niedziela, 23 stycznia 2022

Podpułkownik Frederick Eliphaz Smith - dramat 77. Dywizji Piechoty i bohaterska śmierć w argońskim lesie (z cyklu "Odznaczeni Medalem Honoru").

    "Nie ma miłości większej niż ta, gdy ktoś oddaje życie za swoich przyjaciół".
 
Jana 15:13                                      
 
   Tym wersetem biblijnym chciałbym rozpocząć opowieść o kolejnym człowieku, który podjął decyzję, aby oddać to, co miał najcenniejszego, aby ratować życie swoich przyjaciół. Decyzję, którą musiał podjąć w jednej chwili, zdając sobie jednocześnie sprawę, jakie będą jej konsekwencje. 
   Chciałbym Wam tutaj przedstawić, bohaterską postawę podpułkownika Fredaericka Eliphaza Smitha z amerykańskiej 77. Dywizji Piechoty, który zginął 29 września 1918 roku, ratując swoich towarzyszy. Podpułkownik Smith, za swój bohaterski czyn, został pośmiertnie odznaczony najwyższym odznaczeniem wojskowym w Stanach Zjednoczonych - Medalem Honoru Kongresu.
   Frederick Eliphaz "Fred" Smith urodził się 29 marca 1873 roku w Rockford w stanie Illinois. Był synem Eliphaza Smitha (1841-1900) i Sary Emmy Smith z domu Barnes (1845-1930). Jego życie młodzieńcze nie jest znane. Wiadomo jedynie, że przez pewien czas pomagał ojcu w prowadzeniu sklepu wielobranżowego oraz pracował na rodzinnej farmie. Miał dwoje rodzeństwa przyrodniego z pierwszego małżeństwa ojca z Clarą Ripley Smith (1874-53) - Myrona W. Smitha (1872-1966) i Clintona B. Smitha (1881-1913) oraz siostrę Corę i dwóch braci - Wynna Smitha i W.B.Smitha. Wiemy również, że wiosną 1894 roku - w wieku 21 lat - ukończył Uniwersytet w Północnej Dakocie, a cztery lata później wstąpił w Bartlett (hrabstwo Ramsey w Północnej Dakocie) do Gwardii Narodowej Stanów Zjednoczonych (ang. United States National Guard). Tutaj, 16 maja 1898 roku trafił do 8. Korpusu Armii, z którym brał udział w konflikcie zbrojnym - pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Królestwem Hiszpanii - na Filipinach. 
   Frederick Smith przybył na front w lipcu 1898 roku, jako dowódca 1. Ochotniczego Pułku Piechoty Północnej Dakoty (ang. 1st North Dakota Volunteer Infantry Regiment) wchodzącego w skład 1. Brygady, dowodzonej przez generała brygady Arthura MacArthura. Brał udział w bitwie o Manilę i walczył do zakończenia działań wojennych 13 sierpnia 1898 roku. Wrócił do kraju dopiero po podpisaniu i późniejszym ratyfikowaniu przez Senat Stanów Zjednoczonych, traktatu pokojowego w dniu 6 lutego 1899 roku. 
   Jeszcze tego samego miesiąca, został przeniesiony do regularnej armii - Akademii Wojskowej Stanów Zjednoczonych w West Point (ang. United States Military Academy at West Point) - w stanie Nowy Jork, gdzie został poddany egzaminowi na przyszłego oficera. Sprawdzian został zaliczony 24 lutego 1899 roku, co zaowocowało awansowaniem Smitha na podporucznika. Frederick E. Smith został przeniesiony do 36. Ochotniczego Pułku Stanów Zjednoczonych (ang. 36th U.S.Volunteer Infantry). Wkrótce po tym, został awansowany do stopnia kapitana.
 
    6 kwietnia 1917 roku Stany Zjednoczone przystąpiły do I wojny światowej. Niespełna cztery miesiące później - 3 sierpnia 1917 roku - Frederick Eliphaz Smith został awansowany do stopnia majora. Awans zawdzięcza nie tylko ze względu na braki w kadrze oficerskiej, ale przede wszystkim zdolnościom dowódczym, jakie posiadał Smith i które zauważyli u niego przełożeni. Rozrastająca się armia i formowanie przewidzianych do przerzucenia do Europy jednostek, doprowadziły do kolejnego awansu Smitha. Zaledwie 26 dni po ostatnim awansie, "Fred" został podpułkownikiem. Do tego czasu pełnił służbę m. innymi we włoskich Syrakuzach, w Fort Thomas, w Camp Meade, na Alasce i w Fort Slocum, gdzie był przez cztery lata kwatermistrzem.
   W kwietniu 1918 roku podpułkownik Smith został przydzielony do 15. Pułku Piechoty - wchodzącego w skład 3. Dywizji Piechoty - który składał się głównie z Afroamerykanów. Wraz z Pułkiem, został zaokrętowany na jednym ze statków płynących do Europy. 25 kwietnia 1918 roku dotarł do jednego z angielskich portów, skąd niebawem miał zostać przerzucony do Francji. Na stary kontynent dotarł 14 maja, a już kilkadziesiąt dni później, nasz bohater otrzymał nowy przydział. 12 lipca 1918 roku został przeniesiony do nowo utworzonej 77. Dywizji Piechoty, która zmierzała właśnie na front w okolicach Fismes. Pięć dni później podpułkownik Frederick Eliphaz Smith, trafił na front w okolicach Binarville.
Frederick E. Smith w randze majora (Fot. www.en.wikipedia.org).
   Mająca na naszywce wizerunek Statuy Wolności i dowodzona przez majora generała Roberta Alexandra dywizja, zajęła pozycje w gęstym lesie Argonne na zachód od rzeki Meuse. Nie udało mi się znaleźć informacji, czy podpułkownik Smith brał udział w bitwie pod Château-Thierry, ale na pewno wziął udział w ofensywie Meuse-Argonne. Dywizja - w której służył pod dowództwem generałem dywizji Roberta Aleksandra - stanowiła wówczas lewą flankę alianckich sił w tym rejonie.
   Jedna z ostatnich kampanii I wojny światowej rozpoczęła się 26 września 1918 roku od kilkugodzinnej potężnej nawały artyleryjskiej, która miała ułatwić realizację zadań wyznaczonych amerykańskim dywizjom piechoty. Już w trzecim dniu ofensywy - 29 września 1918 roku - podpułkownik Frederick E. Smith objął dowództwo grupy żołnierzy z 308. Pułku Piechoty, wschodzącego w skład 77. Dywizji Piechoty, który walcząc z niewielkimi oddziałami niemieckimi, zgubili drogę. Pierwszym jego zadaniem, było wyprowadzenie dwóch oficerów i dziesięciu żołnierzy z gęstego lasu i organizacja zaopatrzenia dla swojego pułku walczącego w tym czasie z wrogimi jednostkami wroga.
(Fot. www.fold3.com).
   Niemieckie grupy uzbrojone w karabiny maszynowe były niemal wszędzie. Już po kilku minutach, oddział pod dowództwem podpułkownika Smitha, natknął się na jeden z takich małych oddziałów. Podpułkownik Smith natychmiast wydał rozkaz, aby prowadzeni przez niego ludzie, ukryli się możliwie bezpiecznie. Niemcy prowadzili ogień z odległości około 50 metrów i najprawdopodobniej to właśnie ta niewielka odległości, zadecydowała o dalszych wydarzeniach. Nasz bohater natychmiast wyciągnął pistolet i zaczął strzelać w kierunku wrogiego stanowiska, dając tym samym czas na ukrycie się swoich ludzi. Ściągając na siebie cały ogień niemieckich żołnierzy, niemal natychmiast został ranny w bok. Ciężko ranny, nie zaprzestał ostrzału nieprzyjaciela, aż do czasu, kiedy widział swoich ludzi bezpiecznych. Według raportu, zabił wówczas przynajmniej kilku niemieckich żołnierzy. Ku ich zdziwieniu, 45-letni Smith nie prosił o udzielenie pierwszej pomocy, tylko chwyciwszy kilka granatów ręcznych, natychmiast ruszył w kierunku najbliższego gniazda karabinu maszynowego, aby go zlikwidować. Zbliżając się do wrogiego stanowiska, ponownie został trafiony.... tym razem śmiertelnie. Dzięki swojemu poświęceniu, podpułkownik Smith ocalił wszystkich towarzyszących jemu ludzi. 
   Po prawej widzimy artykuł zamieszczony w gazecie "The Bismarck Tribune" z 23 listopada 1918 roku, informującej o śmierci podpułkownika Smitha.
 
   Za ten bohaterski czyn - 25 listopada 1922 roku - podpułkownik Frederick Eliphaz Smith, został odznaczony pośmiertnie Kongresowym Medalem Honoru. W rozkazie generalnym nr. 49 z tego dnia, można przeczytać, że podpułkownik Smith otrzymał medal za: "skuteczne dowodzenie, waleczność i heroiczność w starciu z wrogiem w pobliżu Binarville we Francji, 29 września 1918 roku".
   Lieutenant Colonel Fred E. Smith - za udział w Wielkiej Wojnie - został także odznaczony Medalem Zwycięstwa w I Wojnie Światowej z trzema brązowymi gwiazdami, Krzyżem Wojennym I Wojny Światowej (19 kwietnia 1919 r.), - najwyższym francuskim orderem za zasługi wojenne - oficerskim Narodowym Orderem Legii Honorowej z brązową palmą (5 maja 1919 r.) i włoskim Krzyżem za Zasługi Wojenne. Jeszcze przed wybuchem wojny posiadał już dwa ordery ustanowione przez Siły Zbrojne Stanów Zjednoczonych - Hiszpański medal Kampanii i Medal Kampanii Filipińskiej.
 
   Poniżej przedstawiam odznaczenia wojskowe podpułkownika Fredericka Smitha oraz ich nazwy (według daty nadania):
 


 
 
 
 

 
 

 

 
 
 
 
 
 
1. amerykański Medal Kampanii Hiszpańskiej (ang. The Spanish Campaign Medal).
2. amerykański Medal Kampanii Filipińskiej (ang. The Philippine Campaign Medal).
3. amerykański Kongresowy Medal Honoru (ang. Congressional Medal of Honor).
4. amerykański Medal Zwycięstwa w I Wojnie Światowej (ang. World War I Victory Medal).
5. francuski Krzyż Wojenny I Wojny Światowej (fr. Croix de Guerre 1914-1918).
6. włoski Krzyż za Zasługi Wojenne (wł. Croce al Merito di Guerra).
7. francuski Narodowy Order Legii Honorowej (fr. Ordre National de la Légion d'Honneur).
 
    Podpułkownik Fred Eliphaz Smith został pochowany na Amerykańskim Cmentarzu Wojennym z I Wojny Światowej w Meuse-Argonne we Francji (Sektor A, Rząd 7, Grób 18). Zostawił w kraju żonę, syna, córkę, matkę i rodzeństwo. Pozostawiona w smutku rodzina ufundowała wkrótce na cmentarzu w rodzinnym Rockford symboliczny nagrobek.
Nagrobek w Rockford (Fot. www.fold3.com).
Na Amerykańskim Cmentarzu Wojennym w Meuse-Argonne - oprócz podpułkownika Smitha - spoczywa jeszcze ośmiu innych żołnierzy odznaczonych Medalem Honoru.
   Powróćmy jeszcze na moment do 308. Pułku Piechoty w którym służył podpułkownik Smith. Otóż po jego śmierci, 77. Dywizja Piechoty - w skład której wchodził ów pułk - walczyła nadal w Argonne. Zapewne niewielu by dzisiaj o nim - i dwóch innych pułkach (306. i 307.) - pamiętało, gdyby nie wydarzenia z pierwszych dni października 1918 roku. 
   Otóż 2 października, ponad pięciuset żołnierzy z 77. Dywizji Piechoty znalazło się w głębi lasu Argońskiego, ponieważ sądzono, że na ich flankach znajdują się inne nacierające oddziały. Tak się jednak nie stało i dowodzeni przez majora Charlesa White'a Whittlesey'a ludzie, zostali okrążeni przez siły niemieckie. Przez następnych kilka dni - zupełnie odcięci od własnych jednostek - musieli stawiać zacięty opór przeważającym siłą wroga, ponosząc przy tym duże straty. Pomimo braku jedzenia, wody pitnej i amunicji oraz ostrzeliwani przez własną artylerię, zdołali się jednak wydostać z okrążenia. Dokonali tego, dzięki gołębiowi, który dostarczył wiadomość do amerykańskich wojsk artyleryjskich o ostrzale własnych jednostek. Ci okrążeni żołnierze, którzy zostali jeszcze przy życiu, zdołali wydostać się za linie niemieckie i powrócić do własnych jednostek. Od tego czasu żołnierze tych pułków znani są, jako "Zaginiony Batalion" (ang. Lost Batalion).
   Warto jeszcze wspomnieć, że amerykańska 77. Dywizja Piechoty walczyła we Francji podczas I wojny światowej 68 dni i brała udział w czterech kampaniach: Baccarat, Oise Aisne, Aisne-Marne i Meuse-Argonne. W sumie do końca wojny zginęło 1486 żołnierzy i oficerów, a 8708 zostało rannych. Dywizja wróciła do Stanów Zjednoczonych w kwietniu 1919 roku, gdzie wkrótce została zdemobilizowana. Zanim to jednak nastąpiło, Medal Honoru - oprócz podpułkownika Smitha - otrzymali jeszcze inni żołnierze, m. innymi: major Charles White Whittlesey i sierżant Alvin York. Ale o tych bohaterach opowiem już w kolejnych postach z cyklu "odznaczeni Medalem Honoru"....

   Fotografie (o ile nie zostało to oznaczone inaczej) pochodzą ze zbiorów autora, współczesne zrobiono w lipcu 2020 roku.

3 komentarze:

  1. Trochę czekałem na kolejny post, ale się nie zawiodłem. Sam film obejrzałem 3 razy. Super tekst i oczywiście czekam na kolejne .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo i cieszę się, że post się podoba. Kolejne będą nie mniej ciekawe. Pozdrawiam i zapraszam

      Usuń