wtorek, 21 kwietnia 2020

"Wasserkrieg. 17 mai 1943: Rollbomben gegen die Möhne-Eder-Sorpe-Staudämme" - Helmuth Euler


   Operacja "Chastise" - czyli po naszemu "Chłosta" - to brawurowa akcja przeprowadzenia ataku bombowego z wykorzystaniem niekonwencjonalnej metody, broni i sposobu jej użycia. 147 lotników różnych narodowości zebrano w jednym z angielskich lotnisk, aby przeszkolić ich do tego nieprawdopodobnego zadania. Szereg prac jakie zamierzano przeprowadzić w około sto dni wydaje się przedsięwzięciem niemożliwym. A jednak. Sztab ludzi, który w pocie czoła pracował nad tym, aby zadać Niemcom bolesny cios spisał się na medal. Podobnie spisały dzielne załogi ogromnych bombowców, którym udało się zniszczyć dwie zapory, a trzecią uszkodzić.

   Co prawda w języku polskim jest już o tym świetna książka -  "Niszczyciele zapór. Nalot na zapory, 1943 rok" - Jamesa Hollanda - to dla osób interesujących się tym zagadaniem, praca Helmuta Eulera wniesie dużo nowych i interesujących informacji. "Wasserkrieg. 17 mai 1943: Rollbomben gegen die Möhne-Eder-Sorpe-Staudämme" to swego rodzaju kompendium. Autor zawarł w swojej książce bardzo wiele nieznanych polskiemu czytelnikowi informacji. Poczynając od historii samych celów - zapór wodnych Möhne, Eder, Sorpe, Lister, Ennepe i Bever - a na powojennych losach uczestników tej operacji oraz poszkodowanych w niej mieszkańców Zagłębia Ruhry kończąc.
   Ilość informacji dotyczących prac związanych z bombami "Highball" i "Upkeep" jest naprawdę duża. Nie inaczej jest także z - przeprowadzanymi z ich wykorzystaniem - testami. Euler szczegółowo opisał tutaj testy prototypowych bomb w pomieszczeniach fabryki i na zaporze wodnej w Walii. Dzięki książce poznamy też wiele nowych szczegółów związanych z przeprojektowaniem ogromnych samolotów typu Lancaster, które nie były początkowo przystosowane do przenoszenia tak wielkiego ładunku.
  
   Moim zdaniem autor stworzył naprawdę znakomitą książkę. Na pewno duży wpływ na to miał ułatwiony dostęp do niemieckich archiwów, skąd zaczerpnął wiele materiałów. Ilość wiadomości, genialnych zdjęć, tabel i schematów jest naprawdę spora. Dodatkowym smaczkiem są rozdziały poświęcone obronie przeciwlotniczej zapory Möhne oraz wspomnienia załóg bombowców, osób z nimi współpracujących, żołnierzy niemieckiej obrony przeciwlotniczej i zwykłych mieszkańców, którym fala powodziowa nierzadko zmiotła z powierzchni ziemi ich cały dobytek. Ich pełne strachu wspomnienia - opisujące walkę o przeżycie w tych dramatycznych chwilach - pokazują tzw. drugą stronę medalu - losy zwykłych ludzi - cywilów - którzy w każdej wojnie i po każdej walczącej stronie są najbardziej poszkodowani.

    "Wasserkrieg. 17 mai 1943: Rollbomben gegen die Möhne-Eder-Sorpe-Staudämme" Helmutha Eulera, to świetne wydawnictwo albumowe w którym - oprócz zawartych w nim wyśmienitych zdjęć - wielkie znaczenie ma także objaśniający je tekst. A to wszystko na bardzo dobrej jakości papierze kredowym oprawionym solidną okładką. Jedynym mankamentem tej książki, może być fakt, iż wydana jest ona w języku niemieckim. Chociaż proszę mi zaufać.... ilość świetnych zdjęć wynagrodzi to Wam i wniesie wiele nowych informacji dotyczących tej niesamowitej operacji.

   Jeżeli interesują Was miejsca opisane w książce, to zapraszam tutaj.

Tytuł: "Wasserkrieg. 17 mai 1943: Rollbomben gegen die Möhne-Eder-Sorpe-Staudämme"
Autor: Helmuth Euler
Rok wydania: 2015
Język: niemiecki
Wydawnictwo: Motor buch Verlag
Liczba stron: 257
Okładka: twarda (szyta)

Moja ocena: 8,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz