środa, 26 lutego 2025

Spreewald - niezwykła wodna kraina nazywana "Wenecją Brandenburgii" lub "Niemiecką Wenecją" (Brandenburgia)

    Wszyscy wiemy, że Wenecja jest tylko jedna i jak piękne to jest miasto. Jednak wiele europejskich państw, robi wszystko, aby choć jeden region w kraju, chociaż w niewielkim stopniu przypominał dawną europejską stolicę opery. I choć powstały takie "miasta i wsie na wodzie", to ta sztuka jeszcze nikomu się nie udała. Wystarczy tutaj wspomnieć chociażby o holenderskiej wiosce Giethoorn, zwanej "Wenecją Północy", czy przepięknym porcie Grimaud, zwanym przez wielu "Wenecją Prowansji". Choć oba te miejsca także są niezwykle urokliwe, to daleko im do włoskiego miasta, otoczonego wodami Laguny Weneckiej. Od wielu dziesięcioleci, także nasi zachodni sąsiedzi starają się, aby jedna z ich krain we wschodniej części Niemiec nosiła to miano. Mam tutaj na myśli rozległy obszar nizinny o nazwie Spreewald. Historyczna kraina już wiele lat temu została okrzyknięta "Niemiecką Wenecją" lub też "Wenecją Brandenburgii". Czy sobie na to zasłużyła? Przekonajcie się sami....
    Spreewald - geograficzna kraina Dolnych Łużyc - znajduje się w południowo-wschodniej części kraju związkowego Brandenburgia i ma powierzchnię 3.173 km². Dzieli się na dwie części: Oberspreewald (Górny Spreewald) i Unterspreewald (Dolny Spreewald). Region ten rozciąga się od miast Golßen i Märkisch Buchholz na północy (Unterspreewald) do miast Cottbus i Peitz na południu (Oberspreewald). W jego centralnym punkcie znajduje się miasto Lübben, co w języku dolnołużyckim oznacza region bagnisty i/lub błotnisty. Miasto znajduje się w rezerwacie przyrody Spreewald u zbiegu rzek Sprewy i Berste.
Pocztówka ze Spreewaldu, 1910 r. (Fot. https://pl.wikipedia.org/).
    Cały obszar został ukształtowany w epoce lodowcowej. Z tego też względu, rejon ten jest niemal całkowicie płaski - na wielkim terenie można zaobserwować jedynie kilka niewielkich wzniesień. Ukształtowanie terenu oraz bogactwo flory i fauny, sprawiło, że Spreewald stał się unikatowym przykładem nizinnego krajobrazu rzeczno-dolinowego. Najważniejszą cechą rzeki Sprewa są jej naturalne rozgałęzienia, które zostały w XX wieku znacznie poszerzone poprzez budowę kanałów. Całość - wraz z wieloma naturalnymi strumieniami - ma w sumie długość ponad 970 km.
    Jako krajobraz zalewowy i wrzosowiskowy, ma on niezwykłe znaczenie dla ochrony przyrody, który w 1991 roku został uznany za Rezerwat Biosfery UNESCO. Tym samy jest on jednym z najbardziej znanych i odwiedzanych terenów przyrodniczych nie tylko w kraju związkowym Brandenburgia, ale także w całych Niemczech.
Spreewald kryje w sobie niezwykłe widoki i tajemnice. (Fot. zbiory autora).
    Rezerwat Biosfery Spreewald ma powierzchnię 475 km². Na całość składają się nie tylko rozlewiska, ale również pola uprawne, lasy i łąki. Występuje tutaj około 18 tys. gatunków zwierząt i roślin. Żyje tutaj aż 830 gatunków motyli, 113 gatunków małży i ślimaków, 48 gatunków ważek, 36 gatunków ryb, 45 gatunków ssaków, 18 gatunków płazów i gadów oraz 138 gatunków ptaków lęgowych. Przebywając na tym obszarze, możemy zaobserwować m. innymi żurawia, białego i czarnego bociana, orła morskiego, bekasa, kulika wielkiego, dudka, wydrę, oraz wiele innych niezwykle rzadkich gatunków, których nie spotkamy nigdzie indziej.
    Na całym obszarze rezerwatu żyje około 55 tys. ludzi, którzy w mniejszym lub większym stopniu użytkują te tereny, a ich gospodarstwa są w niezwykły sposób wkomponowane w "wodną pajęczynę". Tradycje, sposób życia i pracy od pokoleń związane są z naturalnym krajobrazem i wykorzystywane są głównie w rolnictwie ekologicznym i turystyce przyjaznej środowisku. To właśnie stąd pochodzi około 70% produkcji upraw ekologicznych. Dzięki temu Spreewald został uznany za region wolny od GMO, a szprewaldzki ogórek jest jego znakiem rozpoznawczym. Tak, tak. To właśnie tutaj na setkach hektarów uprawiane jest to popularne warzywo, które zagościło w naprawdę wielu potrawach. Oprócz dostępnych w każdej restauracji sałatką ogórkowa i zupą ogórkową, możecie tutaj spróbować nawet lodów o smaku ogórkowym....
    Jeszcze kilka słów o samych mieszkańcach. Jak już wspomniałem, na całym obszarze Spreewaldu - w dwóch miastach i 37 wioskach - mieszka i pracuje około 55 tys. osób. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że do wielu z nich można dotrzeć jedynie drogą wodną. W ten sposób po terenie poruszają się nie tylko sami mieszkańcy, ale również pracownicy wielu instytucji państwowych i zakładów prywatnych, np. pracownicy poczty, lekarz, czy weterynarz. Nie używają do tego celu szybkich łodzi motorowych, ale zwykłych łodzi lub łodzi kahn - napędzanymi i sterowanymi specjalnym kijem o nazwie rudel. Ciekawostką jest również fakt, że Spreewald to region Serbołużyczan, którzy znani są z niezwykle bogatej kultury i języku najbardziej zbliżonym do polskiego....
Odbiór poczty od mieszkanki Spreewaldu. (Fot. zbiory autora).
Do niektórych części Spreewaldu można dotrzeć tylko transportem wodnym (Fot. www.bundesarchiv.de).
    Na koniec trochę historii Spreewaldu. Jednym z pierwszych o których wiemy, że interesowali się tym regionem, był niemiecki farmaceuta, a później także pisarz i dziennikarz Heinrich Theodor Fontane (1819-1898). Na farmaceutę kształcił się w Berlinie u boku słynnego aptekarza Wilhelma Rosego. Niedługo po tym, jak uzyskał licencję "farmaceuty pierwszej klasy", nawiązał tam kontakt z berlińskim światem literackim, który zaprowadził go m. innymi do Londynu, gdzie mieszkał i pracował do 1859 roku. Po powrocie do kraju zainteresował się i podróżował po Spreewaldzie. Swój zachwyt tą niezwykłą i malowniczą krainą oraz tutejszymi tradycjami, opisał barwnie w 5-tomowej powieści pt.: "Wędrówki po Marchii Brandenburskiej" (niem. Wanderungen durch die Mark Brandenburg). Wydanej w latach 1862-1889 (tom 4 zatytułowany Spreeland został wydany w 1882 roku) powieści, po raz pierwszy porównuje Spreewald do magicznej Wenecji.
    Być może w ten sposób Fontane zainicjował rozwój turystyki w tym regionie. Tym bardziej, że można było teraz wykorzystać do tego - powstałą kilkanaście lat temu i przebiegającą tutaj - sieć kolejową łączącą Berlin z pobliskim Cottbus, a następnie Görlitz.
    Ukończenie linii kolejowej spowodowało nagły wzrost handlu krajowego i zagranicznego, co znacznie wpłynęło na rozwój regionu. Niemal od razu zauważył to miejscowy nauczyciel, wieloletni kronikarz miejski i badacz historii regionu Paul Fahlisch (1844-1930). Wpadł on na pomysł, aby zacząć organizować do Spreewaldu podróże krajoznawcze z Berlina. Urodzony w Lübbenau Fahlisch, w 1880 roku podjął współpracę z miejscowym właścicielem hotelu "Zum braunen Hirsch", gdzie od tej pory zakwaterowywani byli jego goście, którzy przybyli zwiedzić ten region. Fahlisch sam zajmował się całą organizacją, począwszy od reklam w Berlinie i pozyskiwaniu turystów, poprzez organizację planu wycieczek i zapewnieniu wszelkich atrakcji, a na organizacji transportu powrotnego kończąc. Dzięki temu został okrzyknięty prekursorem trendu turystycznego w Brandenburgii, co skrzętnie zaczęli wykorzystywać inni. Jedną z takich osób był profesor Woite, który od 1882 roku spędzał po kilka tygodni w roku w Spreewaldzie. Malarz z zamiłowania, mieszkał zawsze w gospodzie "Zum fröhlichen Hecht" w Lehde, gdzie w 1889 roku wszedł w nieformalny układ z jej właścicielem. Otóż namówił go, aby ten zaczął wysyłać - zaprojektowane i malowane przez niego - broszury reklamowe do niemieckich stowarzyszeń artystów. Reklama miała za zadanie przekonać niemal każdą osobowość twórczą, że Spreewald jest regionem, który "natchnie ich i poprowadzi do oszałamiającego sukcesu". Chwyt marketingowy okazał się wielkim sukcesem i funkcjonował znakomicie aż do kryzysu gospodarczego w 1929 roku. Zanim jednak to nastąpiło, w Spreewaldzie zaczęły powstawać pierwsze Stowarzyszenia Turystyczne, a wielu artystów z sukcesem organizowało tutaj wystawy sztuki.
Spreewald stał się niezwykle popularny wśród Berlińczyków. (Fot. zbiory autora).
    Złote lata dwudzieste turystyki regionalnej przerwał nie tylko wielki kryzys, ale również powstawanie na początku wieku pierwszych zakładów przemysłowych i kopalń. O ile jeszcze - wybudowana w 1905 roku - elektrownia wręcz pomogła tamtejszym mieszkańcom, o tyle kolejne inwestycje doprowadziły niemal do katastrofy. Pierwsza elektrownia doprowadziła do rozwoju infrastruktury wodnej, z czego najwięcej skorzystali tamtejsi flisacy. Ponad dwustu flisaków utworzyło towarzystwo flisackie, które pomogło im osiągnąć niezwykły sukces, jak na tamte czasy.
W regionie było ponad dwustu flisaków. (Fot. zbiory autora).
    Oczywiście już I wojna światowa miała wielki wpływ na niemiecką turystykę w kraju, ale prawdziwy kryzys przyszedł wraz pierwszymi porażkami III Rzeszy na frontach II wojny światowej. Jeszcze zanim to nastąpiło, cała infrastruktura Spreewaldu została mocno zniszczona przez powódź, która miała miejsce w 1940 roku. Zalane łąki i pola uprawne, podtopione domy i zniszczenia tras turystycznych na ponad rok niemal całkowicie wstrzymały turystykę w regionie. Od tego czasu było już tylko gorzej. Niepowodzenia niemieckich armii i coraz większa bieda społeczeństwa związane z wojną, utrzymały ten trend aż do jej zakończenia w 1945 roku.
Rozwożenie poczty w zimie. (Fot. https://spreewald-insider.de/).
    Pierwsze powojenne lata - z wiadomych powodów - również nie przyniosły widocznej poprawy. Dopiero podjęcie decyzji o budowie kopalni węgla brunatnego pod koniec lat pięćdziesiątych, doprowadziła do zwiększenia nie tylko liczby mieszkańców tego regionu, ale również ożywieniu tutejszej turystyki. Niestety były to "miłe złego początki"....
    Choć liczba turystów wyniosła około 500 tys. w 1960 roku i ponad milion rocznie w latach 70-tych ubiegłego wieku, to działalność odkrywkowa zaczęła zagrażać temu wspaniałemu regionowi. Górnictwo odkrywkowe w okolicach spowodowało bardzo duże zmiany nie tylko zmiany krajobrazu i mikroklimatu, ale przede wszystkim dewastację szaty roślinnej i gleby oraz zanieczyszczenia wód. Z powodu wypłukiwania znacznej ilości tzw. wód brudnych, do Sprewy i cieków wodnych każdego roku trafiały dziesiątki ton toksycznej "rudobrązowej cieczy". Taki proceder trwał przez cały okres funkcjonowania kopalń i zakończył się wraz ze zjednoczeniem Niemiec w 1990 roku. Wówczas zaczęto stawiać duży nacisk na ratowanie i ochronę Spreewaldu, w czym duża zasługa także mieszkańców regionu, z których większość została wtedy bez pracy. Wielu z nich - wraz z władzami miasta - zaczęło przebranżawiać region i skupiać się ponownie na turystyce i rolnictwie ekologicznym. Powstało wiele gospodarstw produkujących olej lniany, miód, owoce i warzywa, wyroby wędliniarskie, nabiał, soki, a także regionalne produkty rzemieślnicze i przemysłowe. Rozwinęła się również gałąź hotelarska i gastronomiczna, co dzisiaj uznaje się za jeden z największych sukcesów o czym możecie przekonać się sami....
Zbiory obfitych plonów przez mieszkańców Spreewaldu. (Fot. zbiory autora).
    Dzisiaj Rezerwat Biosfery UNESCO współpracuje z Parkiem narodowym de Werribben w Holandii i Parkiem narodowym Narwi w Polsce i odwiedza go średnio około 3 mln turystów rocznie. Przybywający tutaj goście mają do wyboru wiele atrakcji i opcji zwiedzania Spreewaldu. Oczywiście najpopularniejszą formą są rejsy po cudownych wodach całego obszaru, ale zwiedzający wybierają również wycieczki rowerowe i piesze.
    Sercem Spreewaldu jest Lübben (pl. Lubin), który w 1945 roku został poważnie zniszczony w skutek działań wojennych. To m. innymi stąd można wypłynąć w rejs niewielkim statkiem, kajakiem lub łodzią kahn. Podobne atrakcje oferują także inne miejscowości, m. innymi: Lübbenau, Schlepzig, Straupitz, Lehde, Raddusch, Alt Zauche i Neu Zauche. Warto zastanowić się nad wyborem jednej z tych miejscowości z przynajmniej dwóch powodów. Pierwszy jest fakt, że wielu turystów wybiera właśnie Lübben na swoją "bazę wypadową", co sprawia, że okoliczne miejscowości są mniej zatłoczone i znacznie cichsze. Drugim powodem jest fakt, że wodny labirynt Spreewaldu podzielony jest na trzy strefy i nie wszystkie kanały dostępne są dla kajaków i łodzi kahn. Wówczas pozostają Wam wycieczki rowerowe lub piesze, a przy mocno zatłoczonych szlakach w bardziej popularnych miejscach, jest to dosyć uciążliwe. Podczas takich "rzecznych spacerów" warto także zboczyć z głównych szlaków i skierować się w stronę mniejszych kanałów. Tam dopiero możecie zobaczyć prawdziwą dzikość i piękno tych wód, a porośnięte brzegi, powalone pnie drzew, ptaki, ryby, czy inne stworzenia, umilą Wam tą wyjątkową podróż po "Wenecji Brandenburgii"....

    Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych linkach: 


    Zdjęcia (o ile nie zostało to oznaczone inaczej) pochodzą ze zbiorów autora, współczesne wykonano w maju 2013 roku.
Mapa Rezerwatu Biosfery UNESCO Spreewald (Fot. www.spreewald.de).

Mapa dojazdu:
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz