wtorek, 31 lipca 2018

Skansen wiatraków "Zaanse Schans" - Zaandam (Holandia)

   Skansen wiatraków "Zaanse Schans" nieopodal miasta Zaandam to przepiękna holenderska wioska, będąca jedną z największych atrakcji kraju tulipanów. Leżący na północ od Amsterdamu, mieniący się różnymi kolorami skansen, plasuje się w ścisłej czołówce miejsc, które warto odwiedzić. Każdego roku tą wspaniałą atrakcje turystyczną odwiedza blisko milion turystów.
   Nie jest to jednak zwyczajny skansen. Większość domów w wiosce jest normalnie zamieszkiwana, a wiatraki pracują w ten sam sposób, jak za czasów ich świetności w poprzednich stuleciach. Co ciekawe wioska powstała z inicjatywy holenderskiego architekta Jaapa Schippera dopiero po 1945 roku, a większość budynków zostało tutaj przetransportowane z innych rejonów drogą wodną i lądową. Ale po kolei....

Obecnie na terenie skansenu znajduje się jedynie kilka wiatraków. W dawnych czasach było ich około sześciuset.
    Pierwsze wiatraki nad rzeką Zaan zaczęły pojawiać się tutaj na przełomie XVI i XVII wieku. Wszystko za sprawą Cornelisa Corneliszoona van Uitgeesta. Wynalazkiem, który wniósł istotny wkład w ożywienie gospodarki holenderskiej okazał się wał korbowy wynaleziony przez niego w 1594 roku. Mechanizm nazywany także wałem wykorbionym, pozwolił - poprzez wykorzystanie siły wiatru - zamienić ruch obrotowy na posuwisto-zwrotny, wprowadzając tym samym w ruch zamontowane piły za pomocą których rozpiłowywano dostarczane drewno okrągłe na tarcicę. Ten proces technologiczny doprowadził do bardziej precyzyjnego przerobu drewna i spowodował wzrost produkcji na ogromną skalę. To doprowadziło do przekształcenia dzielnicy Zaan w jeden z największych ośrodków przemysłowych w Europie w tamtym czasie, której motorem napędowym stała się ogromna drewniana fabryka napędzana wiatrem.

Malownicza wioska widziana z mostu na rzece Zaan.
   Pierwotnie wiatraki przeznaczone były do osuszania podmokłych terenów znajdujących się w bezpośredniej bliskości rzeki. Z biegiem lat ich przeznaczenie było coraz bardziej różnorodne. Jedne mieliły ziarna zbóż na mąkę, inne mieliły gorczycę na musztardę, a jeszcze inne obrabiały konopie i tytoń lub wytwarzały kakao, przyprawy i wiele rodzajów włókien. Były również takie, które wykorzystywano jako tartaki, wytwórnie barwników używanych w produkcji żywności i farb, oleju, oraz produkowano w nich papier. W latach świetności było ich w tym rejonie podobno około sześciuset. Do pracujących na najwyższych obrotach wiatraków dołączyły także inne budynki. Pojawiły się wielkie stodoły i magazyny, sklepy, oraz budynki mieszkalne. Piękne domy bogatych gospodarzy były zdobione, kolorowo pomalowane i posiadały niewielki ogródek, co oznaczało wysoki status właściciela. Prawie wszyscy właściciele wiatraków posiadali w tym czasie polisy ubezpieczeniowe na wypadek pożaru.
   Na początku XIX wieku, wiatraki coraz częściej były wypierane przez pierwsze maszyny parowe do czasu, aż całkowicie stały się bezużyteczne i stopniowo wyparte przez nowocześniejsze konstrukcje i budowle. Nie wiadomo jaki był los jednego z najstarszych ośrodków przemysłowych w Europie w pierwszej połowie XX wieku.

Po zakończeniu II wojny światowej nad rzeką stało jedynie kilka mniej lub bardziej zniszczonych budynków.
   Wiemy jedynie, że po zakończeniu II wojny światowej cały teren dzisiejszego skansenu porastała już trawa, a nad brzegiem rzeki stało ledwie kilka niewielkich drewnianych domków i wiatraków. Pojawił się jednak człowiek, który postanowił przywrócić dawny splendor temu miejscu. Był to holenderski architekt Jaap Schipper. Znany w całej Holandii syn wybitnego rysownika postanowił zbudować skansen wiatraków w tym rejonie. Celem było zobrazowanie związanej z tym rejonem historii "Złotego Wieku" przypadającego na XVII wiek poprzedniego tysiąclecia. Pomysł i plan zagospodarowania terenu powstał już w 1946 roku, jednak dopiero 12 września 1961 roku nad brzegiem rzeki Zaan pojawiły się - transportowane ciężarówkami - pierwsze drewniane zabudowania. Właściciel pierwszego domu (o nazwie "Haringmakerij") zajmował się przetwórstwem i sprzedażą śledzi. W 1963 roku transportem drogowym na miejsce dotarły trzy domy, a dwa kolejne - rok później. W 1965 roku w skansenie "pojawia" się restauracja, która przybyła na miejsce z Westzaan. Jeszcze w tym samym roku powstaje sklep mięsny, sklep z antykami i muzeum Alberta Heijna. Dwa pierwsze również dotarły tutaj za pomocą ciężarówek, natomiast muzeum zostało - po uprzednim rozebraniu - ponownie złożone w skansenie.

W 1962 roku na teren skansenu przetransportowano pierwszy dom (fot. www.dezaanseschans.nl).
W 1963 roku skansen wzbogaciły trzy kolejne domy. Na zdjęciu transport jednego z nich (fot. www.dezaanseschans.nl).
W 1965 roku kolejny budynek dociera nad rzekę Zaan (fot. www.dezaanseschans.nl).
   W 1967 roku drogą wodną i lądową przybywają kolejne budynki. W tym czasie funkcjonowały już pierwsze wiatraki. Biura podróży zaczęły organizować pierwsze wycieczki, a skansen był dostępny dla turystów w każdy piątek tygodnia. Jeszcze tego samego roku pływający wielki dźwig portowy przetransportował z Zaandam na miejsce młyn. Rok później dobiegają prace związane z infrastrukturą transportową i techniczną. Powstały drogi i wyremontowano most, oraz pogłębiono i uregulowano kanały okalające skansen. Rozrastającą się wioskę odwiedziło w tym roku 250.000 turystów. W 1969 i 1970 roku przetransportowano z Zaandam po jednym domu. Powstała również pierwsza herbaciarnia. Trzy lata później rozpoczyna się budowa mostu zwodzonego na rzece Zaan, oraz przebudowa wielkiego magazynu w którym teraz znajduje się przestrzeń wystawowa i teatr.

Budynki trafiały tutaj także drogą morską. Tutaj 1967 rok... (fot. www.dezaanseschans.nl).
.... oraz 1970 rok (fot. www.dezaanseschans.nl).
   W 1975 roku do wioski dostarczono kolejne budynki mieszkalne. Skansen odwiedza Jego Królewska Wysokość Książę Niderlandów - Claus. Kolejny rok, to m. innymi przebudowa jednego w wiatraków w którym tłoczony jest olej jadalny, oraz sprowadzenie kolejnych dwóch domków. Dziewięć lat później - w 1987 roku - zakończono rekonstrukcję farmy "Oostzaanse", oraz zbudowano magazyn do przechowywania serów. W 1993 roku drogą wodną przetransportowano wielki magazyn zbożowy. Dekadę później zrekonstruowano dom rybaka z miasteczka Jisp. W 2007 roku przebudowano replikę tartaku "Hey Jonge Schaap", a rok później zbudowano panoramiczny dach w stodole "Catherina Hoeve". Kolejny rok, to rozbudowa pawilonu "Verkade". Gościem honorowym podczas uroczystego otwarcia jest królowa Niderlandów - Beatrix Wilhelmina Armgard z rodu Oranje-Nassau. W 2011 roku - w oddalonym o 13 km Assendelf - zostaje rozmontowany dom tkacki. Trzy lata później zostanie oddany do użytku w skansenie. To, jak na razie ostatnie przeprowadzane prace w skansenie wiatraków "Zaanse Schans".

Malownicza wioska wygląda, jak z bajki.

   Oczywiście zwiedzanie jednej z największych atrakcji turystycznych Holandii najlepiej zaplanować sobie na miesiące wiosenne i letnie. Wtedy praktycznie wszystkie obiekty są otwarte dla turystów, a pogoda sprzyja spacerom pomiędzy malowniczymi domkami i ogródkami. Wspaniale zachowane dziedzictwo holenderskie mogłem podziwiać przez cały dzień, choć uliczki tego miejsca były bardzo zatłoczone.
   Miejsce to jest naprawdę bardzo wyjątkowe. Choć wioska nie jest okazała, to jednak jej wygląd i udostępnione atrakcje wynagrodzą Wam wizytę w niej. W kilkudziesięciu domkach - z których część również możecie zwiedzać - oraz kilku wiatrakach wspaniale spędzicie czas i poznacie historię regionu.

