Przeglądając zdjęcia przedstawiające moment wkroczenia włoskich żołnierzy do Lublany, można ulec wrażeniu, że dumnie kroczący Włosi, odnieśli wspaniały sukces, rozbijając jugosłowiańskie wojska. Nic bardziej mylnego. Otóż Włosi swój "sukces" zawdzięczają tylko i wyłącznie żołnierzom III Rzeszy....
Kiedy w 1941 roku Adolf Hitler z niecierpliwością oczekiwał dnia (15 maja 1941 r.), kiedy jego potężna armia miała zaatakować Związek Radziecki, Włosi od wielu tygodni męczyli się z wielokrotnie słabszym przeciwnikiem, jakim była armia grecka. Ich nieporadność okazała się tak duża, iż Mussolini zmuszony został o poproszenie swojego sojusznika o pomoc. I choć Führerowi nie było to na rękę, zgodził się pomóc włoskiemu dyktatorowi, rozkazując przygotować Fall Marita - plan ataku na Grecję. Jednocześnie zaczęto pertraktować w Jugosławią, która - w zamian za obiecane zdobycze terytorialne pokonanej Grecji - stanęła po stronie Niemiec. Dwa dni później, w Belgradzie doszło jednak do przewrotu i władzę objął król Piotr II, zrywając tym samym porozumienie z III Rzeszą. Wściekły Hitler nakazał przygotowanie ataku na Jugosławię.
6 kwietnia 1941 roku o godzinie 5:15 jednostki Wehrmachtu - w sile 33 dywizji - zaatakowały Grecję i Jugosławię bez uprzedniego wypowiedzenia wojny. Niemcy zaatakowały Jugosławię na całej długości jej granicy z III Rzeszą oraz - przy wsparciu tamtejszych wojsk - z terenu Węgier, Rumunii i Bułgarii. Skromne siły obu krajów nie były w stanie oprzeć się przeważającym siłom przeciwnika. Wielonarodowościowa armia jugosłowiańska, skapitulowała po zaledwie jedenastu dniach stawiania oporu - 17 kwietnia 1941 roku (Grecja: 23 kwietnia). Po tym, jak król Piotr uciekł z kraju do Palestyny, rozejm podpisał generał Danilo Kalafatović. Rozpoczął się podział podbitych terenów, z których spora część przypadła Włochom.
11 kwietnia 1941 roku - po zaledwie 5 dniach od rozpoczęcia inwazji - do Lublany dumnie wkroczyły wojska włoskie (fotografia archiwalna, zbiory autora). Miasto de facto zostało przyłączone do Królestwa Włoch, stając się stolicą anektowanej włoskiej prowincji - Provincia di Lubiana (sł. Ljubljanska pokrajina, niem. Provinz Laibach). Oficjalnie prowincja została ustanowiona 3 maja 1941 roku, a przewodniczącym rady miejskiej i burmistrzem został generał Leon Rupnik. Włoski rząd mianował także komisarza prowincji, którym został Emilio Grazioli.
Kolejne miesiące, to czas przeznaczony na przesiedlenia rodowitych Niemców do Rzeszy oraz pierwsze brutalne akcje skierowane w stronę ludności cywilnej. Na początku 1942 roku - z dnia na dzień - Lublana została odizolowana od reszty prowincji. Wojska włoskie odgrodził miasto płotem z drutu kolczastego. Wybudowano wieże strażnicze, schrony i zaminowano strategiczne podejścia do miasta. Zaczęły się represje przeciwko słoweńskiemu ruchowi oporu, deportacje do obozów koncentracyjnych i rozstrzeliwania. Szacuje się, że do czasu kapitulacji Włoch we wrześniu 1943 roku, aż 18% mieszkańców Lublany zostało deportowanych do włoskich i niemieckich obozów koncentracyjnych i obozów pracy. Dowódca 2. Armii Włoskiej generał Mario Roatta (znany, jako Czarna Bestia), wydał także rozkaz rozstrzeliwania każdego, kto choć w najmniejszym stopniu nie spełnia kryteriów, jakie nałożono na mieszkańców. Liczba zamordowanych znacznie wzrosła, kiedy do Roatty "dołączył" dowódca XI. Korpusu Armii - generał Mario Robotti. Ocalałe dokumenty mówią o około 5 tysiącach rozstrzelanych mieszkańców Lublany, ale najprawdopodobniej nie jest to ostateczna suma....
Po kapitulacji Włoch, tereny te przeszły pod kontrolę niemiecką. Zanim jednak to nastąpiło, w całym zamieszaniu udało się wielu ludziom opuścić miasto. Porządek zaprowadzili dopiero przybyli na miejsce SS-Obergruppenführerowie - Erwin Rösener i Friedrich Rainer (szef administracji cywilnej). 8 maja 1945 roku, wielu z tych uciekinierów, przemaszerowało ulicami miasta w szeregach Brygady Partyzanckiej Lublany. Ale o tym opowiem Wam w innym poście....
Fotografia współczesna pochodzi ze zbiorów autora, wrzesień 2021 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz