czwartek, 14 czerwca 2018

Generalmajor Rudolf Henrici - Generał major podczas II Wojny Światowej, pochowany w Wiesbaden, Südfriedhof (Hesja, Niemcy).

   Dzisiaj przedstawię Wam jedną z kilku interesujących postaci z rodziny Henrici. Niemieckiej rodziny z tradycjami wojskowymi od pokoleń. Poniżej postaram się Wam przybliżyć jednego z generałów II wojny światowej w tej rodzinie - Rudolfa.

    Rudolf Henrici urodził się 27 czerwca 1892 roku w mieście Soest w kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia. Ojciec Rodolfa - Paul (1868-1918) - był oficerem i lekarzem w pruskiej armii, oraz pracownikiem Państwowej Biblioteki w Wiesbaden. Matka - Ottilie "Tilly" Josephine Maria Elisabeth z domu Heß (1887-?) - zajmowała się wychowaniem czwórki dzieci. Oprócz najstarszego Rodolfa, był jeszcze Sigfrid (1889-1964, generał Panzertruppe podczas II WŚ), Hans (1912-?) i Gerda (1919-?). Mieli oni jeszcze jednego brata - Hermanna (14.03.1919-19.06.1919) - który żył tylko trzy miesiące.

    O młodzieńczych latach niestety nie posiadam informacji na temat Rudolfa. Wiem jedynie, że 11 marca 1912 roku - a więc niespełna dwudziestoletni wówczas młodzieniec - został kadetem w utworzonym w 1806 roku - 1. Heskim Polowym Pułku Artylerii Nr. 11 (1. Kurhessische Feldartillerie Regiment Nr. 11) w Kassel. Tam przebywał jedynie siedem miesięcy, otrzymując 12 sierpnia 1912 roku stopień plutonowy (Unteroffizier). Następnie - 19 października 1912 roku - został oddelegowany do Szkoły Wojennej w Gdańsku (Kriegsschule Danzig, obecnie w tym budynku przy ul. 3 Maja mieści się Powiatowy Urząd Pracy.), gdzie - 12 listopada 1912 roku - dostaje awans na chorążego (Fähnrich). Dziewięć miesięcy później - 18 sierpnia 1913 roku - dostaje awans na podporucznika (Leutnant). W 1. Kurhessische Feldartillerie Regiment Nr. 11 służył do 6 września 1914 roku.
5. Batterie schwere Abteilung
   Wraz z wybuchem I wojny światowej przybywa na front wschodni. 6 września 1914 roku dostaje przydział do plutonu lekkich karabinów maszynowych. Bierze udział w walkach koło jezior mazurskich w okolicy Węgorzewa. Następnie wraz ze swoją jednostką zostaje przeniesiony w okolice Krakowa, a kilka dni później do Radomia. Bierze udział w bitwie pod Opatowem. W plutonie lekkich karabinów maszynowych służył do 20 marca 1915 roku, kiedy to dostał kolejny przydział - tym razem do 5. Baterii Dział Ciężkich. Stamtąd po trzech miesiącach, otrzymał przydział na stanowisko adiutanta II batalionu 1. Heskiego Polowego Pułku Artylerii Nr. 11. Funkcję tą pełnił nieprzerwanie przez prawie dwa lata (10.05.1915 - 02.02.1917), otrzymując w międzyczasie - 5 października 1916 roku - awans na porucznika (Oberleutnant). Przez miesiąc - od 15 lutego 1917 do 04 marca 1917 - obejmował dowództwo nad 8. Baterią, aby następnie zostać dowódcą 5. Baterii. Funkcji tej również nie pełnił zbyt długo. Już 18 maja 1917 roku został oddelegowany do podoficerskiej Szkoły Artylerii Polowej (Feldartillerie-schule) mieszczącej się na terenie carskich koszar w Rembertowie. Tutaj przebywał do 18 lipca 1917 roku, skąd został tymczasowo dowódcą 3. Baterii (19.07.1917 - 18.08.1917). Na kolejne dwa miesiące - od 18. sierpnia 1917 do 12 października 1917 roku - został mianowany adiutantem Szefa Sztabu Artylerii w Buzanach na Białorusi. Natomiast obejmując dowodzenie 7. Baterią znalazł się na froncie zachodnim - pod Verdun we Francji. Brał udział w bitwach pod Oise i Aisne, La Vesle, Soissons i Reims. Brał udział także w drugiej bitwie nad Marną na przedpolach Paryża i w bitwie pod Champagne. Został ranny 29 września 1918 roku w bitwie obronnej pomiędzy Cambrai i Saint-Quentin. Trafił do szpitala, gdzie doczekał zakończenia wojny. Przebywał tutaj aż do 13 grudnia 1918 roku. Za udział w I wojnie światowej Rudolf Henrici otrzymał Żelazny Krzyż II i I Klasy (Eisernes Kreuz II. und I. Klasse), czarną odznakę za rany (Verwundetenabzeichen in Schwarz), oraz Austriacki Wojskowy Krzyż Zasługi III Klasy z dekoracją wojenną i mieczami (Österreichisches Militärverdienstkreuz III. Klasse mit Kriegsdekoration).