Dwa wiatraki - "De Huisman" i "Het Jonge Schaap".
Wiatrak tartaczny - "Het Jonge Schaap" (Młoda owca).
   Główną atrakcją są oczywiście wiatraki z których większość możecie zwiedzić i poznać - dzięki bardzo miłym pracownikom - ich "tajemnice". Będziecie mogli zobaczyć ich mechanizmy, oraz - jeżeli będziecie mieli szczęście - zobaczyć jak pracują.
   Na terenie skansenu jest osiem wiatraków:

- "De Kat" (Kot) - wiatrak w którym w czasach jego świetności wytwarzano pigmenty wykorzystywane przy produkcji farb. To jedyny wiatrak w którym możemy wejść na taras z którego rozpościera się wspaniały widok na całą wioskę.
- "De Huisman" (Gospodarz) - ten wiatrak w dawnych czasach mielił gorczycę wykorzystywaną do produkcji musztardy. 2-kondygnacyjny budynek jest o tyle ciekawy, że jego górna część - ustawiona na dolnej kondygnacji magazynu - jest oryginalna. W dolnej części mieści się obecnie sklep, oraz niewielka wystawa przypraw, które swoimi aromatami wypełniają całe wnętrze.
- "De Gekroonde Poelenburg" (Ukoronowany Poelenburg) - wiatrak tartaczny.
- "Het Jonge Schaap" (Młoda owca) - to wiatrak tartaczny, wewnątrz którego zobaczycie jego funkcjonowanie z wykorzystaniem siły wiatru. W środku możecie również obejrzeć film przedstawiający rekonstrukcję wiatraka w wiosce.
- "De Os" (Wół) - wiatrak w którym w poprzednich stuleciach również tłoczono olej.
- "De Zoeker" (Poszukiwacz) - to jeden z najstarszych wiatraków w skansenie. Dawniej wytwarzano tutaj olej i kakao. Jest to chyba jedyny wiatrak, który wykorzystywano dawniej do osuszania podmokłych terenów.
- "Het Klaverblad" (Listek koniczyny) - kolejny wiatrak tartaczny w którym możemy podziwiać proces przetwarzania ogromnych drewnianych bali na deski.
- "De Bonte Hen" (Kolorowa kura) - wiatrak w którym również wytwarzano olej. Wewnątrz pracownik opowie Wam jego funkcjonowanie, oraz ciekawą historię. Dowiecie się m. innymi o tym, jak to jego konstrukcję "upodobały sobie" pioruny. Choć trafiony został przez nie już kilkukrotnie, to jednak za każdym razem nie wyrządzały one jemu żadnych szkód.

Warto przejść się kilkaset metrów, aby z prowizorycznej wieży widokowej zobaczyć panoramę wioski.
Cały teren skansenu poprzecinany jest licznymi kanałami.

   Oprócz opisanych powyżej wiatraków, możemy w skansenie zobaczyć i zwiedzić również inne interesujące budynki i poznać ich funkcjonowanie:

