Niemiecka ofensywa w Ardenach trwała już od 5 dni. Niespodziewany atak 16 grudnia 1944 roku doprowadził do pierwszych sukcesów nienieckich jednostek w operacji "Jesienna mgła" (niem. Herbstnebel), które posuwały szerokim frontem w głąb masywu wyżynno-górskiego, jakim były Ardeny. Armie Niemieckie "wbiły się" na kilkadziesiąt kilometrów w terytorium Belgii i Luksemburga, zanim zaskoczone amerykańskie jednostki otrząsnęły się i zaczęły stabilizować sytuację broniąc się i kontratakując. Sytuacja zaczęła się komplikować, a niemieccy sztabowcy musieli zacząć wprowadzać korekty do planu Führera i zmieniać kierunki natarcia armii pancernych. Nadzieję pokładano wówczas w jednostkach niemieckiej 5. Armii Pancernej dowodzonej przez gen. Hasso von Manteuffela, które - pomimo problemów logistycznych i napotykanych oddziałów wroga - nadal parły uparcie w kierunku Dinant i rzeki Mozy. Jedną z tych jednostek była - zaprawiona w bojach - 116. Dywizja Pancerna (niem. 116. Panzerdivision) dowodzona przez generała majora Siegfrieda von Waldenburga, która zbliżała się do miasteczka Hotton....
Hotton stanowiło ważny strategiczny węzeł komunikacyjny, którego 21 grudnia 1944 roku broniły niewielkie siły amerykańskie. Miasta oraz mostu nad rzeką Ourthe broniło około 20 żołnierzy z 23. Pancernego Batalionu Inżynieryjnego
(ang. 23rd Armored Engineering Battalion), dwustu żołnierzy z oddziałów zabezpieczenia tyłów sztabów dywizji (kucharze, mechanicy, itp.). Wspierało ich kilka półgąsienicowych transporterów opancerzonych typu Halftrack
i pluton czołgów. Natomiast na zachodnim brzegu, mostu bronił jeden
pluton wydzielony z 51. Batalionu Saperów którym dowodził kapitan
Preston C. Hodges, który miał do dyspozycji dwie armaty przeciwpancerne
kal. 40 mm, jedna armatę ppanc. kal. 37 mm, kilka Halftrack-ów, pluton czołgów Sherman i Stuart oraz jeden niszczyciel czołgów Hellcat z 3. Dywizji Pancernej (ang. 3rd Armoured Division) dowodzonej przez gen. mjr. Maurice'a Rose'a.
W stronę obrońców zbliżały się "charty" ze 116. Dywizji Pancernej (niem. 116. Panzerdivision "Der Windhund") i żołnierze z 560. Dywizji Grenadierów Ludowych (niem. 560. Volksgrenadierdivision)
pod dowództwem pułkownika Rudolfa Langhausera. Pancerniacy utworzyli Kampfgruppen, które miały zaatakować miasteczko od strony La-Roche-en-Ardenne oraz Marche. Atak frontalny mieli przeprowadzić Grenadierzy Ludowi. Główny ciężar walk miał spocząć na wysuniętej Grupie Bojowej Bayer (niem. Kampfgruppe Bayer), która była najlepiej wyposażona i dysponowała największą siłą ognia. Jednostka dowodzona przez Obersta Johanessa Bayera - dowódcy Panzer Regiment 16 - dysponowała wszystkimi czołgami, jakie miała na swoim stanie dywizja.
Niemcy rozpoczęli atak 21 grudnia 1944 roku około 7:30 od ciężkiego ostrzału artyleryjskiego miasteczka Hotton. Następnie z północnego-wschodu zaczęła nacierać niemiecka piechota i czołgi z Kampfgruppe Bayer. Zmęczeni ciągłymi walkami - ale z wysokim morale po wcześniejszych sukcesach - niemieccy żołnierze ze 116. Dywizji Pancernej byli niemal pewni, że i tutaj uda się przełamać obronę wroga i kierować się dalej w kierunku Mozy.
Już na początku bitwy załoga niemieckiej Panthery - która jechała jako pierwsza - zniszczyła jednego Shermana oraz jednego Stuarta i zmusiła amerykanów do cofnięcia się ze swoich pozycji nieco w głąb miasteczka. To sprawiło, że niemiecki czołg - dowodzony przez porucznika Kurta Köhna - dotarł do strategicznie ważnego drewnianego mostu. Na szczęście dla obrońców, maszyna porucznika Köhna została unieruchomiona przez celny ogień obsługi działa kal. 57 mm, która miała swoje stanowisko tuż za mostem. Kolejna niemiecka Panthera została zniszczona przez załogę niszczyciela czołgów M18 Hellcat z 638. Batalionu Niszczycieli Czołgów (ang. 638th Tank Destroyer Battalion). Kolejną zdobyczą obrońców był czołg Panzer IV, który po trafieniu został opuszczony przez jego załogę. Kolejna maszyna padła łupem amerykańskiego żołnierza, który trafił ją z bazooki. Obrońcy również ponieśli kolejne straty w sprzęcie - m. innymi półgąsienicowy transporter opancerzony Halftruck - oraz ludziach. Tego dnia w starciu z wrogiem zginął m. innymi szeregowy Paul. C. Fiedler z 23. amerykańskiego Pancernego Batalionu Inżynieryjnego....
Wieczór przyniósł długo oczekiwany oddech po obu stronach. Niemcy - którzy ponieśli spore straty w czołgach - mogli nieco odpocząć i przygotować się do kolejnego ataku w dniu następnym. Amerykanom natomiast, te kilka godzin pozwoliło sprowadzić posiłki, które stanowiły niewielkie jednostki odwodowe dywizji pancernej (ang. Combat Command Reserve, w skrócie CCR) oraz żołnierze z 84. Dywizji Piechoty (ang. 84th Infantry Division).
22 grudnia, niemiecki dowódca otrzymał rozkaz zmiany natarcia, przez co stracili wiele cennych godzin, i co jeszcze bardziej skomplikowało atakującym sytuację. W dniu następnym - dzięki lepszej pogodzie - do walki dołączyły amerykańskie myśliwce bombardujące P-38 Lightning z 370. Grupy Myśliwskiej (ang. 370th Fighter Group), które zaatakowały wroga niedaleko La-Roche-en-Ardenne. Pomimo tego, ludzie gen. mjr. von Waldenburga zdołali zniszczyć cały pluton czołgów Sherman i kilka pojazdów.
Ciężkie walki toczyły się przez kolejne dni, jednak ostatecznie niemieckie ataki na Hotton zostały odparte. Generalmajor von Waldenburg, tak opisał ten czas w raporcie: "
Nasze straty w starciu pod Hotton były ciężkie. Kilka czołgów zostało
utraconych w wyniku ognia nieprzyjacielskiej artylerii, a inne zostały
uszkodzone. Żołnierze byli zmęczeni. Walczyli od 16 grudnia bez przerwy,
stale maszerując w chłodzie i wilgotnym zimowym powietrzu. Pojazdy
psuły się ze względu na ciągłe użycie ich w złych warunkach pogodowych i
drogowych".
Amerykański kontratak
odepchnął Niemców od miasteczka, które okazało się później najbardziej
na zachód wysuniętym punktem natarcia niemieckich jednostek. Jednostki
wroga musiały się wycofać i ostatecznie
zrezygnować z dalszych ataków na tym kierunku.
Na polu walki pozostały jedynie wraki czołgów i pojazdów obu walczących stron. Niemcy pozostawili w Hotton i okolicy 7 czołgów Panther, 4 czołgi Panzer IV i kilka pojazdów opancerzonych SdKfz.
Zdjęcia przedstawiają czołgi obu walczących stron na Rue Haute w Hotton, które zostały tam po walce z 21 grudnia 1944 roku - Panzerkampfwagen V Panther z Kampfgruppe Bayer i M5A1 Stuart z amerykańskiej 3. Dywizji Pancernej.
Wszystkie zdjęcia pochodzą ze zbiorów autora, współczesne wykonano w październiku 2022 r.
Bibliografia:
Bergström, Christer, Ardeny 1944-1945. Ostatnie tchnienie wojsk pancernych Hitlera, tłum. Paweł Grysztar, Oświęcim 2017
Beevor, Antony, Ardeny 1944. Ostatnia szansa Hitlera, tłum. Andrzej Goździkowski, Kraków 2016
Cole, M. Hugh, 1944: Bitwa o Ardeny, tłum. Ignacy Kurowski, Oświęcim 2014
Guillemot, Philippe, The Battle of the Bulge vol. 1. The Failure of the Final Blitzkrieg, Paris 2015
Parker, Danny, S., Bitwa o Ardeny, tłum Grzegorz Siwek, Warszawa 2002
Schadewitz, Michael, Ardeny 1944-145. Tajne operacje Skorzenego, tłum. Adam Maliszewski, Warszawa 2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz