Pas francuskich fortyfikacji - rozciągający się na setki kilometrów - tworzył spójną całość, jednak jego najważniejsze odcinki tworzyły tzw. grupy warowne. Geneza powstania tych fortyfikacji miała miejsce podczas drugiej połowy I wojny światowej, kiedy to wojna pozycyjna na pierwszej linii frontu weszła w decydującą fazę. Tuż po zakończeniu wojny powrócono do tego pomysłu. Wówczas we francuskiej generalicji powstały plany na stworzenie granicznego pasa umocnień na wypadek kolejnego konfliktu zbrojnego. Projekt został zaakceptowany przez ministra wojny Paula Painleve'a i przedstawiony opinii publicznej przez jego następcę - weterana I wojny światowej - Maginota. Plan zakładał działania obronne francuskich żołnierzy na silnie ufortyfikowanej granicy, które miały odegrać pierwszoplanową rolę i które spowodowałyby, że byłaby to przeszkoda nie do pokonania.
Jak już wspomniałem, najważniejsze odcinki Linii Maginota miały stanowić tzw. grupy warowne w skład których wchodziły oprócz fortu artyleryjskiego także schrony wyposażone jedynie w broń piechoty. Każda grupa warowna liczyła kilka lub nawet kilkanaście schronów, połączonych ze sobą nawet kilkoma tunelami po których jeździła kolejka wąskotorowa. Grupy podzielone były na część bojową i część bierną, gdzie znajdowały się pozostałe pomieszczenia. Były to przeważnie magazyny, koszary, latryny, maszynownia, kuchnia, itp. Największe z grup mogły pomieścić ponad tysiąc osób załogi. Te średnie mieściły do około pół tysiąca żołnierzy, którzy mogli w warunkach bojowych spędzić w schronie nawet trzy miesiące. Część bojowa składała się z kilku kopuł pancernych rozlokowanych na przestrzeni kilkuset metrów i połączonych tunelami. Kopuły rozstawione były w taki sposób, aby ogień prowadzony do wroga z jednej, zazębiał się z ogniem drugiej, itd.
Widok współczesny na blok 4. Zdjęcie dobrze ukazuje widoczność na przedpolu, jaką miał obserwator. |
Plan przedstawiający schemat fortu Schoenenbourg (fot. zbiory autora). |
Rejon umocniony (Regions fortifies, w skrócie RF) składał się z trzech tzw. brygad. Brygadę 6 stanowił sektor umocniony (Secteurs fortifies, w skrócie SF) Haguenau. W RF La Lauter wchodziły dwie grupy warowne, 37 tradytorów międzypola, 2 schrony obserwacyjne i 15 schronów rezerwy. Ustalono również, że każdy sektor umocniony będzie składał się z jednego pułku fortecznego piechoty w służbie czynnej i jednego pułku artylerii. Dodatkowo w okresie mobilizacji do tych dwóch pułków włączano rezerwistów, co uzupełniało załogę.
Budowa zajmującego około 20 hektarów fortu ruszyła w 1933 roku. Od razu pojawiły się trudności przy wylewaniu fundamentów. Okazało się, że grunty na których mają stanąć bloki, są mało stabilne i zbyt podatne na tak duże ciężary. Poradzono sobie jednak z tym problemem, choć dwa bloki zostały zbudowane na granicy bezpieczeństwa przewidzianego dla tak dużych i ciężkich budowli. Wyposażenie i cześć uzbrojenia zaczęło pojawiać się w 1936 i 1937 roku. Główne prace zakończono rok później.
Fort posiadał dwa wejścia - do dostarczania amunicji (entree des munitions, w skrócie EM) i dla personelu (entree des hommes, EH). EM był dużym blokiem, zwrócony fasadą ku tyłowi, z dwiema izbami bojowymi dla dział ppanc. EH było przeważnie nieco mniejsze i posiadało wejście w kształcie litery "L", a także węższy korytarz wejściowy bez pułapki przeciwczołgowej. Oprócz tych dwóch głównych wejść, było jeszcze jedno - tajne wyjście - które miało być użyte jedynie w przypadku uwięzienia załogi w bloku. Wyjście to było usytuowane w lesie i nie było w ogóle widoczne z zewnątrz, ponieważ górny właz był przysypany żwirem. Dopiero po otwarciu włazu od spodu, żwir się przesypał do dolnej kondygnacji, co umożliwiło załodze wydostać się po drabince na zewnątrz.
Blok 7 zdobyty przez Niemców, sierpień 1940 r. (fot. www.bundesarchiv.de). |
Blok 7, czyli główne wejście przeznaczone do transportu zaopatrzenia i amunicji. |
Koło wejścia do kanału odpływowego znajdowała się także kostnica w której zawsze przechowywano kilka trumien.
Zaopatrzenie spiżarni robi wrażenie. |
Fragment kuchni z ogromnym piecem elektrycznym przystosowanym dla trzech wielkich "garnków". |
Spaliny z siłowni odprowadzano do fosy bloku wejściowego przez specjalne wywietrzniki.
Fragment maszynowni, która zasilała fort w energię elektryczną. |
Baterie wielkich filtrów, których na obiekcie było aż dwadzieścia osiem. |
System pomocniczych tuneli komunikacyjnych, łączących rejon bojowy z główną poterną umieszczony był przeważnie na 30 metrach głębokości.
Jedna z dwóch kolejek wąskotorowych firmy VETRA. |
Zwiedzający potrzebuje minimum dwóch godzin za obejście całego podziemnego systemu korytarzy. |
Blok 2 w 1945 r. Na pierwszym planie dobrze widoczna czerpnia powietrza (fot. www.en.wikipedia.org). |
Tuż obok znajdowały się również latryny, duże pomieszczenie wentylacyjno-filtracyjne, magazyny żywności, piwnice na beczki z winem, niewielki areszt, szpital, pomieszczenia dla pielęgniarek i izolatka dla ludzi, którzy mieli styczność z gazami bojowymi. Ponieważ w forcie nie było stołówek, ludzie musieli spożywać posiłki w korytarzach na specjalnie przymocowanych do ścian i przystosowanych do tego ławkach. Jedynie oficerowie posiadali własną niewielka jadalnię.
Łóżka w forcie były przeznaczone jedynie dla 1/3 stanu załogi. |
Tutaj widzimy niektóre z pocisków używanych przez załogę fortu podczas walk z wrogiem. |
Wejście przeznaczone dla żołnierzy i personelu technicznego znajdowało się w bloku 8 po północno-wschodniej stronie. Klatka schodowa, którą przemieszczali się ludzie, służyła także jako szyb wentylacyjny. Na wyposażeniu tego bloku były jedynie dwa działa i dwa lekkie karabiny maszynowe, zainstalowane w kopule obserwacyjno-bojowej (guet at fusil mitrailleur, w skrócie GFM) z zamontowanym granatnikiem.
Wejście dla załogi fortu, czyli blok 8. Wysadzona w 1945 r, odbudowana w latach 1950-55. |
Podwójnie sprzężone karabiny maszynowe kal 7,5 mm montowane w kopułach pancernych fortu. |
Bloki 3 i 4 to przede wszystkim działa wz. R 32 kal 75 mm. Jej szybkostrzelność wynosiła 20 strzałów na minutę, a skuteczny zasięg to 9,5 km. Armaty mogą być podnoszone i obracane elektrycznie, oraz - w razie potrzeby - ręcznie. Oba bloki chroni kopuła GFM, z tym, że blok 4 posiada również kopułę obserwacyjną z peryskopem VDP. Ciężar kopuły wynosi 189 ton, z czego 100 ton części ruchome. Pod spodem bloków znajdują się standardowe magazyny M1 i M2. Tuż obok znajduje się stanowisko dowodzenia tych dwóch bloków. To z nich pochodzą polecenia związane z kierunkiem, zasięgiem i rodzajem prowadzenia ognia. Tutaj zainstalowana jest 2,5-tonowa winda, którą dostarczana jest amunicja.
Lufy działa wz. R 32 kal 75 mm zamontowane w bloku 4. |
Działa wz. R 32 kal 75 mm zamontowane w bloku 4 widziane od strony zamka. |
Dwa moździerze kal 81 mm. Były one zamontowane w bloku 5. |
W tunelach pod blokami artyleryjskimi lokowano dodatkowe wyposażenie, magazyn M2 z zapasem amunicji do dział kal 75 mm i pomieszczenia dla łusek.
Szkolenie załogi artyleryjskiej, która zajmuje w forcie swoje stanowiska pod koniec 1935 roku, odbywa się w koszarach w Oberhoffen-les-Wissembourg. W 1937 roku fort zostaje wzmocniony przez dodatkowe dwie armaty ppanc. kal 47 mm i dwa sprzężone karabiny maszynowe.
W 1938 roku fort postawiono w stan gotowości. Wszystko za sprawą układu monachijskiego w którym postanowiono zająć przez Niemcy części terytoriów Czechosłowacji. Obsługa fortu została odwołana z zajmowanych stanowisk po tygodniu.
W marcu 1939 r. po raz kolejny fort zostaje obsadzony przez załogę, jednak i tym razem alarm odwołano. Dopiero mobilizacja i rozkazy z 24 sierpnia 1939 roku, powodują stawienie się na posterunku całej załogi. Tym razem alarm nie zostanie odwołany. Wrogie wojska nie pojawiały się jednak na przedpolach fortu. Podjęto więc decyzje o przeprowadzeniu ćwiczeń bojowych, aby zgrać załogę i sprawdzić jej skuteczność bojową. 1 września w Niemcy napadły na Polskę. Francja i Wielka Brytania biernie przyglądają się temu wydarzeniu. Jedyne rozkazy francuskich wojsk tego dnia dotyczyły przećwiczenia alarmu bojowego i wykorzystania dział kal 75 mm zainstalowanych w forcie. Oddano wówczas 20 salw i na tym zakończono "działania bojowe".
Główne wejście zaopatrzeniowe, czyli blok 7 jeszcze przed walkami w 1939 r. (fot. zbiory autora). |
10 maja 1940 roku Niemcy zaczynają działania bojowe na swojej zachodniej granicy. Francuskie wojska wykryły wrogie jednostki w oddalonym o 10 km młynie w Oberhoffen-les-Wissembourg. Wydano rozkaz do ostrzelania tego miejsca z dział kal 75 mm. Wystrzelono 80 pocisków nie zadając wrogowi żadnych strat. Wieczorem ostrzał został przesunięty nieco na zachód, koło miejscowości Mundat i Rott. Wówczas zaczęło odzywać się niemieckie działo kolejowe K5 kal 280 mm. To wyprodukowane z zakładach Kruppa działo - stacjonujące w oddalonym o 24 km Bundenthal - wystrzeliło w stronę fortu 13 pocisków. Po południu 15 stycznia 1940 roku szczupła Berta - jak nazywano te działa - wystrzeliwuje kolejne 20 pocisków, powodując jedynie drobne uszkodzenia, m. innymi 5 metrów torów kolejki wąskotorowej. Po za tym oba ostrzały pozostawiły po sobie jedynie leje o szerokości 7 metrów i głębokości do 3 metrów. W dniu następnym obsługa niemieckiego działa obiera inny cel, jednak koło Wissembourg zauważono niemieckie działa kal 105 mm. Natychmiast otworzono ogień z dział kal 75 mm, jednak bez rezultatu. 19 maja po raz kolejny fort jest nękany przez ostrzał z dział kal 105 mm.
Niemieckie działo kolejowe K5 kal 280 mm, które ostrzeliwało fort (fot. www.en.wikipedia.org). |
W nocy z 27 na 28 maja w forcie uzupełniono amunicję do dział 75 mm. Pośpiech i zła widoczność sprawiają, że pociski zostały złożone niedbale i bez przestrzegania jakichkolwiek zasad bezpieczeństwa. Na szczęście nic nieprzewidzianego się nie wydarzyło.
Inaczej było 4 czerwca 1940 r. kiedy to jeden z pocisków kal 120 mm eksplodował przedwcześnie w lufie działa. Rannych zostało 8 żołnierzy, w tym 3 bardzo ciężko. Dwa dni później, jeden z ciężko rannych żołnierzy, umiera w podziemiach fortu. 8 czerwca działo zostało naprawione i obsadzone przez nową załogę. Do 13 czerwca wszystkie działa kal 120 mm milkną, a żołnierze zostają wycofani na południe. Relacje związane z tym incydentem są nieścisłe, wiadomo, że jedno z nich zostało na pewno zniszczone przez wrogi ostrzał artyleryjski.
15 czerwca Niemcy przeprowadzają pierwszy atak piechoty na pozycje wokół fortu. Kierunek natarcia prowadzi pomiędzy wioski Hoffen i Oberroedern, gdzie zainstalowane są kolejne działa kal 75 mm. Cztery forteczne 75-tki wystrzeliwują ponad 160 pocisków w stronę wroga. Brak jest raportu na temat strat wroga, choć mówi się o doskonałym rezultacie tego ostrzału. Ze względu na intensywny ostrzał w ostatnich kilku dniach, zaczyna brakować pocisków do dział. Dowódca wydaje rozkaz o zmniejszeniu intensywności ostrzału. 16 czerwca uzupełniono zapasy amunicji, co pozwala na intensywniejszy ostrzał wroga 17 czerwca. Trzy kolejne dni ostrzału wroga, ponownie doprowadzają do minimalnych stanów amunicji do dział i broni mniejszego kalibru. Wszystko za sprawą niemieckiej Heskiej 246. Dywizji Piechoty, która nacierała kilkukrotnie na fort od południowego-wschodu.
20 czerwca nad fort nadlatują dwie eskadry niemieckich bombowców nurkujących Junkers Ju 87 Stuka, które zrzucają bomby 500kg i mniejsze. Następny atak przeprowadzają samoloty Heinkel He 111, które są bardziej skuteczne w ataku z powietrza. Ich bomby spadają tuż przy samych kopułach pancernych, ogłuszając załogę, a kopuły obsypując ziemią, która dopiero w nocy zostanie usunięta. Następnego dnia ponownie nadlatują Stukasy, do których ogień otwierają obsługi dział 75 mm. Naloty w tym dniu powtarzane były jeszcze trzykrotnie, a obsługa fortu w końcu przekona się o ich sile. O 9:30 bezpośrednie trafienie otrzymuje kopuła pancerna w bloku 6, powodując kilka pęknięć w znajdującym się pod nią magazynie i przy wejściu. Huk eksplozji ogłusza załogę, a gryzący dym nie pozwala na kontynuowanie ostrzału. O 11:15 nad fort nadlatuje 27 Stukasów, którym udaje się nieznacznie uszkodzić bloki 2 i 4. O 18:30 nadlatuje ostatnia w tym dniu formacja bombowców nurkujących, jednak tym razem bez jakiegokolwiek sukcesu. 22 czerwca w południe następuje kolejny zaciekły atak załóg Stukasów. Zrzucają one na fort łącznie 60 bomb o wadze 500 kg i 700 kg, które tworzą kolejne ogromne leje od eksplozji. Nieznacznie uszkodzony zostaje blok 6. Eksplodująca bomba uszkodziła karabin maszynowy także w bloku 1, oraz bloku 4. Załoga bloku 5 musiała opuścić swoje stanowiska na jakiś czas, ze względu na spadający do wnętrza gruz.
Widok na blok 3 po bombardowaniach z powietrza (fot. www.warwalker.co.uk). |
Fort okupowany jest przez Niemców aż do grudnia 1944 roku, kiedy to na krótki czas został zajęty przez wojska amerykańskie. Ponownie Niemcy wkroczyli do fortu po kilkunastu dniach i przebywali tutaj do stycznia 1945 roku. Tuż przed opuszczeniem fortu, niemieccy saperzy podkładają ładunki wybuchowe przy wejściach dla obsługi fortu i amunicyjnym. Eksplozje jednak tylko nieznacznie uszkodziły bloki 7 i 8.
Niemiecki żołnierz prezentuje "uszkodzenia" bloku 4 (fot. zbiory autora). |
Fort Schoenenbourg zostaje ostatecznie opuszczony w 1967 roku. Od tego czasu obiekty zostały zostawione bez opieki, co skrzętnie zaczęli wykorzystywać złodzieje i wszelkiego rodzaju kolekcjonerzy militariów. Po jedenastu latach - w 1978 roku - grupa miłośników fortyfikacji postanowiła zapobiec jego całkowitemu rozgrabieniu i za zgodą odpowiednich władz, przejęła nad fortem opiekę. W 1986 r. członkowie tej grupy otrzymują pierwszą z dwóch (drugą otrzymali w 1992 r.) nagród ufundowaną przez Biuro Narodowe Ochrony Zabytków. Dzisiaj fort odwiedza rocznie około 40 tysięcy miłośników fortyfikacji.
Widok współczesny na blok 1. |
- dowódca fortu - szef batalionu Martial Reynier
- zastępca dowódcy fortu - porucznik Rene Larue
- kapitan Gros
- dowódca artylerii - kapitan Jean Cortasse
- dowódca piechoty - kapitan Etienne Kieffer
- szef inżynierów - kapitan Pierre Stroh
- inżynierowie - podporucznicy Jouan, Rolland i Guillermet, oraz sierżanci Georges, Duban
- saper/miner - porucznik 2go stopnia Jacques Richmann
- saper/miner - porucznik Sudrat
- dowódca obsługi kolejki wąskotorowej - sierżant Pruvost
- szef lekarzy - porucznik Roger Brandel
- oficer medyczny - porucznik 2go stopnia Roger Audran
- szef inżynierów-mechaników - porucznik Raymond Lemeunier
- dyrektor artylerii - kapitan Francois
- oficer artylerii - porucznik Marcel Pinard
- zastępca dyrektora artylerii - porucznik 2go stopnia Peyrou
- oficer obserwacyjny - porucznik Lefrou
- dowódca bloku 1 - porucznik Lorthior
- dowódca bloku 2 - kadet oficer Fleck
- dowódca bloku 3 - porucznik Leon Micheaud
- dowódca bloku 4 - porucznik Schmitt
- oficer obserwacyjny bloku 4 - porucznik Colson
- dowódca bloku 5 - porucznik Burst
- dowódca bloku 6 - podporucznik Eschenlauer
- dowódca bloku 7 - porucznik 2go stopnia Louis Kieffer
- oficer piechoty i dowódca grupy bojowej - porucznik 2go stopnia Mathes
- zastępca dowódcy piechoty - kadet oficer Fleck
- szef łączności - adiutant Gruais
Gdy będziecie zwiedzać bloki 1, 2 i 5 to zwróćcie uwagę na ciekawe malowidła ścienne, które wykonali francuscy żołnierze w latach 1939-40, oraz zdjęcia i dokumenty rozwieszane w szklanych gablotach. Po za tym warto poprosić przewodniczkę o włączenie na moment silników tłoczących powietrze, aby zobaczyć jaki hałas towarzyszył załodze każdego dnia. Jeżeli będziecie mieli szczęście, to dowiecie się również od Pani przewodniczki, dlaczego zespół zaburzeń psychicznych przebywających w forcie ludzi nazywano betonitem.
Budynek ochrony znajdujący się przed wjazdem do fortu. |
Kraj: Francja
Miejscowość: Hunspach (Grand Est)
Strona internetowa: www.lignemaginot.com
Godziny otwarcia: najlepiej sprawdzić to tutaj.
Cena: 8 euro (dorośli), 5 euro (dzieci i młodzież 6-18 lat)
Parking: bezpłatny
Moja ocena ( w skali od 1 do 10): ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐
Wszystkie zdjęcia (o ile nie zostało to oznaczone inaczej) pochodzą ze zbiorów autora, 2018 r.
Mapa dojazdu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz