niedziela, 8 maja 2022

Oko w oko z.... niemieckim samochodem reprezentacyjnym Mercedes-Benz Typ G4 Geländewagen (W31)

    Co kilka lat świat kolekcjonerski obiega informacja o nietypowym przedmiocie, który należał do najważniejszej osoby w III Rzeszy. Licytowane już były dzienniki Adolfa Hitlera, części garderoby, rysunki, listy do ukochanej Ewy, zdjęcia i wiele innych mniejszych lub większych "pamiątek". Jednak - pomimo swojej wysokiej ceny - największym zainteresowaniem cieszą się ocalałe z zawieruchy wojennej samochody tego jegomościa, których miał do dyspozycji kilkadziesiąt. W XXI wieku można je było nabyć w drodze licytacji przynajmniej dwukrotnie. Po raz pierwszy pojawiły się w ofercie jednego z domów aukcyjnych w Stanach Zjednoczonych pod koniec 2009 roku, a ostatni raz w styczniu 2018 roku w Scottsdale w Arizonie, gdzie na aukcji zorganizowanej przez Barrett-Jackson - The Worlds Greatest Collector Car Auctions pojawiły się aż trzy pojazdy należące do Hitlera i jego paladynów. Były to potężne trzyosiowe samochody specjalnego przeznaczenia - Mercedes-Benz G4 W-131. Co ciekawe na tej prestiżowej aukcji pojawiły się aż trzy egzemplarze, które dawniej produkował Daimler-Benz. Jeden z nich na pewno należał do przywódcy NSDAP oraz kanclerza i wodza Rzeszy Niemieckiej, bowiem jego historia została udokumentowana ponad wszelką wątpliwość. Za - wykorzystywaną podczas oficjalnych parad - limuzynę zaoferowano 8 mln. dolarów. Cena ta jednak nie przekonała właściciela do rozstania się z autem, które ostatecznie postanowił zatrzymać w swojej kolekcji. My co prawda nie staniemy oko w oko z jednym z aut tego kolekcjonera (przynajmniej na razie😉), ale przyjrzymy się z bliska innemu modelowi Mercedesa, który także należał do Führera - był nim model G4 (W31).
Mercedes G4 (W31) prezentowany w niemieckim Technik Museum Sinsheim (Fot. zbiory autora)
    Na początku lat 20-tych XX wieku do Reichswery trafiły pierwsze pojazdy, mające zapewnić "mobilność" sztabom średniego i wysokiego szczebla. Inicjatorem tego pomysłu był szef niemieckiego Sztabu Generalnego w latach 1920-1026 - generał Johannes Friedrich Leopold von Seeckt, który od początku obstawał za 3-osiowym sztabowym wozem terenowym. A ponieważ propozycja firmy Daimler - Stuttgart 200 - nie spełniło oczekiwań generalicji, wysłano zapytania także do innych firm, m. innymi: Adlerwerke vorm. H. Kleyer AG, Stoewer (Stettiner Eisenwerk Bernhard Stoewer), Wanderer-Werke, Selve Automobilwerke i firmę Horch. Armia niemiecka zdecydowała się na dwie ostatnie firmy oraz na kolejny projekt Deimlera. Ostatecznie Urząd Uzbrojenia Wojsk Lądowych (niem. Heereswaffenamt) powierzył zadanie związane z zamówieniem i zakupem nowych pojazdów Ministerstwu Transportu Rzeszy, a nad całym projektem czuwać miał major Werner Kempf. Ten, po konsultacjach wybrał poprawiony projekt zakładów Daimler, do którego powstania znacznie przyczynił się również Otto Köhler.

   Pierwsze plany dotyczące tego modelu powstały w połowie lat 20-tych ubiegłego wieku w biurze kreślarskim firmy Daimler-Benz. Zamówienie zostało złożone przez dowództwo niemieckiej Reichswery, której oficerowie mieli docierać w miejsca niedostępne dla zwykłych pojazdów szosowych. Zadanie stworzenia takiego auta terenowego przypadło nietuzinkowemu konstruktorowi, jakim był Ferdinand Porsche. Były dyrektor fabryki Austro-Daimler i Steyr pracował w Daimlerze od 1923 roku, a już rok później otrzymał to prestiżowe zadanie. To świadczy o wielkim zaufaniu, jakim zarząd firmy darzył tego genialnego konstruktora. Dwa lata później Daimler połączył się z Benzem, a na stole znalazły się plany konstrukcyjne pierwszego modelu - Mercedes-Benz G1 (oznaczenie wewnętrzne W 103) - którego następcą był G3, a następnie opisywany przeze mnie model G4 (W31).

    Model G4 (W31) powstał w zakładach Daimler-Benz w 1934 roku już bez udziału Ferdinanda Porsche, który odszedł w 1929 roku. Specjalne terenowe auto było zaplanowane nie tylko z myślą o niemieckiej generalicji, ale także dla Adolfa Hitlera, który od ponad roku sprawował władzę w III Rzeszy.

Jeden z pierwszych G4 w Berchtesgaden (zbiory autora).
   Pierwsza partię 11 samochodów oddano do użytku w 1936 roku. Pojazdy te były wzorowane na obu poprzednich wersjach, które nie do końca się sprawdziły, co przekładało się na niezadowolenie ich użytkowników. Tym razem jednak ludzie z biura konstruktorskiego stanęli na wysokości zadania i stworzyli trzyosiową limuzynę terenową, która gwarantowała osobom korzystającym z niej wysoki komfort i bezpieczeństwo.
 
   Model G4 posiadał trzy sztywne osie (jedną z przodu i dwie z tyłu) na których tym razem zamontowano pojedyncze koła posiadające stalowe felgi o średnicy 17 cali i wysokiej jakości terenowe ogumienie. Przednia oś została zamontowana na pojedynczych sprężynach półeliptycznych, a dwie osie tylne - na podwójnych sprężynach o identycznym kształcie. W aucie zastosowano układ hydraulicznie sterowanych hamulców, który - dla zwiększenia bezpieczeństwa - działał w ramach dwóch obiegów - w razie uszkodzenia jednego z nich, drugi obwód nadal spełniał swoją funkcję, choć siła hamowania była znacznie mniejsza. Samochód wyposażono m. innymi w awaryjny wyłącznik układu elektrycznego, cztery klaksony i syrenę, oświetlenie wewnętrzne i dodatkowe oświetlenie zewnętrzne, a także - w najlepszy na tamte czasy - radioodbiornik.
   Jednostkę napędową stanowił wolnossący, rzędowy, 8-cylindrowy silnik typu M24 o pojemności 5 litrów z podwójnym gaźnikiem, który generował około 100 koni mechanicznych przy 3,4 tys. obrotów na minutę. Napęd na obie tylne osie przenosiły skomplikowane samoblokujące się mechanizmy różnicowe, 4-stopniowa skrzynia biegów ZF-Aphon G35 współdziałała z pomocniczą, 2-biegową skrzynią, która zapewniała redukcję przełożeń podczas jazdy w terenie lub po szosie. Aby jednostce napędowej zapewnić odpowiednie smarowanie, potrzebne było aż 10 litrów oleju. Auto posiadało również akumulator 12V 60Ah / 12V 105Ah, alternator 130 kW oraz suche sprzęgło 1-tarczowe. 
   Otwarte nadwozie posiadało wiele drewnianych elementów ozdobnych (typowych dla aut z lat 30-tych XX wieku) i elementów chromowanych, co wyraźnie podkreślało przeznaczenie auta do celów reprezentacyjnych. Miękki, składany dach zamontowany został na wzmocnionej, drabinowej ramie wspieranych ramami pomocniczymi. Po obu stronach komory silnika umieszczono po jednym kole zapasowym.
   Samochód został zbudowany na wydłużonej ramie, która umożliwiała uzyskanie obszernego wnętrza. Wewnątrz zamontowano dwie skórzane kanapy (miejsce kierowcy i pasażera z boku, oraz całkiem z tyłu) i dwa fotele (pośrodku). Rozstaw osi pojazdu: 3100 + 950 mm, rozstaw kół (przód / tył): 1620 / 1570 mm. Wymiary auta (długość / szerokość / wysokość): od 6360 do 6720 mm (w zależności od modelu / roku produkcji) / 1870 mm / 1900 mm (z zamkniętym dachem). Promień skrętu: 17 metrów.
   Waga tego potwora wynosiła 3700 kg, a jego masa całkowita, to 4400 kg. Gabaryty Mercedesa G4, jego waga oraz zastosowane w nim ogumienie, miały bardzo duży wpływ na jego prędkość, która wynosiła 67 km/h. Zużycie paliwa: 28 litrów / 100 km (w ruchu ulicznym) i 38 litrów / 100 km (w terenie). Pojemność zbiornika (w zależności od modelu / roku produkcji) mógł pomieścić od 90 do 140 litrów.
Widok przedniej kanapy i fragmentów tapicerki (Fot. zbiory autora).
W aucie wykorzystano wszelkie nowinki techniczne i najwyższej jakości materiały (Fot. zbiory autora).
Doskonale widoczne kanapy i fotele zamontowane w G4 (Fot. zbiory autora).
Bezentowy, składany dach zabezpieczony na czas podróży (Fot. zbiory autora).
   Pierwsze wyprodukowane auta trafiły - zgodnie z początkowym przeznaczeniem - do najwyższych dowódców Wehrmachtu (10 sztuk) i do Adolfa Hitlera (1 sztuka), a dopiero kolejne sztuki, do rozrastającej się Schutzstaffel i ponownie do Hitlera. Te kolejne sztuki, to tak naprawdę druga partia - tym razem było to 16 aut - wyprodukowana w latach 1937-1938.  Były to samochody z mocniejszym silnikiem o pojemności 5,3 litra i mocy 110 KM (81 kW). Z tej partii przynajmniej dwa (a najprawdopodobniej trzy) trafiły w ręce kierowców Fürehra.
   Kolejnych trzydzieści samochodów Mercedes-Benz G4 wyprodukowano w latach 1938-1939. Te także posiadały inną jednostkę napędową. Tym razem był to silnik M24 II o pojemności 5,4 litra i mocy 115 KM (85 kW). Posiadały także zamontowane i skierowane do tyłu dodatkowe reflektory w celu oślepiania kierowców pojazdów zbliżających się z tyłu.
   Nie wiadomo do końca, w których latach zostało wyprodukowanych kolejnych piętnaście samochodów typu G4, ale wiadomym jest, że nie skończyło się to na 57 egzemplarzach, jak podają błędnie niemal wszystkie źródła (brawa dla autora książki Samochody Wehrmachtu Roberta Sawickiego, który jako jeden z niewielu podaje prawidłową ilość). Choć niemal wszystkie źródła twierdzą o zakończeniu produkcji w 1939 roku, to jednak w oryginalnych dokumentach można znaleźć informacje na temat jednego Mercedesa G4, którego Hitler otrzymał w 1940 roku.
   Trzeba tutaj wspomnieć, że ze wszystkich 72 wyprodukowanych Mercedesów G4, jedynie osiem posiadało pełny dach. Pozostałe wyposażono w bardzo wytrzymały płócienny, składany dach. Samochody te różniły się w zależności od przeznaczenia szczegółami wyposażenia, konstrukcji i różnymi elementami wyposażenia zewnętrznego. W zależności, czy był to samochód sztabowy, paradny, prywatny (dla Hitlera i Ewy Braun), poztowy, czy przeznaczony, jako podarek od wodza III Rzeszy, "ulepszano" nieznacznie plany konstrukcyjne. Niektóre auta były produkowane ze zwykłej blachy, ale były również takie, które wyposażone były w dodatkowy pancerz. Ten ostatni używany był, jako pojazd eskortujący i nazywany często "Partisanenwagen", miał zamontowane dwa karabiny maszynowe MG 34.
Führer podczas wizytacji budowanego odcinka autostrady (Fot. zbiory autora).
    Z tej ostatniej partii Hitler otrzymał do dyspozycji na pewno aż 5 limuzyn. W sumie posiadał już przynajmniej osiem samochodów tego typu, które zostały rozmieszczone m. innymi w Berlinie, Obersalzbergu i Norymberdze. W zależności od przeznaczenia, auta pomalowano na odpowiednie kolory: auto na prywatny użytek Hitlera i Ewy Braun (kolor niebieski), auto przewidziane do celów militarnych (kolor szary) i auto na specjalne uroczystości (kolor czarny). Te przewidziane do roli cywilnej malowane były lakierem z połyskiem, natomiast pozostałe były matowe. W czasie wojny niemal wszystkie auta typu G4 przemalowano na kolor szary-matowy, a kilka sztuk otrzymało odpowiedni kamuflaż.

   Na początku lat 30-tych minionego wieku - zyskujący coraz większą popularność i władzę - Hitler miał już tyle aut, że jego ulubiony wówczas osobisty szofer - SS-Sturmführer Julius Schreck - potrzebował pomocy w zarządzaniu flotą automobilową Führera. Sam - choć z tego tytułu zarabiał miesięcznie 100 marek - nie mógł podołać roli szofera i zadaniom związanym z utrzymaniem wszystkich - rozrzuconych po Niemczech - aut. Co prawda wspomagał go zdolny kierowca Emil Maurice, ale Schreck potrzebował kogoś, kto go odciąży lub przejmie jego obowiązki na czas choroby (zdiagnozowano u niego zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych). Z pośród około 30 podań, jakie przedstawiono Hitlerowi w berlińskim Kaiserhofie, główny adiutant Wilhelm Brückner wybrał to jedyne. Szczęśliwcem - 1 marca 1932 roku - okazał się i został oficjalnie ogłoszony 21-letni wówczas Erich Kempka.
Cztery z przynajmniej ośmiu aut, jakie miał do swojej dyzpozcyji Adolf Hitler (Fot. zbiory autora).
   Co ciekawe już pierwszego dnia pracy, młody Kempka został wezwany do firmy Daimler-Benz mieszczącej się przy Dachauer Straße w Monachium, gdzie czekał na niego Schreck w towarzystwie przedstawiciela firmy. Już w chwilę po ściśnięciu sobie dłoni, na nowego pracownika "zwaliła się lawina" pytań. Schreck chciał "wyciągnąć" od przybysza niemal wszystko, co wiązało się z doświadczeniem młodzika dotyczącym motoryzacji. I mimo tego, że na ostatnie zadanie pytanie - "czy prowadziłeś już kiedykolwiek Mercedesa z sześciolitrowym silnikiem?" - Kempka odpowiedział przecząco, to od razu musiał przystąpić do działania. Wraz z kilkoma mężczyznami udał się do garażu, gdzie stała wielka otwarta limuzyna, która wzbudziła w nim podziw. Kempka nigdy wcześniej nie widział takiego potwora szos, a teraz w zaledwie kilkanaście minut miał poznać jego dane techniczne oraz zalety i natychmiast je zapamiętać, ponieważ jego pierwszym zadaniem w roli kierowcy, było dostarczenie auta swojemu szefowi do Berlina. Tak te pierwsze chwile wspominał po latach Erich Kempka: "Byłem za niski, by prowadzić taki samochód, na siedzeniu ułożono więc koce i przystosowano je tak, abym miał lepszą widoczność drogi. Musiałem sam wyprowadzić samochód z garażu. (...). Panu Schreckowi towarzyszyło już wtedy siedem osób. Wszyscy wsiedli do limuzyny. Ja zaś usiadłem za kierownicą i po raz pierwszy poprowadziłem ten olbrzymi samochód prosto do Berlina. (...)."
Hitler w Mercedesie G4 w Czechosłowackim mieście Cheb, prowadzi Erich Kempka (Fot. zbiory autora).
   Od kiedy Hitler otrzymał Mercedesy G4, zawsze twierdził, że będą używane one wyłącznie podczas ważnych wydarzeń lub podczas przyjmowania zagranicznych gości. Wyjątkiem był niebieski G4, którego używał zawsze, kiedy Ewa chciała wybrać się na wycieczkę w Alpy. Tych szczególnych chwil nie doczekał już jego przyjaciel Julius Schreck, który zmarł 14 maja 1936 roku na zapalenie opon mózgowych.
   Przedwojenna, wojenna i powojenna historia wszystkich 57 Mercedesów G4 nie jest niestety znana. Wiemy natomiast sporo o kilku autach, które przekazano Hitlerowi. Nie jest jednak łatwo rozstrzygnąć, który konkretnie egzemplarz był używany przez Führera podczas oficjalnych parad i podczas specjalnych wydarzeń w kraju i zagranicą pod konkretną datą. Dlaczego? Ponieważ zdarzało się, że podczas parad, kierowcy Hitlera co jakiś czas podstawiali jemu inne auto o czym sugerują tablice rejestracyjne. Domniemam, że chodziło o to, aby ich właściciel nie "utonął" w kwiatach rzucanych przez wiwatujące w każdym mieście tłumy. Tak było na przykład podczas uroczystej wizyty w miastach anektowanego regionu Czechosłowacji, jakim był Kraj Sudetów w 1938 roku i ponownie po zajęciu całej pozostałej części Czechosłowacji w 1939 roku. Podczas wizyty w 1938 roku odwiedzając graniczące z Rzeszą Niemiecką Kraslice (niem. Graslitz), Cheb (niem. Eger), Aš (niem. Asch) i Karlowe Wary (niem. Karlsbad), Hitler używał przynajmniej trzech aut ze swojej "kolekcji" o czym świadczą tablice rejestracyjne aut: WH 32290, WH 32291 i WH 32292. Natomiast kilka miesięcy później (w marcu 1939 r.) w Brnie i Pradze pojawił się w autach z tablicami o numerach WH 37925 (Brno) i WH 32290 (Praga).
   Inne egzemplarze auta, jakim był Mercedes-Benz G4 (W31) "widziane" były m. innymi podczas wizyty w zajętej Nadrenii w marcu 1936 roku, w Monachium, podczas parad w 1937 roku (przynajmniej dwukrotnie - raz użyty przez Hitlera, drugi raz przez Hermanna Göringa) i w Wiedniu pod koniec 1938 roku. W austriackiej stolicy były to trzy auta Hitlera (WH 32288 i WH 32290, trzecie numery są mi nieznane), który wraz ze swoimi generałami, triumfalnie przemierzał austriackie ulice po anszlusie. Właśnie wtedy, Führer odwiedził także swój rodzinny dom w Braunau nad rzeką Inn (auto generalicji, nr. rejestracyjny WH 77408 i auto Führera WH 32290). Inny model pojawił się w Paryżu w czerwcu 1940 roku, jednak nie jest pewne czy używał go Führer, czy jeden z najwyższych niemieckich dowódców. Ostatni o którym wiem (w kolorze czarnym) używany był przez Hitlera w 1941 roku w Jugosławii, tuż po zakończeniu zwycięskiej kampanii bałkańskiej.
Hitler podczas parady w Monachium w 1937 roku, z tyłu jedzie drugi Mercedes G4 (Fot. zbiory autora).
    Egzemplarz prezentowany w niemieckim Technik Museum Sinsheim garażowany był w Berghofie i był wykorzystywany m. innymi podczas aneksji terytorium Austrii oraz w Europie Wschodniej w latach 1939-1942. We wrześniu i październiku 1939 roku Hitler - w swoim szarym Mercedesie G4 - dwukrotnie przyjechał do Polski, gdzie wizytował jednostki Wehrmachtu. Podczas pierwszego pobytu - 10 września 1939 roku - pojawił się w Końskich, gdzie do zajętego po ciężkich walkach miasta, przybył dwa dni wcześniej sztab 10 Armii Niemieckiej. Miesiąc później jego szofer woził go po ulicach zdobytej Warszawy. Niestety nie udało mi się ustalić numerów tablic aut, którymi wówczas podróżował, ponieważ wszystkie zdjęcia wykonano tak, że ich nie widać (na kilku fotografiach tablice są zasłonięte). Podobna sytuacja z zakrytymi tablicami miała miejsce w 1942 roku, kiedy to Hitler wraz z Benito Mussolinim wizytowali niemieckie i włoskie jednostki, które brały udział w zdobyciu ukraińskiej Połtawy.
Hitler i jego generałowie w Polsce w Mercedesach G4, wrzesień 1939 r. (Fot. zbiory autora).
   Ten konkretny G4 (wyprodukowany pod koniec 1938 r.) został przejęty przez francuskich żołnierzy w alpejskiej willi Hitlera w Obersalzbergu w maju 1945 roku. Po wojnie długo służył jako wóz strażacki, a następnie "zniknął" na kilkadziesiąt lat. Po latach został odnaleziony w Danii przez niemieckiego kolekcjonera, który przy pomocy archiwistów (którzy odszukali oryginalne dokumenty) i techników z zakładów Mercedesa, przeprowadził gruntowny remont. Dzięki dużemu nakładowi pracy i pieniędzy, dzisiaj możemy podziwiać tą monstrualne auto, które stało się najbardziej lubianym, 3-osiowym autem reprezentacyjnym w III Rzeszy.
Mercedes G4 prezentowany w niemieckim Technik Museum Sinsheim (Fot. zbiorz autora)
Ten konkretny egzemplarz Hitler miał do dyspozycji w Berghofie (Fot. zbiory autora).
   Do dzisiaj zachowały się na pewno trzy auta Mercedes-Benz G4 (W31). Oprócz opisanego przeze mnie egzemplarza z niemieckiego muzeum, drugi znajduje się w Hiszpanii i również "ma się dobrze". Ten samochód był prezentem Hitlera dla generała Franco. W latach 2001-2004 przeszedł gruntowny remont, podczas którego eksperci z Mercedes-Benz Classic Center (gdzie dokonano remontu) jednoznacznie stwierdzili, że pomimo upływu dziesiątek lat, auto zachowało się bardzo dobrym stanie. Limuzyna używana była wiele lat przez hiszpańską rodzinę królewską, a obecnie znajduje się w kolekcji historycznych aut należących do hiszpańskiej armii.
Mercedes G4 należący do hiszpańskiej rodziny królewskiej (Fot. https://mbpassion.de/).
   Ostatni oryginalny egzemplarz został zdobyty przez amerykańskich żołnierzy w Obersalzbergu i przetransportowany za Ocean. Znajduje się w LION AIR MUSEUM w Kalifornii i jest oficjalnie jedynym oryginalnym czarnym Mercedesem G4, jaki przetrwał do dnia dzisiejszego. O tym aucie wiemy też najwięcej. Ten egzemplarz został wyprodukowany w Werk Stuttgart-Unterturkheim w drugiej połowie 1939 roku (nr. podwozia: 440875, nr. silnika: 440868), a wiele jego podzespołów pochodzi z fabryki Mercedesa wybudowanej w Sindelfingen. Ten samochód wykorzystany był przez jedną z hollywoodzkich wytwórni filmowych i można zobaczyć go w czołówce serialu Hogan’s Heroes.
Mercedes G4 prezentowany w Lion Air Museum w Kalifornii (Fot. https://lyonairmuseum.org).
   Po za tym, w prywatnych kolekcjach znajduje się kilka replik tego pojazdu. Wiem o czterech, a dwa z nich znajdują się w Europie (kolejne dwa w Stanach Zjednoczonych). Pierwszy znajduje się w kolekcji w Turyngii. Co ciekawe, ten samochód jest sprawny, zarejestrowany i można go wypożyczyć (kierowcą jest wyłącznie jego właściciel, który przebiera się w.... mundur SS-Hauptscharfürehra). Druga replika znajduje się w rękach rosyjskiego kolekcjonera. Jego właściciel bierze udział tym autem w corocznym rajdzie LUC Chapard Classic Weekend, odbywającym się na moskiewskich ulicach.
Replika Mercedesa G4, którą można wypożyczyć w Niemieckim Weimarze (Fot. www.film-autos.com).
Rosyjska replika G4 z rozożonym dachem podczas moskiewskiego rajdu (Fot. https://de.123rf.com/).

   Wszystkie zdjęcia - o ile nie zostało to oznaczone inaczej - pochodzą ze zbiorów autora, współczesne wykonano w maju 2013 roku.
 
Bibliografia:
Delaforce, Patrick, Adolf Hitler - nieznane sceny z życia, Warszawa 2016
Hoffmann, Heinrich, Mój przyjaciel Hitler. Wspomnienia fotografa Hitlera, Warszawa 2015
Kempka, Erich, Byłem kierowcą Hitlera, Poznań 2012
Linge, Heinz, Byłem kamerdynerem Hitlera, Warszawa 2010
Ludvigsen, Karl, Ferdinand Porsche. Ulubiony inżynier Hitlera, Warszawa 2017
Sawicki, Robert, Samochody Wehrmachtu, Warszawa 2010

3 komentarze:

  1. Mega fura, nie do zdarcia

    OdpowiedzUsuń
  2. Imponujący materiał, Owszem widziało się zdjęcia Hitlera w takich wozach, ale jakoś nigdy człowiek nie zawracał sobie głowy samymi samochodami - a tu proszę, taka ciekawa historia - dzięki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie za pozytywne słowa. To prawda, zdjęć jest wiele w tym wozie, ale na żywo wygląda naprawdę imponująco.

      Usuń