sobota, 30 stycznia 2021

"Latanie - moje życie" - Hanna Reitsch

   Hanna Reitsch, to osoba charyzmatyczna, energiczna i niezwykle utalentowana. Jej barwne życie, zapisało się wieloma interesującymi wydarzeniami na kartach historii XX wieku. Rodowita Jeleniogórzanka, wspaniała i odważna szybowniczka, najpopularniejsza pilotka testowa III Rzeszy, posiadaczka - jako jedyna kobieta - Żelaznego Krzyża I i II klasy, wielokrotna zwyciężczyni Szybowcowych i Śmigłowcowych Mistrzostw Europy i Świata oraz rekordzistka w przelotach wysokościowych i odległościowych na szybowcach....
 
   Jej autobiografia - "Latanie - moje życie" - jest jedną z kilku książek, które napisała w swoim życiu. Książka, która - moim skromnym zdaniem - jest wspaniałą lekturą dla miłośników lotnictwa oraz osób interesujących się jego powstawaniem w III Rzeszy Adolfa Hitlera. 
   Autorka, bardzo szczegółowo opisuje lata swojej młodości i trudne początki związane z lataniem. Hanna Reitsch urodziła się w Jeleniej Górze (niem. Hirschberg) na Dolnym Śląsku. Jej ojcem był rodowitym Ślązakiem, natomiast matka Tyrolką z krwi i kości. Wraz ze swoim bratem Kurtem, była wychowywana w atmosferze dyscypliny i miłości. Swoje pierwsze kroki skierowała do szkoły szybownictwa w pobliskim Jeżowie Sudeckim (niem. Grunau), skąd "wyruszyła w podniebną drogę" pełną sukcesów.
 
   Kto wie, jak potoczyły by się jej losy, gdyby nie ludzie, którzy od pierwszych chwil zauważali - w tej niewielkiej wzrostem osobie - ponadprzeciętny talent do latania. Ich wiara i cierpliwość, spowodowały, że Hanna Reitsch stała się w tamtych czasach, jedną z najbardziej rozpoznawalnych osób na Świecie. I choć jej ojciec bardzo pragnął, aby studiowała medycynę i została panią doktor, to jednak miłość do latania zwyciężyła.
   Urodzona 12 marca 1912 roku, już w latach 30-tych poprzedniego stulecia, była osobą cenioną i rozpoznawalną. Choć pierwsze loty odbyła w Jeżowie Sudeckim, to jednak licencję zdobyła w podberlińskim Staaken. Pracowała, jako instruktor w szkole lotniczej w Hornbergu. Jednak prawdziwą karierę, zrobiła w Niemieckim Szybowcowym Instytucie Badawczym w Darmstadt-Griesheim koło Frankfurtu nad Menem, gdzie pracowała, jako pilot doświadczalny. Praca w znakomitym zespole - badaczy i oblatywaczy - w krótkim czasie, pozwoliła jej uplasować się w ścisłej czołówce ekspertów lotniczych. Nie uszło to uwadze ludzi, którzy kładli właśnie podwaliny pod przyszłe Luftwaffe w III Rzeszy.
   Choć Hanna Reitsch nigdy nie była członkinią NSDAP, to nie ukrywała swojej sympatii do Hitlera i partii nazistowskiej. Szybko zdobyła zaufanie ludzi z najbliższego kręgu Führera, którzy powierzali w jej ręce najbardziej zaawansowane technologicznie maszyny lotnicze. Jako pilot doświadczalny, brała udział w testowaniu najnowocześniejszych szybowców, próbach pierwszych śmigłowców i hamulców aerodynamicznych oraz próbach dotyczących startów i lądowań, dotyczących krótkiego pasa startowego. Reitsch przed wojną, dokonała także pierwszych prób związanych z samolotem-cysterną, które miały pomóc w lotach na dalekie dystanse. 
   W trakcie wojny, pracowała przy rozwoju Wunderwaffe - cudownych broni nazistów. Odbyła pierwsze loty na objętej ścisłą tajemnicą załogowej wersji latającej bomby V-1 (niem. Vergeltungswaffe-1, pl. broń odwetowa nr. 1) o kryptonimie "Reichenberg". Testowała także pierwsze prototypy samolotu rakietowego w układzie bezogonowym - Messerschmitt Me 163. W ostatnich dniach wojny, osobiście dostarczyła do Kancelarii Rzeszy, generała Luftwaffe Rittera von Greima, który został mianowany - na miejsce Hermanna Göringa - przez Hitlera marszałkiem Rzeszy. Jej lądowanie i start niewielkim samolotem, w oblężonym przez sowietów Berlinie, przeszedł do historii, jako coś wyjątkowego.
   Po wojnie trafiła do alianckiej niewoli, jako jedna z barwniejszych postaci nazistowskich Niemiec. Książkę "Latanie - moje życie" wydała już na wolności w 1951 roku. Kolejne lata, to nareszcie lata spełnienia i wielu sukcesów w lotnictwie sportowym o którym zawsze marzyła. Jej pasja i talent, pozwoliły jej wznieść się na wyżyny lotnicze i bić kolejne rekordy na arenie międzynarodowej.
 
   Książka "Latanie - moje życie", została napisana niedługo po zakończeniu II wojny światowej. Dzięki temu, wiele ciekawych informacji, nie zostało przez autorkę zapomnianych i pominiętych. W swojej książce, chciała przekazać czytelnikom, jak ważna jest determinacja w dążeniu do celu, niezależnie od panującego systemu politycznego. Swoją niesamowitą przygodę z lotnictwem, opisuje głównie w okresie przedwojennym, dlatego też, dla osób zainteresowanych początkami niemieckich sił lotniczych w III Rzeszy, jest to lektura znakomita. Osoby związane z Dolnym Śląskiem, również nie będą zawiedzione, bowiem autorka, w ciekawy sposób przedstawia wiele wątków z nim związanych. 
   Dla mnie, interesujące jest także to, że Hanna Reitsch nie boi się w książce, uwypuklać również swojej sympatii do nazistowskiej ideologii. Jednocześnie dementuje informacje, jakoby była ulubienicą Führera, którego tak naprawdę, widziała zaledwie kilka razy.
   Książka jest napisana w sposób przystępny i bardzo ciekawy. Posiada jedynie kilka fotografii, jednak jej treść i styl, wynagradzają nam te braki. Po za tym, jest ona przetłumaczona w dosyć dokładny sposób i nie zawiera praktycznie żadnych błędów stylistycznych i ortograficznych (natrafiłem w tekście jedynie na dwie tzw. "literówki"). Moim zdaniem, to książka, która powinna znaleźć się na półce każdego, kto interesuje się historią lotnictwa i III Rzeszy.

   Jeżeli interesuje Was historia Niemieckiego Szybowcowego Instytutu Badawczego w Darmstadt-Griesheim i rozwoju lotnictwa niemieckiego, to zapraszam tutaj.

Polski tytuł: "Latanie - moje życie"
Oryginalny tytuł: "Fliegen - mein Leben"
Autor: Hanna Reitsch
Przekład: Agnieszka Kossowska
Rok wydania: 2006
Język: polski
Wydawnictwo: Jaremen Press
Liczba stron: 257
Oprawa: miękka (klejona)

Moja ocena: 7,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz