środa, 6 stycznia 2021

Zatoka umarłych hoteli (Wojna domowa w byłej Jugosławii cz. 2) - Kupari, Chorwacja

   Kupari to niewielka chorwacka miejscowość w żupanii dubrovnicko-neretwiańskiej. Dzisiaj praktycznie zapomniany skrawek pięknego adriatyckiego wybrzeża. Położona nieopodal Dubrownika miejscowość, przez wiele lat XX wieku tętniła życiem. Co zatem się stało, że od wielu lat o tym słynnym i luksusowym miejscu mało kto słyszy? Dlaczego postanowiłem opisać Wam miejsce, które nazywane jest zatoką umarłych hoteli i które wiele lat temu zostało wymazane z mapy turystycznej Chorwacji? Po pierwsze - miejsce to zostało zniszczone podczas wojny domowej w byłej Jugosławii w latach 1991-1995 o której szerzej napisałem tutaj. Po drugie - dlatego, że obecnie jest to miejsce wyjątkowe. Miejsce, w którym możemy na własne oczy zobaczyć skutki wojny, która zebrała tak krwawe żniwo. Miejsce.... które, powinniście zobaczyć, jak najszybciej, ponieważ już wkrótce może - z obecnej formy - zmienić się nie do poznania. Ale zacznijmy od początku.
Widok z dachu hotelu Kupari na pozostałości hotelu Goričina I i II oraz zatokę.
   Położona około 8 km na południowy wschód od Dubrownika zatoka Kupari, zwróciła uwagę inwestorów niedługo po zakończeniu I wojny światowej. Prawie półkilometrowa plaża, ukryta pośród bujnej roślinności, stanowiła nie lata atrakcję dla miejscowej ludności i turystów. Podobno w pobliżu swoje rezydencje mieli bardziej zamożni okoliczni mieszkańcy. Pierwszy hotel - Grand Hotel - otworzono tutaj już w 1920 roku. Można powiedzieć, że to był jedyny akcent międzywojenny w tym pięknym miejscu. 
Kompleks Grand Hotelu z lotu ptaka, zdjęcie z 1929 r. (Fot. www.dulist.hr).
Grand Hotel był pierwszym wybudowanym w zatoce Kupari (Fot. zbiory autora).
Nowoczesny Hotel Pelegrini i zatoka Kupari (Fot. www.messynessychic.com).
Wnętrze Grand Hotelu (Fot. www.kupari-info.hpage.com).
Jeden z ogrodów Grand Hotelu (Fot. www.dulist.hr).
Piękna kolumnada i schody w Grand Hotelu (Fot. www.kupari-info.hpage.com).
   Ponownie o tym miejscu przypomniano sobie kilka lat po zakończeniu II wojny światowej. Od początku lat 60-tych, Kupari zaczęło przeżywać prawdziwe oblężenie turystów. Zaczęły powstawać wówczas nowoczesne apartamenty, restauracje i kompleksy sportowe. Wybudowano kolejne, wielkie hotele. Słoneczna i zaciszna zatoka, stała się wymarzonym miejscem do odpoczynku. Na nieszczęście dla zwykłych turystów, miejscem tym zainteresowali się najważniejsi politycy w kraju. 
   Początkowo - widziani jedynie w mediach bossowie - przyjeżdżali tutaj sporadycznie. Zazwyczaj był to albo okres świąteczny, kiedy zjeżdżało się całe towarzystwo, albo też urlop kogoś z tego towarzystwa. Organizowano wówczas imprezy folklorystyczne, wycieczki i wiele innych atrakcji, za które bogaci ludzie mogli słono zapłacić. Z czasem postanowiono, że miejsce to stanie się prywatną oazą najpopularniejszych i najbardziej wpływowych ludzi w kraju. Siedem wielkich i luksusowych hoteli, dwie okazałe, nowoczesne wille i kempingi przeznaczono jedynie dla osób jugosłowiańskiego rządu oraz oficerów Jugosłowiańskiej Armii Ludowej. Swoją rezydencję miał tutaj oczywiście Josip Broz Tito - przywódca Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Jugosławii.
Hotel Pelegrin z lotu ptaka, zdjęcie z 1963 roku (Fot. www.vizkultura.hr).
Hotel Pelegrin i zatoka Kupari w latach 70-tych XX wieku (Fot. www.zupanet.hr).
Pozostałości hotelu Pelegrini nadal robią niesamowite wrażenie.
   Luksusowy kurort Kupari stał się znany nie tylko w Jugosławii, ale także poza jego granicami. Wybudowany za ponad miliard dolarów kompleks, tętnił życiem aż do końca lat 90-tych XX wieku. Jednak kiedy w kraju wybuchła wojna, o tym wspaniałym miejscu niestety również nie zapomniano. Najeźdźcą okazała się Armia Republiki Serbskiej Krajiny, wpierana przez Jugosłowiańską Armię Ludową, rekrutująca się w większości z Czarnogórców. 4 października 1991 roku - leżącą teraz w granicach Chorwacji zatokę - ostrzelano z morza. Pociski wystrzeliwano z fregaty rakietowej Jugosłowiańskiej Armii Ludowej, które miały utorować drogę serbskiej piechocie, która zajęła strategiczny - ze względu na swoje położenie - kompleks. 
    Kurort Kupari znajdował się w serbskich rękach aż do maja 1992 roku. Wówczas skończyła się blokada Dubrownika, która pozwoliła na złapanie oddechu przez lokalne formacje wojskowe. Wkrótce ośrodek został odbity przez Chorwatów. Do końca wojny Kupari nie było już celem ataków.
Hotel Goričina i Pelegrini w latach świetności (Fot. www.kupari-info.hpage.com).
Hotel Grand na pocztówce (Fot. www.kupari-info.hpage.com).
Na pierwszym planie Grand hotel, w głębi Pelegrini i Goričina II (Fot. www.kupari-info.hpage.com).
   Kompleks - w którym jeszcze kilka lat wcześniej mogło przebywać kilka tysięcy turystów - został przez wycofujących się Serbów zniszczony i splądrowany. W promieniach gorącego słońca "kąpało się" teraz siedem zrujnowanych kolosów - hotele Grand (wyb. w 1920 r., obecnie wpisany na listę dziedzictwa kulturowego), Pelegrini (1960 r.), Goričina I (1962 r.), Goričina II (1980 r.), Kupari (1970 r.), Mladost i Galeb. Dwie wille - Borovka I (należąca do Tito) i Borovka II - także nie zostały oszczędzone. 
   Grand Hotel był bez wątpienia najciekawszym obiektem w tym murowanym "towarzystwie". Został wybudowany w 1920 roku przez bogatego przedsiębiorcę z Czechosłowacji. Wielki hotel oferował luksusowe pokoje ze 139 łózkami, kryty basen i obszerną restaurację. Ozdobione tapetami i płytkami pokoje, z widokiem na mieniący się w słońcu Adriatyk, były bardzo pożądane. Wizytówką tego hotelu był oczywiście korytarz w którym znajdowała się recepcja. Marmurowe kolumnady, kręte, masywne schody i obsadzony palmami wewnętrzny, niewielki dziedziniec, zachęcały bogatych turystów do skorzystania z oferty. Hotel z tyłu miał także sporych rozmiarów, piękny ogród z fontannami i tryskającą z nich wodą.
Grand Hotel jest obecnie wpisany na listę dziedzictwa kulturowego Chorwacji.

Jest to najstarszy z całego kompleksu hotel, został wybudowany w 1920 roku.
Zdjęcie zrobione od tyłu Grand Hotelu.
    Hotel Pelegrini, był kolejną dumą zatoki Kupari. Zaprojektowany z rozmachem, przyniósł jego architektowi duży splendor i wiele nagród. W hotelu nocleg mogło znaleźć jednocześnie około 420 osób. Także i w tym miejscu królowała wspaniała roślinność - Palmy, Oleandry, Bugenwille i kaktusy - zdobiły nie tylko zewnętrzną część hotelu, ale także wewnętrzny dziedziniec.
   Goričina I i II to tak naprawdę połączenie dwóch budynków, które obecną bryłę uzyskały dopiero w 1980 roku. Pierwszy posiada cztery piętra, a drugi 7 pięter i sporą ilość innych nowoczesnych pomieszczeń. W "jedynce" na uwagę zasługują m. innymi wspaniałe schody. 
   Hotel Kupari ma najbardziej imponujące gabaryty. Do dyspozycji gości było aż 554 pokojów. Niestety dzisiaj została - można powiedzieć - jedynie sama bryła tego hotelu. Ale za to tutaj jest możliwość dosyć bezpiecznego wejścia na dach i podziwiania z niego przepięknej okolicy.
Potęga hotelu Kupari, wybudowanego w 1970 roku.

Wokół hoteli znajduje się bujna roślinność.
Po zwiedzeniu kompleksu, można odpocząć na tamtejszej plaży.
Podczas zwiedzania należy zachować wszelkie środki ostrożności.
Na każdym kroku spotykamy niebezpieczne elementy, które wystają ze ścian i sufitów.

   Właścicielem miasta duchów - jak nazywają ten kompleks miejscowi - do 2004 roku było Chorwackie Ministerstwo Obrony. W pierwszych latach po wojnie - pomimo zniszczeń - miejsce to, stało się bazą chorwackich żołnierzy, którzy kwaterowali w trzech, najmniej zniszczonych budynkach. Nie trwało to jednak długo i wspaniały ośrodek hotelowo-rekreacyjny, stał się szybko sporym problemem dla chorwackich władz, które do dzisiaj nie mają środków na jego odbudowanie.

   W ostatnich latach znalazło się na szczęście kilku inwestorów, ale nadal nie wiele z tego wynika. Poczekamy i zobaczymy, jak się sprawy potoczą. Ja jednak namawiam Was, do zwiedzania tego kompleksu w najbliższym czasie, ponieważ już niebawem może to być niemożliwe. Podobno nowy inwestor będzie musiał najpierw wyburzyć wszystkie zniszczone budynki i zbudować w tym miejscu całkowicie nowe.  
Chyba nikomu nie są potrzebni negatywni ludzie, prawda?
Podjazd pod hotelem Kupari i fragment głównej drogi.
   Ta ponura - a zarazem fascynująca i tajemnicza - pamiątka wojny domowej, jest bez wątpienia nie lada atrakcją. Zdewastowane budynki, przypominają o - przecież nie tak odległej - krwawej wojnie. Zburzone i okopcone ściany i sufity, uszkodzone wspaniałe, kręte schody, czy wielkie tarasy, przypominają o najjaśniejszych czasach tego kompleksu. Podczas zwiedzania, możecie zobaczyć wiele śladów walk - zwłaszcza od strony zatoki - a także bardzo interesujące graffiti. Do tego ta niesamowita roślinność, która przez te lata opanowała obiekty. Zielone, pnące się po ścianach bluszcze, rosnące przed hotelami i na ich wewnętrznych dziedzińcach palmy, nadają temu miejscu magicznego klimatu.
   Przypominam jednocześnie o zachowaniu wszelkich środków ostrożności podczas eksploracji. Wystające metalowe elementy, nie zabezpieczone szyby wind i szkło, które jest niemal wszędzie, mogą doprowadzić do tragedii. Uważać trzeba również podczas wchodzenia po schodach na wyższe kondygnacje oraz podczas przebywania na dachach budynków.
   Nasza wizyta w tym niesamowitym miejscu trwała kilka godzin. Po pierwsze dlatego, że obejście całego kompleksu zajmuje sporo czasu, a po drugie, dlatego, że tuż obok znajduje się piękna plaża. I choć sama plaża jest kamienista, to już po wejściu do wody, wyczujemy pod stopami miły, drobny piaseczek. Dlatego namawiam do spędzenia w tym miejscu, nawet całego dnia. No i te fantastyczne widoki.... 
Widoki z dachów hoteli są piękne....
.... można tutaj spędzić wiele niezapomnianych chwil w promieniach słońca.

   Zdjęcia (o ile nie zostało to oznaczone inaczej) pochodzą ze zbiorów autora, wrzesień 2018 r.

Mapa dojazdu:
 

4 komentarze:

  1. Niesamowity materiał - II Wojna to już jednak dwa pokolenia wstecz - ale to świeże... jak dla mnie. Przecież my też tam w młodości jeździliśmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. pokuszę się o stwierdzenie, że są to wydarzenia, które działy się na naszych oczach.

      Usuń
  2. that is really a good tip especially to those fresh to the blogging simple but very accurate info many thanks for sharing hope to read more here is my website; 부달

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank You very much for Your opinion. It always motivates Me to continue working.

      Usuń