- Muzeum "Zaan" i pawilon "Verkade" - wchodząc na teren skansenu powinniście zajrzeć w pierwszej kolejności właśnie do muzeum poświęconemu regionowi Zaan. Zobaczyć tutaj można historię regionu, którego główną gałęzią był przemysł. Wśród starych mebli i przedmiotów z epoki możemy podziwiać także wspaniałe obrazy, a wśród nich, jeden z obrazów Claude Moneta, który spędził tutaj kilka miesięcy i namalował w tym ponad 20 obrazów. Z muzeum do pawilonu "Verkade" przejdziemy tunelem. W tym przestronnym pomieszczeniu można prześledzić cały proces związany z produkcją czekolady.
- "De Catharinahoeve" (Farma serowa) - jest to replika oryginalnej farmy "Catharina Hoeve" z 1750 roku. Wewnątrz możecie zobaczyć krótki film obrazujący produkcje sera, oraz skosztować wielu rodzajów serów, które na miejscu możemy kupić.
- Beczkarnia Tiemstra'y - tutaj poznacie proces wytwarzania drewnianych beczek.
- Piekarnia wraz z muzeum - oprócz niewielkiej piekarni jest tutaj pomieszczenie, gdzie możecie zobaczyć eksponaty związane z wypiekami, oraz zakupić regionalne słodkości w tym słynne holenderskie wafle z syropem.
- Wytwórnia kakao - za opłatą (2 €) możecie tutaj sami przyrządzić sobie gorącą czekoladę według Waszego uznania. Możecie tutaj zakupić także inne składniki wzbogacające smak czekolady.
- Wytwórnia holenderskich drewnianych butów "Sabot" - jeżeli będziecie mieli odrobinę szczęścia, to uda się Wam zobaczyć, jak przebiega cały proces wytwarzania tego najsłynniejszego elementu holenderskiego stroju. Spacerując wewnętrz tego budynku, zobaczycie, że drewniaki są dosłownie wszędzie. Są takie, które nie są jeszcze ukończone, takie, które czekają już tylko na malowanie, oraz mnóstwo gotowych i kolorowych butów. Warto zwrócić uwagę na pomysłowość właśnie w ich malowaniu.
- Muzeum/sklep Alberta Hijena - wewnątrz tego niewielkiego budynku zapoznacie się z wyposażeniem, jakie znajdowało się w jego pierwszym sklepie. Można podziwiać tam oryginalne stare wagi, pojemniki, buteleczki i opakowania.
- "Zaan Time Museum" (Muzeum czasu) - jest to miejsce poświęcone starym zegarom. W tych trzech niewielkich pomieszczeniach możecie zobaczyć prawdziwe dzieła sztuki. Wszystkie one działają!

Wytwórnia holenderskich drewnianych butów "Sabot".
W kilku pomieszczeniach znajdziemy mnóstwo rodzajów serów, które możemy skosztować i kupić.
   Spacerując uliczkami skansenu, możecie odwiedzić liczne kawiarenki, gdzie oferowane są przede wszystkim lokalne produkty. W ofercie dostępny jest ogromny wachlarz słodkości, ale także smaczne naleśniki, lody, oraz najróżniejsze napoje.

   Oprócz wyżej wymienionych, licznych atrakcji jest również możliwość podziwiania okolicy podczas kilkudziesięciu minutowego rejsu po rzece. Dzięki miłemu przewoźnikowi, poznacie historię regionu i poszczególnych mijanych budynków. Rejsy odbywają się od 1 kwietnia do końca września. Przystań znajduje się tuż przy wiatraku "De Huisman".
 
Czekające na nowego właściciela buty "Sabot". Warto zwrócić uwagę na malowidła znajdujące się na nich.
   Dni i godziny otwarcia skansenu najlepiej sprawdzić na oficjalnej stronie internetowej.

   Na teren skansenu wiatraków "Zaanse Schans" wchodzicie za darmo. To samo tyczy się większości zabudowań rzemieślniczych, gospodarczych i jednego z wiatraków.

Cennik (uwaga, ceny mogły ulec zmianie, najlepiej sprawdzić to na stronie skansenu):

- wstęp do wiatraka: dorośli 4€, dzieci 2€
- rejs po rzece: dorośli 7€, dzieci 3,50€
- rejs do Zaandijk: 1€
- przewodnik: 1€
- parking na cały dzień: 10€

   Jeżeli zamierzacie w tym miejscu spędzić więcej czasu, warto rozważyć zakup karty wstępu na cały dzień. Koszt: 15€ (dorośli), 10€ (dzieci), dzieci poniżej 4 lat karta jest darmowa.
Dzięki niej będziecie nie będziecie musieli płacić za wejście do Muzeum Zaanse, oraz Muzeum czasu, a także do jednego z wiatraków. Po za tym do każdego kolejnego wiatraka wejdziecie z 50% bonifikatą. 30% zniżki otrzymacie za wejście do Honig Breethuis Museum i Muzeum Wiatraków. Otrzymacie również 2,50€ rabatu na całodniowy parking, oraz 10% rabatu przy zakupach powyżej 10€.

Kraj: Holandia
Miejscowość: Zaandam
Strona internetowa: www.dezaanseschans.nl
Dojazd:

    Od strony północnej Amsterdamu zjeżdżamy z Autostrad A8 i A7 odpowiednio na Zaandijk lub Haaldersbroek a stamtąd już - zgodnie z oznakowaniem - bezpośrednio na parkin przy skansenie.
Z samego Amsterdamu można tutaj dojechać specjalnym autobusem linii 391. Koszt 40-minutowego przejazdu w jedną stronę wynosi 5€.

Zdjęcia współczesne pochodzą z archiwum autora, 2017 rok.

Mapa dojazdu:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz