 617. Dywizjon Bombowy RAF-u ataku na zapory wodne w okolicach Zagłębia Ruhry przy pomocy tzw. "skaczących bomb". Muzeum znajduje się w pobliżu jednego z celów tej operacji - ogromnej zapory wodnej na jeziorze Eder. Zapora została trafiona w 1943 roku, choć nie obyło się bez problemów o czym możesz przeczytać tutaj. Muzeum poświęcone "Niszczycielom tam" (ang. Dambusters) powstało natomiast prawie 60 lat później.

Replika brytyjskiej "bomby skaczącej", która została wykonana w skali 1:1.
   Kiedy pod koniec XX wieku (1995 roku) zamknięto dawną elektrownię - a utrzymanie budynków obciążało budżet rządowy - zapadła decyzja o ich rozbiórce. I tutaj pojawia się problem i.... szansa dla pomysłodawcy powstania muzeum. Otóż budynki przeznaczone do rozbiórki podlegały ustawie o ochronie zabytków (budowa w 1914 roku), przez co ich rozbiórka została wstrzymana. W tym czasie pojawiła się osoba, która wpadła na pomysł, aby jeden z budynków przylegających do zapory, przekształcić w niewielkie muzeum poświęcone brytyjskiemu atakowi bombowemu z 17 maja 1943 roku. Po złożeniu odpowiednich dokumentów i otrzymaniu zgody, przystąpiono do realizacji planu. Pięć lat później - w 2000 roku - muzeum zostało oficjalnie otwarte.

poniedziałek, 20 sierpnia 2018

"Wszyscy ludzie są braćmi. Lista poległych żołnierzy polskich. Bitwa o Arnhem 1944" - Andries Hoekstra

   Za niecały miesiąc odbędą się kolejne uroczystości związane z wielką operacją desantową o kryptonimie "Market Garden". Wśród lądujących na terytorium okupowanej Holandii żołnierzy wojsk powietrznodesantowych byli również Polacy. Była to 1. Samodzielna Brygada Spadochronowa pod dowództwem generała Stanisława Sosabowskiego, która walczyła w okolicach Driel, Oosterbeek i Arnhem. Życie straciło wtedy 96 bohatersko walczących żołnierzy polskich, którzy miejsce spoczynku znaleźli na tutejszym cmentarzu, gdzie pochowanych jest w sumie 1748 żołnierzy. Wśród nich spoczywa 93 polskich spadochroniarzy i 3 pilotów.

   Tytuł książki nawiązuje do słów jednego z poległych żołnierzy polskich, który trzymając holenderską sanitariuszkę Czerwonego Krzyża za rękę, konając, z trudem wyszeptał po angielsku słowa: "Po co to cierpienie i ból... dlaczego nie możemy żyć razem w pokoju... wszyscy ludzie są braćmi...." Praca Andriesa Hoesktry została opublikowana przez Fundację Market Garden w Holandii i jest wyrazem hołdu dla całej polskiej nacji, a w szczególności dla polskich żołnierzy. To bardzo dobitnie pokazuje, że naród holenderski nie zapomniał o tym, czego nasi żołnierze dokonali dla nich podczas II Wojny Światowej. Można się też o tym przekonać każdego roku we wrześniu biorąc udział w uroczystościach w kraju tulipanów. Jak tylko ludzie z którymi rozmawiamy słyszą, że jesteśmy z Polski, od razu wspominają generała Sosabowskiego i jego dzielnych żołnierzy, którzy za ich kraj walczyli i nie rzadko oddawali życie.
   Starsi wiekiem Holendrzy z miasta Driel często wspominają, jak w ich kraju lądowało tysiące alianckich spadochroniarzy. Jak mówią: "Ku naszemu zdziwieniu nie byli to Brytyjczycy, czy Amerykanie, którzy nagle wmaszerowali do naszego miasteczka." Mówili wówczas: "Jesteśmy Polakami, przychodzimy Was wyzwolić." Wspominają dalej: "Nikt z nas nie mógł tego zrozumieć. Polscy żołnierze!? Jak mogli żołnierze z dalekiego, zajętego przez wroga kraju, przybyć, aby walczyć o nasze wyzwolenie? A jednak to była prawda."

   Holendrzy wiedzą, że powojenne losy żołnierzy Polskiej Brygady Spadochronowej były dla nich samych i dla nas zasmucającym faktem. Postanowili uczcić tych dzielnych Polaków - tyle mogli dla nich zrobić. Dlatego przez te wszystkie lata pamiętają i pamiętać będą. A kiedy tylko mają ku temu sposobność, opowiadają o ich bohaterskiej postawie, która przyczyniła się do uwolnienia z terroru wspólnego wroga.

  Jak napisano w przedmowie książki "Wszyscy ludzie są braćmi", Holendrzy mają szczerą nadzieję przywrócić pamięć 93 spadochroniarzy i 3 pilotów, którzy zginęli w walce o Arnhem. Poprzez niniejsze wydanie chcą podziękować narodowi polskiemu za wysiłek i przyjaźń, która rozwija się z każdym dniem.

   Wydanie tej książki było możliwe dzięki dofinansowaniu fundacji Het Prins Bernhard Cultuurfonds. Książę Niderlandów Bernhard, odegrał po wojnie znaczącą rolę w uznaniu zasług 1.SBS i gen. Stanisława Sosabowskiego, którzy otrzymali wysokie odznaczenia holenderskie. Zawartość niniejszej książki można podzielić na dwie części. Pierwsza, to rozdział poświęcony historii jednostki. Tutaj mamy do wyboru trzy języki - polski, holenderski (papierowy dodatek) i angielski. Pozostałe strony, to przede wszystkim fotografie poległych żołnierzy i fotografie ich nagrobków. Wszystko wzbogacone podstawowymi informacjami o poszczególnym żołnierzu. Zawarto tutaj nazwisko i imię/imiona, numer wojskowy, stopień, data i miejsce urodzenia, data i miejsce śmierci (o ile udało się to ustalić), oraz oddział. Możemy tutaj także poznać odznaczenia, jakie dany żołnierz otrzymał podczas wojny, a także dokładną lokalizację konkretnego nagrobka. Wszystko na dobrej jakości kredowym papierze i w dwóch językach - polskim i angielskim. Jak dla mnie jest to świetna książka. Uważam, że każdy, kto interesuje się losami jednostki i żołnierzy w niej służących, powinien mieć ją w swojej domowej biblioteczce.

Polski tytuł: "Wszyscy ludzie są braćmi. Lista poległych żołnierzy polskich. Bitwa o Arnhem 1944."
Oryginalny tytuł: "All Men Are Brothers. The Polish Roll of Honour. Battle of Arnhem 1944."
Autor: Andries Hoekstra
Fotografie: Frans Ammerlaan
Tłumaczenie: Grzegorz Zając i Wioletta Pieters
Rok wydania: 2005
Język: polski i angielski
Wydawnictwo: Market Garden Foundation
Liczba stron: 187
Oprawa: miękka (klejona).

Moja ocena: 9,5/10

niedziela, 19 sierpnia 2018

Zamek Waldeck - Waldeck (Hesja)

   Udając się na wypoczynek w piękne rejony powiatu Waldeck-Frankenberg w Hesji, obowiązkowym miejscem, które trzeba zobaczyć, jest średniowieczny zamek Waldeck. Ta wspaniała XII-wieczna warownia została wybudowana na skalistej górze, porośniętej obecnie bujnym drzewostanem w północnej części parku przyrody Kellerwald-Edersee nad jeziorem Eder.

Zamek i miasto Waldeck w 1655 roku. (fot. www.de.wikipedia.org).
   O zamku po raz pierwszy napisali kronikarze w 1120 roku. Protoplastą rodu hrabiów i książąt Waldeck był Widekind I von Schwalenberg (?-1136 lub 1137). Jego ojcem był zamożny i bardzo wpływowy hrabia Heinrich (lub Hermann) I von Schwalenberg, który był właścicielem kilku wsi, zamku w Oldenburgu, a także zarządcą klasztorów w Abdingorfie, Möllenbeck, Herford i Korbach. Widekind I otrzymał od ojca m. innymi kilka wsi, a także dosyć pokaźną sumę pieniędzy. Zmarł we Włoszech, a jego majątek odziedziczył najstarszy syn - Volkwin II von Schwalenberg (około 1125-1177 lub 1178).

poniedziałek, 13 sierpnia 2018

Pomnik upamiętniający żołnierzy 118. Pułku Piechoty "Książę Karol" (4. Großherzoglich Hessisches) - Wormacja (Nadrenia-Palatynat).

    Wormacja (niem. Worms), to jedno z najstarszych miast niemieckich, które przez wieki miało burzliwą historię. O historii miasta i jego mieszkańców można opowiadać bez końca (historię miasta opiszę w osobnym poście). Dzisiaj jednak skupimy swoja uwagę na jednym z większych pomników w mieście, przedstawiającym żołnierzy 118. Pułku Piechoty "Książę Karol" - 4. Wielki Książę Heski (niem. 118. Infanterie-Regiment "Prinz Carl" - 4. Großherzoglich Hessisches).

Pomnik znajdujący się na skwerze w centrum miasta jest imponujących rozmiarów.
   Początki 118. Pułku Piechoty sięgają końca XVIII wieku. Pułk powstał 23 stycznia 1791 roku i został wcielony do Heskiej Armii na czele której stał wówczas Ludwik I (1753-1830), (w latach 1790-1806, jako Ludwik X), późniejszy wielki książę Hesji-Darmstadt. Pułk początkowo nosił nazwę "Erbprinz" i był jednym z wielu w armii pruskiej, którego korzenie wywodziły się z Wielkiego Księstwa Hesji.

czwartek, 9 sierpnia 2018

Pałac Belveder - Weimar (Turyngia).

   Mknąc autostradą nr 4 naszych zachodnich sąsiadów, co jakiś czas mijamy na poboczu specyficzne brązowe tablice, którymi oznakowane są zabytki i inne atrakcje turystyczne na całym świecie. Przejeżdżając przez Turyngię na wysokości Weimaru, nie zobaczymy jednak tablicy informującej o znajdującym się kilkanaście kilometrów od nas pałacu Belweder. A szkoda, bo barokowy pałac, ogrody i okalający go park są bardzo ładne i kryją kilka "tajemnic"... m. innymi budynek w którym swoją pracownię miał Goethe, czy radziecki powojenny cmentarz, który praktycznie został już całkowicie zapomniany.

Pałac z początków XIX wieku. (fot. www.literaturland-thueringen.de).
   Schloss Belwedere znajdujący się nieopodal miasta Weimar, to jedna z najpiękniejszych rezydencji Turyngii. Barokowy pałac wraz z kompleksem pałacowo-rekreacyjnym został zbudowany w latach 1724-1748 dla księcia Ernsta Augusta I Wettyna (1688-1748). Architektami - najważniejszej ze wszystkich dwudziestu - rezydencji księcia Saksonii-Weimar i Saksonii-Eisenach byli - Gottfried Heinrich Krohne (1703-1756) i Johann Adolf Richter (1682-1768). Wzorowali się oni na - wybudowanym kilkadziesiąt lat wcześniej - pałacu Belweder w Wiedniu.