Austriacki Wojskowy Krzyż Zasługi III Klasy z dekoracją wojenną i mieczami (fot. www.pl.wikipedia.org).
     Po zakończeniu wojny - od 13 grudnia 1918 roku - ponownie pełnił funkcje adiutanta 1. Heskiego Polowego Pułku Artylerii Nr. 11. Stanowisko to piastował do 01 października 1919 roku. W międzyczasie pułk został przemianowany na Pułk Artylerii Polowej Reichswery Nr. 11. Kolejny rok Henrici służył w 2. Batalionie w charakterze adiutanta, aby dostać kolejne przydziały - najpierw w 2 Baterii Pułk Artylerii Polowej Reichswery Nr. 11 (01.10.1920 - 01.01.1921), a następnie 1. Baterii 5. Pułku Artylerii (01.01.1921 - 01.04.1924). Dwa miesiące przed zakończeniem służby w 1. Baterii otrzymał awans na kapitana (Hauptmann). Kolejne cztery lata spędził w sztabie 5. Pułku Artylerii (01.04.1924 - 01.04.1928). W tym czasie dwukrotnie oddelegowany do innych jednostek na szkolenia. Pierwszy raz (27.11.1926 - 15.12.1926) przeszedł szkolenie w zakresie obsługi sprzętu radiowego 5. Batalionie Łączności. Za drugim razem oddelegowany na oficerski kurs ostrzału artyleryjskiego (28.02.1927 - 09.04.1927) do oddalonego o około 30 km na południowy-zachód od Erfurtu miasta Ohrdruf. Kapitan prawie rok po ukończeniu kursu w Ohrdurfie, objął funkcje dowódcy 1. Baterii 5. Pułku Artylerii (01.04.1928 - 01.10.1931). W tym czasie (25.09.1930 - 05.11.1930) ponownie wysłany na szkolenie w zakresie ostrzału artyleryjskiego, tym razem do Döberitz niedaleko Berlina. Od 1 października 1931 roku służył w sztabie 5. Pułku Artylerii. Przebywał tam do 1 października 1934 roku. Dokładnie rok wcześniej - 1 października 1933 roku - został awansowany na majora. W międzyczasie oddelegowany do Szkoły Artylerii (niestety nie udało się ustalić miejscowości). Tutaj przebywał od 1 lipca 1934 do 15 września 1934 roku. Następnie został mianowany dowódcą batalionów w 25. Pułku Artylerii stacjonującym w Ludwigsburgu. Funkcje tą piastował od 1 października 1934 roku do 15 października 1935 roku, przekazując stanowisko podpułkownikowi Karlowi Baerowi (1894-1944). 15 października 1935 roku został mianowany dowódcą I. Batalionu wchodzącego w skład 25. Pułku Artylerii. 1 kwietnia 1936 roku otrzymał awans na podpułkownika (Oberstleutnant). Na stanowisku tym był do 1 stycznia 1938 roku, po czym zasilił Sztab Komendanta Umocnień w Królewcu (niem. Königsberg). W sztabie był do 26 sierpnia 1939 roku, otrzymując w międzyczasie - 1 stycznia 1939 roku - awans na pułkownika (Oberst).

   W ostatnich dniach sierpnia 1939 roku Rudolf Henrici przeniesiony został do Sztabu Dywizyjnego do zadań specjalnych (Artillerie-Kommandeur zum besonderen Verwendungs, w skrócie z.b.V.), którego został dowódcą. Otrzymał również okucie ponownego nadania Krzyża Żelaznego II i I Klasy z I wojny światowej (Wiederholungsspange zum Eisernen Kreuz II. und I. Klasse). 18 lipca 1941 roku przejął dowództwo 140. sztabu dywizyjnego (Artillerie-Kommandeure (ArKo 140) der Artillerie des Heeres). Obowiązki przejął od swojego poprzednika Obersta Waltera Hartmanna, który pełnił tą funkcje od 1940 roku. Henrici stanowisko to piastował przez ponad rok - do 30 listopada 1942 roku - przekazując dowództwo Generalmajorowi, którym był Bernhard Heydenreich. Mianowany do stopnia generała majora (Generalmajor) Rudolf Henrici - 1 sierpnia 1942 roku - przez kolejne trzy miesiące dowodził 128. sztabem dywizyjnym (Artillerie-Kommandeure (ArKo 128) der Artillerie des Heeres). Służył tam od 30 listopada 1942 roku do 26 stycznia 1943 roku. Przed nim na tym stanowisku był Generalmajor Angelo Müller, natomiast po Henricim, stanowisko to przejął Oberst Wolfgang Elster. Przeniesienie na kolejne stanowisko było dla Henriciego niespodziewane i zaskakujące. W okresie od 26 stycznia 1943 roku do 19 marca 1943 roku trafił on do Rezerw Führera w niemieckim Naczelnym Dowództwie Wojsk Lądowych (Führer Reserve Oberkommando des Heeres). Była to jednostka powołana na najwyższych szczeblach sił zbrojnych do której tymczasowo trafiali dowódcy bez tzw. przydziału. Członkowie Rezerw Führera oczekiwali tutaj na objęcie konkretnych stanowisk. Przez ten czas nie mogli wykonywać żadnych innych zadań, ale pobierali przy tym dotychczasowe wynagrodzenie. Na szczęście dla Henriciego okres ten nie był zbyt długi w porównaniu z innymi jego kolegami i niedługo po tym trafił do kolejnej jednostki, jako jej dowódca. Tym razem był to 126. sztab dywizyjny (Artillerie-Kommandeure (ArKo 126) der Artillerie des Heeres). Na tym stanowisku pozostał ponad rok - aż do sierpnia 1944 roku (13 marzec 1943 - 12 sierpień 1944) biorąc udział w walkach na froncie wschodnim. Po opuszczeniu jednostki, został oddelegowany do 302. Wyższego Dowództwa Artylerii (Höherer Artillerie-Kommandeur 302, w skrocie HArKo 302) wchodzącej w skład 4. Armii operującej na wschodzie. Henrici był dowódcą tej jednostki od 12 sierpnia 1944 roku, otrzymując w między czasie kolejne odznaczenie - Złoty Krzyż Niemiecki (Deutsches Kreuz in Gold). Miało to miejsce 25 sierpnia 1944 roku. 7 stycznia 1945 roku opuścił HArKo 302, przekazując jednostkę pod rozkazy Generalleutnanta Herberta Wagnera. Henrici został na... dwa dni, dowódcą 168. sztabu dywizyjnego (Artillerie-Kommandeure (ArKo 168) der Artillerie des Heeres), skąd został oddelegowany do 145. sztabu dywizyjnego (Artillerie-Kommandeure (ArKo 145) der Artillerie des Heeres. Wcześniej był to ArKo 408). Tutaj przebywał od 10 stycznia (w niektórych źródłach podana jest data 15 stycznia 1945 roku) do 9 maja 1945 roku, a więc do kapitulacji Niemiec. Generalmajor Rudolf Henrici w tym dniu wraz ze swoim sztabem przebywał na terenie Jugosławii, gdzie trafił do niewoli z której został zwolniony dopiero 24 marca 1953 roku. Według niektórych źródeł był ostatnim generałem II wojny światowej.

Generalmajor Rudolf Henrici (fot. www.findagrave.com).
    Po powrocie z niewoli, Henrici zamieszkał wraz ze swoją rodziną w Wiesbaden w dzielnicy słynącej właśnie z tego, że mieszkało tutaj wielu innych niemieckich generałów, którzy przeżyli II wojnę światową. Generalmajor Rudolf Henrici zmarł 1 sierpnia 1971 roku w Wiesbaden w wieku 79 lat. Został pochowany na tamtejszym południowym cmentarzu (Südfriedhof) w miejscu, gdzie spoczywają inni zmarli członkowie tej rodziny.

Grób rodziny Henrici na południowym cmentarzu w Wiesbaden.
   Tak na marginesie, miasto Wiesbaden jeszcze na długo przed wojną cieszyło się dużą reputacją wśród późniejszych paladynów przyszłego Führera i odgrywało ważną rolę przed, w trakcie i po wojnie. Natomiast na tamtejszym cmentarzu spoczywa wiele wysokiej rangi oficerów i generałów II wojny światowej m. innymi: Generalmajor Hellmuth Schmundt, Generalmajor A.D. Der Luftwaffe Anton Heidenreich, Generalmajor Richard Pafchke, Generalleutnant Hellmut von der Chavallerie, czy Generalmajor Eberhard Bohnstedt.

   Zdjęcie współczesne pochodzi z archiwum autora, 2018 rok.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz